• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Kult jednostki

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.314 111 10
Ciekawe, czy ocalał choć jeden skład kibelka w klasycznym żółto-niebieskim malowaniu. Odcienie żółci i niebieskiego też były różne.
Chyba 001 nadal jest w oryginalnych kolorach, jednak nie jest uzywany. Ktorys forumowicz wstawial zdjecie jedynki we wczesniejszych wpisach. Warszawskie jednostki w latach 80-tych byly malowane w jasniejszy niebieski i niemalze pomaranczowo-zolty. U mnie na Dolnym Slasku dominowaly wtedy ryflowane jednostki, pomalowane na granatowy pod oknami i prawie kremowy pomiedzy oknami.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.993 498 33
Czy chodzi o zdjęcie na stronie 23 na górze? Można powiedzieć, że EN57-001 jest tam w kolorach zbliżonych do klasycznych, ale nie dokładnie takich samych. Jak słusznie zauważył kolega Michał:
Odcienie żółci i niebieskiego też były różne.
od lat 1980-tych te odcienie bywały bardzo różne. Jeżeli jednak mówimy o oryginalnych barwach, to granat był nieco ciemniejszy, jakby mniej "mleczny", a góra była raczej kremowa, tak, jak opisał to kolega teigrek2. No i chyba naważniejsza sprawa: do lat 1980-tych drzwi były również kremowo-granatowe, a nie całe żółte jak na tym zdjęciu 001.
 

michal.guminiak

Znany użytkownik
H0e
Reakcje
1.460 7 0
Z podziękowaniem! Najbardziej zróżnicowane barwy składów jakie widziałem na początku lat 80tych, to mocno żółte w połączeniu z jasnoniebieskim w EN57 i bladożółte, kremowe z ciemnoniebieskim u EN56. Czasami te ostatnie obsługiwały relacje z Łodzi Kaliskiej/Łowicza do Sieradza.
 
Ostatnio edytowane:

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.993 498 33
Najbardziej zróżnicowane barwy składów jakie widziałem na początku lat 80tych, to mocno żółte w połączeniu z jasnoniebieskim w EN57 i bladożółte, kremowe z ciemnoniebieskim u EN56.
Właśnie na początku lat 80. XX wieku zaczęto nowe EN57 malować w takie kolory: jasnoniebieski i ciemnożółty, prawie miodowy. Ale starszych jednostek wszystkich serii (także EN57) w tradycyjnym malowaniu kremowo-granatowym było bardzo dużo.
 

michal.guminiak

Znany użytkownik
H0e
Reakcje
1.460 7 0
Poszukuję zdjęć z ostatnich lat eksploatacji EN57 na linii Łódź Fabryczna-Koluszki oraz Łódź Kaliska-Łowicz w oryginalnych barwach. Przechodziłem kiedyś obojętnie obok tych jednostek, a dopiero teraz, kiedy już praktycznie wymierają w oryginalnym kształcie, zacząłem je doceniać. Z podziękowaniem za ewentualną dokumentację fotograficzną i numery jednostek obsługujących te linie.
 

JacekGG

Aktywny użytkownik
Reakcje
37 0 0
No to co do tej symboliki... mi pozostały dwa suweniry z tej serii w postaci Haslera RT9 i nastawnika ( lub jak niektórzy mawiają zadajnik jazdy)....

Pozdrawiam z MMz:)
Przy takiej ilości EN 57 to możliwe że na jakiejś działce jakiś egzemplarz stanie.
W Warszawie jest plac gdzie stoi kilka tramwajów i wygląda to na kolekcję.
Może gdzieś w Polsce jest kolekcjoner taboru kolejowego wycofanego z użytku?
 

dominik07317

Nowy użytkownik
Reakcje
21 0 0
Mam pytanie dotyczące pierwszych sztuk EN57.
1. Do którego egzemplarza w członach ra i rb montowane były drewniane siedzenia?
2. Kiedy pierwszy raz pojawiły się plastiki, a kiedy zielone dermy?
3. Egzemplarze powyżej 601 numery dostawały jeszcze zawór hamulca Knorr?
 

Engineer

Aktywny użytkownik
Reakcje
678 54 1
Mam pytanie dotyczące pierwszych sztuk EN57.
1. Do którego egzemplarza w członach ra i rb montowane były drewniane siedzenia?
2. Kiedy pierwszy raz pojawiły się plastiki, a kiedy zielone dermy?
3. Egzemplarze powyżej 601 numery dostawały jeszcze zawór hamulca Knorr?
Według moich informacji:
1. W jednostkach EN57 od samego początku były w wagonach rozrządczych dermy (chyba nawet takie zielone, prążkowane), a w wagonie silnikowym (w 1 klasie) jakiś (niebieski) materiał;
Drewnianych siedzeń od samego początku, nigdy nie montowano do EN57. Drewniane ławki były w jednostkach EW55;
Dodatkowo jednostki EN57 miały początkowo, oryginalnie na ścianach przedziałów zielony i czerwony laminat (pod oknami czerwony, w linii okien zielony),
później od któregoś numeru (około 020-tego numeru(?)) dostawały na ściany wnętrza (oczywiście fabrycznie) niebieski laminat;
2. Plastikowe siedzenia pojawiły się chyba od 16-stek (EN57-16xx), ale pewności nie mam (mogły to być też jednostki z końcówki 15-stek (EN57-15xx), które też miały "obniżony" sufit w przedziałach);
3. TAK. Nie pamiętam jednak do którego numeru, obstawiam coś w okolicach jednostki o numerze 670, która mogła już mieć Oerlikona.
 
Ostatnio edytowane:

dominik07317

Nowy użytkownik
Reakcje
21 0 0
Dzięki za informację. Wygląda na to, że niskie plastiki zaczęto montować podczas napraw głównych, gdy dermy były już zniszczone po latach eksploatacji. Z kolei wysokie plastiki pojawiły się w fabrycznie nowych EN57 po serii podpaleń w latach 80 (wyczytałem to tutaj na forum).
Co do pożarów, tutaj też jest wiele niewiadomych. Na WKD spłonęły 3 jednostki, podobno z powodu zapalenia się skaju od grzejników. Jako pierwsza EN57 spłonęła 055 w 66 roku. Ciekawe czy przyczyną mogła być taka jak w EN94.

Zastanawiają mnie również te fotele: http://www.forumkolejowe.pl/ilostan/index.php?nav=foto&id=7888. Mogą to być fabryczne siedzenia z Pafawagu? A może jednak wymysł ZNTK Mińsk Mazowiecki z lat 90?
 
Ostatnio edytowane:

Harry Potter

Znany użytkownik
Reakcje
2.666 78 7
Co do tych płonących derm to i ja od kolegi po fachu kiedyś słyszałem o tym"zjawisku" na linii Dęblińskiej (znaczy się D29:7).
Wspominał coś o jakimś gościu co wstrzykiwał coś w dermę i po jakieś reakcji chemicznej dochodziło do zapłonu.
Kiedyś był przypadek (z jego relacji), że zjechała maszyna na Grochów, bo niby zwarcie w ogrzewaniu - już czuć było spaleniznę.
W wagonie były pozamykane okna co ograniczało dopływ tlenu,dzięki czemu nie było jeszcze ognia. Ktoś sie kapnął, że z siedzeniami coś jest nie tak-gorące czy coś - zaczęli je wręcz wyrywać z mocowań. Jak się okazało po czasie uratowali maszynę.

Co do czasu- coś w latach 80- nie sprecyzował...
Co do samych laminatów, fakt z lekka były to siedzenia o specyfice ortopedycznej, ale doczyścić to było latwiej...

Pozdrawiam z MMz...nocną porą:)

ps. w reakcji chemicznej brała udział gąbka wyścielająca siedzenie
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Koleje w Polsce 76
Koleje w Polsce 5

Podobne wątki