Na pierwsze miejsce w kolejce przesunęło się spolszczenie Ikarusa 255 - trochę mało czasu mam ostatnio, a to zadanie będzie najmniej pracochłonne. Najpierw wymieniam wnętrze - zamiast oryginalnych foteli (po lewej) na podłodze naklejam fotele lotnicze od kupionego za grosze dawcy (Rietze albo Herpa), maluję na tradycyjny, czarno-czerwony schemat z białymi zagłówkami (po prawej), przemalowuje deskę rozdzielczą i fotel kierowcy.
Robię przymiarkę - jest OK, pasuje....
Zdejmuję zderzak (do naklejenia tablicy rejestracyjnej), wyjmuję wycieraczki (odlewy są za grube, trzeba zrobić cieńsze). Na razie tyle.