Tak, oczywiście, Kolega Dobrzyn ma rację. Podłogę zostawiłem celowo jasnoszarą (podklad) żeby wnętrze wagonu nie było zbyt ciemne. Koloru podłogi przez okna praktycznie nie widać. Poręcze w oknach będą, aczkolwiek nawet w latach 80-tych jechałem wagonami bez poręczy, a nawet bywalo tak, że w niektórych oknach poręcze były, a w pozostałych tylko otwory po srubach mocujących… Kolor siedzeń był najczesciej jasnobrazowy (tak jak w poczciwych eNusiach – tramwajach), ale równie dobrze pamiętam ciemnobrązowe ławki. Ponieważ drzwi do przedsionków były przeważnie ciemnobrązowe i zważywszy fakt, że miałem już zmieszaną farbę… zdecydowałem się na ciemnobrązowe siedzenia. Seledynowy kolor scianek działowych też wyszedł chyba zbyt zielony. Dodałem za mało niebieskiej farby…
Dziękuję bardzo za wszystkie uwagi i sugestje, pozdrawiam serdecznie.