Tak wczytałem się w wątek, kilkanaście wpisów wstecz, i mogę napisać, że - według mnie - nie było w latach 90-tych jako takiego standardowego koloru zielonego (przynajmniej „fizycznie”, bo na „papierze” mógł być) w malowaniu wg schematu z kremowym pasem i kremowymi drzwiami. Zawsze były to różne odcienie zieleni – w zależności jaką farbą dysponowano (od ciemniejszych przez jaśniejsze, od matowych po błyszczące, w dodatku farby były różnej jakości), przy czym ten "zsyntetyzowany zielony" (jak to określił
OLF) lub "jasnozielony wpadający w turkus" (jak to określił
t_domagalski) po jakimś czasie stał się bez wątpienia dominujący, ale myślę, że nastąpiło to dopiero wręcz na przełomie wieków i po 2000 r., ponieważ jak pamiętam, w latach 90-tych, obserwując składy wagonów, w tym przypadku 2 kl., niekiedy z kilku stojących w rzędzie igreków (111A, 120A, YB), każdy – dosłownie każdy, miał inne odcienie. Wiadomo, że dochodził stopień zużycia, wyblaknięcie itp. ale tu również pojawiały się spore różnice, bo jedne wagony wypłowiałe były bardzo jasne, wręcz zielono-seledynowe, wpadające wręcz w żółto-zielone, a inne robiły się takie morskie, wręcz zielono-niebieskie. Przy czym opieram się na tym co widziałem głównie na stacji Olsztyn Gł. - gdzie w okresie 1993 – 1998 praktycznie kilka razy w tygodniu gościłem na peronach stacji, a później w latach 1998 – 2000 niemal co tydzień pokonywałem trasę Olsztyn Gł. – Iława – Toruń – Bydgoszcz – Piła (wówczas interesowałem się już tematyką kolejową „na dobre”, oczywiście głównie taborem - myślę, że chyba wszyscy zaczynali od tego

). Mam np. z tamtego okresu dwa zeszyty zapisane różnymi notatkami - niestety wówczas tak to działało, człowiek z ciekawości obserwował, coś notował, rysował, nie było internetu, a z prasy hobbystycznej np. Świat Kolei w latach 1995 – 1996 był zaledwie kwartalnikiem, (ukazywał się 4 razy w roku), a w latach 1997 – 1999 był dwumiesięcznikiem. Np. na stacji Piła, przybywający od strony Chojnic (-Gdyni) „Tur” był zestawiony m.in. z 4-5 wagonów 2 kl. i niekiedy każdy – tak jak wspominałem wyżej – był w innym odcieniu. Oczywiście rozpoznawanie barw, to bardzo indywidualne, subiektywne odczucia, bo zdaję sobie sprawę, że co jak co, ale kolory każdy z nas może postrzegać na swój sposób. Np. wagony 1/2 kl. typu 104Af dostawały wyraźnie ciemniejszą zieleń, na połowie pudła z przedziałami kl 2 – przynajmniej ja to tak widzę.
To o czym piszę, zilustruję na dwóch przykładach, zdjęć naprędce znalezionych w sieci:
https://www.modelarzsklep.pl/images/Piko/watermark/wpx_d2485806f5d3e629b4471878459b50bb.jpg
wg mnie, na powyższym zdjęciu widać, że poszczególne wagony mają trzy różne odcienie zieleni (ten najbardziej z lewej jest taki typowo zielony, jak z lat 90-tych, po środku (1/2 kl.) zieleń jest ciemniejsza, matowa, a po prawej taka jasnozielona – nazwę ją „z przełomu wieków” i XXI w..
Kolejny link
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/94/Goerlitz78.jpg
gdzie NRD-owski Y jest zielony, „wpadający nieco w turkus”, a 111A bardziej „jasno-trawiasty” (nawet nie wiem dokładnie jak to opisywać ale niech tam

).
Odchodząc od „igreków”, „dwójki” standardu Z2 były zazwyczaj jakby

ciemniejsze, „taka bardziej soczysta trawa” (z obserwacji na stacji Bydgoszcz Gł., Toruń czy Iława). Pierwsze kremowo-zielone wagony 2 kl. standardu Z2 budowane w kraju, typu 136A, przekazano do służby już na koniec 1991 r., kolejny typ 144A – w większości dostarczono w 1994 r., choć od razu trzeba dodać, że Bautzeny 91 Z2-B czyli 2 kl. były... wiśniowe z kremowym pasem (!) (jedyny taki przypadek na PKP, dopiero pod koniec 1995 pierwsze z nich wyjeżdżały z napraw w standardowej dla „dwójek” barwie kremowo-jasnozielonej, co ciekawe, niektóre Bautzeny 2 kl. podczas napraw rewizyjnych, wymagających odświeżenia malatury, nadal zachowywały malowanie kremowo-wiśniowe). Görlitze 90 („XB”) to w ogóle inna „bajka” bo one były „głęboko” ciemno zielone – przez co w latach 90-tych bardzo się wyróżniały, co ciekawe takie barwy - ciemno zielone (podobne do fabrycznych) – przeważająca większość wagonów typu Görlitz 90 dostawała także w trakcie napraw w Polsce do niemal końca lat 90-tych (we wcześniejszym okresie były tylko dwa wyjątki, przemalowania XB na kremowo-jasnozielony, w 1991 i 1995), a ostatnie dwa „XB” wyjechały w takich barwach (ciemno zielonych) 25.09.2002 r. po naprawie w Pesie zakończonej modernizacją na „rowerowe” Görlitze 90 Row,... tak więc wydaje się normalnym, że na filmie z 2004 r. (pokazanym wyżej) można jeszcze zobaczyć wagony tego typu w takich barwach. Notabene wagony te dostarczane w połowie 1990 r., malowane były podług właśnie nowo przyjętego schematu dla kl. 2 kremowo-zielonego, czyli wprowadzenie takiego malowania na PKP przesunął bym na rok 1990. Fakt, że wszystko unormowało się kilka lat później, zwłaszcza ta „jasna zieleń wpadająca w turkus” jako standard (choć, według mnie, w latach 90-tych, było kilka odcieni jasnozielonego), nie zmienia tego, że odpowiednie przepisy wydano już w 1990 r. (Bautzeny 91 2 kl. z 1991 wyłamały się z tego schematu – w sumie nie wiedzieć czemu).
A propos wagonów kremowo-oliwkowych, od których rozpoczyna sie Temat, dwa wagony typu 134Aa, prototypy kuszetek ukończone w 1988, miały również kremowe pasy i drzwi (były kremowo-błękitne), można więc przyjąć, że „ogólnie” kremowy pas był już „testowany” w malowaniu wagonów osobowych pod koniec lat 80-tych. Można też dodać, że np. wagony osobowo-bagażowe typu 609A i bagażowe typu 209C kolorystykę kremowo-jasnobrązową, zaczęły otrzymywać już na początku lat 90-tych, a NRD-owskie YB wydaje się, nieco później, w połowie lat 90-tych. Kolorystykę z kremowym pasem i kremowymi drzwiami opracowało CNTK – Centrum Naukowo Techniczne Kolejnictwa (obecnie Instytut Kolejnictwa), trudno jednak dotrzeć do jakichkolwiek materiałów, kiedy dokładnie to było i kiedy Dyrekcja PKP wydała odpowiednie przepisy o przemalowywaniu wagonów (być może wprowadzano to„na raty”). Oczywiście można zapewne przyjąć, tak jak pisali moi szanowni przedmówcy, że lata 1988 – 1991 to okres prób (ostatecznie odrzucone kremowo-błękitne dla kuszetek, „wyłomy” typu ciemnozielone Görlitze 90, wiśniowe Bautzen 91 Z2-B), a koniec 1991 (lub 1992) to ostateczne przyjęcie odpowiednich wytycznych. Mam też wrażenie, że wśród tych kremowo-zielonych „dwójek” było o wiele więcej odcieni, niż w kremowo-czerwonych „jedynkach”, choć i tu można było spotkać nieco jaśniejsze czy ciemniejsze malatury (oraz przeklasyfikowane jedynki na dwójki, o barwie kremowo-zielonej o zupełnie innym odcieniu zieleni niż w klasycznych „dwójkach”

). Tak czy siak, temat niezwykle ciekawy – a konkretnej kolejowej dokumentacji brak (pewnie gdzieś jest, z datowaniem i podaniem wzorów barw lakieru

).
Mam też wrażenie (ale może się mylę), że rozpoczęcie prób z kolorowymi wagonami, których cechą wspólną był kremowy pas pod linią okien i kremowe drzwi, ma związek z tragicznym wypadkiem w Bytomiu Odrzańskim (4 czerwca 1988), wprowadzeniem żółtych czół lokomotyw itp. Może ktoś podjął decyzję, że czas zmienić także mało widoczne oliwkowe barwy wagonów na takie bardziej rzucające się w oczy. To tylko niczym nie potwierdzona hipoteza, ale czasowo początek prób z taką malaturą jakoś zgrywa się w czasie (może nie przypadkowo

), z wprowadzeniem żółtych czół, co miało poprawić widoczność taboru (134Aa dostały kremowo-błękitne malowanie pod koniec 1988 r., pan Ludwik Igielski wspominał na początku Tematu, że kremowo-oliwkowe wagony pojawiły się na CMK latem 1988).