• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Wagonowy hyde park na PKP (po 1945 roku)

Reakcje
115 1 0
https://www.piko-shop.de/media/oart_0/oart_k/oart_37714/45006_58704.jpg

Ponieważ nie znalazłem odpowiedniego wątku, a nie chcę też od razu tworzyć nowego, umieszczam ten wpis tutaj. Jakiś czas temu zakupiłem widoczną na zdjęciu cysternę serii Zk w malowaniu DEC. Wiem, jest to przemalowanka na bazie cysterny Uerdingen wykonania powojennego, czyli nie eksploatowanej przez PKP według mojej wiedzy. Nie na tym opiera się jednak moje pytanie. Otóż, czy były w ogóle cysterny dwuosiowe DEC w białym malowaniu, a zwłaszcza z tym rzadszym, niebieskim logo? Nie doszukałem się do tej pory żadnych zdjęć takowych wagonów, również białych z czerwonym logo. W internecie można znaleźć jedynie wagony na wózkach, które to w modelu także powstały.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.381 504 30
4 końcówki służą czemuś więcej niż jako zapasowe światło na wypadek spalenia żarówki?
Cztery lampy na ścianie czołowej nie służą jako zapasowe światło na wypadek spalenia żarówki. Wagony 101A, chyba jako jedyne, miały fabrycznie dwa światła czerwone i dwa światła białe na ścianach czołowych. Wiązało się to, z tego co wiem, z przewidywaną wówczas możliwością wykorzystywania wagonów w ruchu tzw. zmiennokierunkowym (dziś, z angielska nazywanym "push-pull"), ale bez kabiny maszynisty na czole. Takie próby były w latach 60. XX wieku podejmowane (nawet z parowozem pchającym), ale ostatecznie takiego systemu jazdy nie wprowadzono. Wyjątkami były nieliczne rozkładowe pociągi służbowe w dużych węzłach kolejowych oraz np. pociągi takie, jak jeżdżący z Muszyny do Leluchowa i z powrotem. Pociąg był pchany do Leluchowa, a obserwację szlaku prowadził kierownik pociągu. O tych eksperymentach pisał chyba kiedyś w "Świecie kolei" Andrzej Etmanowicz. Ponieważ takiego rodzaju pociągów nie wprowadzono na szerszą skalę, kolejne wersje wagonów były budowane już tylko z dwiema czerwonymi lampami.

Jeszcze inną sprawą jest fakt, że dodatkowe białe światła montowano także podczas przebudowy wagonów różnych typów do celów techniczno-gospodarczych, np. do pociągów sieciowych czy ratunkowych.
 

Zbigniew Gałczyński

Moderator Działu Tabor
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
4.245 30 1
4 końcówki służą czemuś więcej niż jako zapasowe światło na wypadek spalenia żarówki?
Cztery lampy na ścianie czołowej nie służą jako zapasowe światło na wypadek spalenia żarówki. Wagony 101A, chyba jako jedyne, miały fabrycznie dwa światła czerwone i dwa światła białe na ścianach czołowych. Wiązało się to, z tego co wiem, z przewidywaną wówczas możliwością wykorzystywania wagonów w ruchu tzw. zmiennokierunkowym (dziś, z angielska nazywanym "push-pull"), ale bez kabiny maszynisty na czole. Takie próby były w latach 60. XX wieku podejmowane (nawet z parowozem pchającym), ale ostatecznie takiego systemu jazdy nie wprowadzono. Wyjątkami były nieliczne rozkładowe pociągi służbowe w dużych węzłach kolejowych oraz np. pociągi takie, jak jeżdżący z Muszyny do Leluchowa i z powrotem. Pociąg był pchany do Leluchowa, a obserwację szlaku prowadził kierownik pociągu. O tych eksperymentach pisał chyba kiedyś w "Świecie kolei" Andrzej Etmanowicz. Ponieważ takiego rodzaju pociągów nie wprowadzono na szerszą skalę, kolejne wersje wagonów były budowane już tylko z dwiema czerwonymi lampami.

Jeszcze inną sprawą jest fakt, że dodatkowe białe światła montowano także podczas przebudowy wagonów różnych typów do celów techniczno-gospodarczych, np. do pociągów sieciowych czy ratunkowych.
Andrzeju myślę, że Kamil nie pytał o lampy na czole wagonu, których opisałeś. Chodzi zapewne o wieszaki do zawieszania lamp końca pociągu ;)
Kamil te wieszaki nie służyły do niczego więcej tylko do wieszania lamp. A dlaczego podwójne ? W latach 60 -tych kiedy te wagony były produkowane w powszechnym użytkowaniu były jeszcze lampy końca pociągu z trzpieniem/rurą ( nie wiem jak to nazwać) w środku z kwadratowym otworem te wieszano na uchwytach od środka wagonu, oraz lampy z trzpieniem kwadratowym na dole lampy i te wkładano w uchwyty zewnętrzne ( te bliżej końca ściany czołowej )
 

Kamilb

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
1.297 33 7
Dla rozwiania wątpliwości - miałem na myśli lampy o których pisał Andrzej (do tej pory sądziłem, że PC4 był uzyskiwany przez zdjęcie czerwonego filtra - mniuejsze ryzyko błędnego oświetlenia wagonu).
 
Reakcje
43 0 0
Hmm...wydaje mi się ze poc. sluzbowy KWK Śląsk tez byl push pull. Widzialem go jeden raz w zyciu na Podg. Stary Panewnik - dwa wagony 94A pchane przez 401Da. I jedno co mi się wrylo w pamięć, to to, ze na wagonie byly zamontowane klasyczne garnki z loka. Byc moze pociag nalezal do PMPPW, tylko ze takie pociagi przewaznie prowadzila 3E/1 i sklad liczyl jeden wagon 94 Aa(choc byly wyjatki w postaci salonki Lilpopa, tej co obecnie w Pyskowicach jest), a na Panewniku byly 2.
Pozdraw
Storch
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.381 504 30
Oczywiście, że nie w 2018. Tak to jest, jak się bezmyślnie formułuje zdania, bez zastanowienia nad szykiem słów, co ślina na język przyniesie, a raczej w który klawisz się klepnie. Zdanie:
Likwidowana kopalnia Śląsk w Rudzie Śląskiej Kochłowicach od 2018 roku w latach początkowych miała nawet swój pociąg z Katowic Ligoty przez Panewniki.
Powinno pewnie wyglądać tak:
Likwidowana od 2018 roku kopalnia Śląsk w Rudzie Śląskiej Kochłowicach, w latach początkowych miała nawet swój pociąg z Katowic Ligoty przez Panewniki.
 
Reakcje
3.620 30 0
Pytanie trochę laika, wagon 1 klasy - jaki to jest typ?
A czy pisząc wagon 1 klasy, Kolega ma na myśli malaturę pudła ? Na zdjęciu nie widać oznaczeń klasy na wagonie, czyli wagon jest raczej wagonem bezklasowym, służbowym, służącym np. do przewozu pracowników itp., będącym własnością kopalni. Na dole pudła, po lewej, widać jakiś dłuższy napis na dolnym, czerwonym pasie. Może wagon miał jakieś konkretne przeznaczenie, stąd jego jaskrawa malatura. Tak pomalowana mogła więc być zwykła "dwójka", tym bardziej, że "jedynki" z rodziny 43A (43A/2 i 43A/4) prawdopodobnie nie doczekały tego rodzaju malatury (czerwono-kremowej), bo już w połowie lat 80-tych obniżano ich klasę do "2", a niektóre wagony wręcz przebudowano, zastępując w nich pojedyncze fotele, ławkami z kasowanych "dwójek" rodziny 43A. Po za tym zbudowano ich tylko 67 szt., a "dwójek" 43A, 43A/1, 43A/3 i 143A aż 607 szt.

Co do wagonów 1 klasy z rodziny 43A, proszę zapoznaj się z wpisem "popełnionym" w temacie o SN61 #526

O tych eksperymentach pisał chyba kiedyś w "Świecie kolei" Andrzej Etmanowicz.
Także w Kolejach Dawniej i Dziś, nr 4, luty 2005, str. 50 - 53. Artykuł ma tytuł "Parowy trakcyjny zespół zmiennokierunkowy z parowozem TKt48". W maju 1960 r. próby odbywały się z parowozem TKt48-57 i siedmioma wagonami typu 43A, w tym ostatni w składzie był wagon przebudowany, z kabiną sterowniczą. Nie miał on jeszcze lamp z białym światłem, tylko na wspornikach zamontowano tarcze sygnałów Pc7.

Co do lamp białego światła w doczepach typu 101A (155 szt. zbudowano w latach 1962-64), wagony posiadały także przewody i gniazda sterowania wielokrotnego, bo docelowo miały służyć w zestawach wraz z wagonami silnikowymi SN80 i SN61 (1-2 wagony 101A miały znajdować się po środku zestawu). Nawet malatura doczep była wzorowana na tej stosowanej w wagonach silnikowych. Światła, oprócz niezrealizowanych planów uruchomienia składów zmiennokierunkowych z wagonem 101A na końcu, miały umożliwić także ruch wahadłowy zestawu złożonego z pojedynczego SN61+ wagon 101A, bez zmiany czoła przez SN61. Obserwację szlaku miał prowadzić, jak już napisał Andrzej Harassek, kierownik pociągu. Taki skład miał docierać wszędzie, także tam gdzie nie było możliwości oblotu składu, rozwiązanie miało też zaoszczędzić czas "marnowany" na kilkukrotną zmianę czoła itp. W praktyce, w planowym ruchu pasażerskim zrezygnowano z niego. Sporadycznie było wykorzystywane (o czym także wspomniał już Pan Andrzej) w pociągach służbowych. Natomiast ostatnie pociągi z wagonami 101A i dwoma SN61 na końcach składu, z uruchomioną instalacją zdalnego sterowania, kursowały w rejonie Chojnic, aż do połowy lat 80-tych, pomimo, że uciążliwą w utrzymaniu instalację zdalnego sterowania zaczęto usuwać na wybranych wagonach 101A już w latach 60-tych. Na doczepach typu 102A w miejsce takiej instalacji montowano sprzęgi ogrzewania elektrycznego (ogrzewanie nawiewne zastosowane w tym typie, okazało się wyjątkowo awaryjne, w stosunku do parowego zastosowanego na typie 101A i parowego/elektrycznego na wagonach rodziny 43A). Doczepy typu 102A nie miały już fabrycznie lamp światła białego.
 

Podobne wątki