Jako współtworzący cichowską infrastrukturę dodam co nieco. Kolejka lilipucia mogła powstać obok skansenu Soplicowo dzięki przychylności ówczesnego burmistrza. Pozwolił zagospodarować teren, dawał sprzęt i ludzi. Parowóz i wagony były współwłasnością Tadeusza P. /znanego z Rud-jest na filmie prezentowanym przez Jarząbka/ oraz Romana W.-ówczesnego prezesa SHK-Węgorzewo. Po wybudowaniu pierwszej pętli w parku i skromnej infrastruktury dla kolejki, T.P został jej kierownikiem na miejscu. Bylejakość w prowadzeniu kolejki,syf w otoczeniu, brak empatii do zwiedzających spowodował że panowie się rozstali. Parowóz i wagoniki przejął Roman W. Zatrudnił nowego kierownika ,nieżyjącego już pana Mischke z poznańskiego klubu. Było lepiej ale nie do końca. Rozbudowa infrastruktury trwała dalej min. dzięki ofiarności członków SHK. Lokomotywka spalinowa dostała nowe serce i przeszła kapitalny remont. Aż nastały wybory samorządowe i na stołku zasiadł były wiceburmistrz. Z miejsca kazał wyp....ać panu W. z jego kolejką. Co wkrótce nastąpiło. Dziwnym zrządzeniem losu kolejkę odbudował i dał na nią swój tabor obecny zarządca.
Jak plotka wiejska niesie dobry znajomy burmistrza i skumplowany z śp. p.Mischke.