...jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że ortodoksja w pewnych sytuacjach może być fajna, ale jak się niema co się lubi...
Generalnie, ja poszedlem trochę na kompromis. Pewnych rzeczy w swoim warsztacie nie przeskocze...
Pozdr,...
No tak się zastanawiam nad małą przesiadką.
Zm, nawet jak mi wyjdzie, to nie jest rozwojowe. Za małe, a do tego drogie. Szacunkowo 1cm torów kosztuje 1 euro. Tabor - musiałbym płacić za przeróbki z Z (plus dodatni - wszystko jest do skali w 1/220), a nawet nie wiem kto by się tego podjął.
W H0m robim co możem. Jak do tej pory z marnym skutkiem. Przekładki 16,5mm na 12mm próbowałem na modelach w skali 1/80. W
cysternie wózki się nie kręcą wystarczająco mocno. W
wagonie motorowym nie ma działających sprzęgów, nie ma świateł, daleko nie zajedzie z jednym wózkiem... Modele produkowane w 1/87 są tylko z tych cholernie drogich z blaszek. W boże Narodzenie Imon wypuścił zestawy konwersyjne do modeli z gazetek DeAgostini, zobaczymy, czy polskie DeAgostini może ściągnąć japoński model.
W Nj są dostępne już przerobione modele, tory są dostępne (Rokuhan, Marklin). Rozstaw 6,5mm ujdzie. W sumie jedynym co nie pasuje do reszty (no nie jest w 1/150) są Shinkanseny.
W TTm jest mało i są to głownie drogie blaszki. Ale nie mówię, że się tym nie zajmę kiedyś.
Sm nie ma, ale może to i dobrze, bo kto się pierwszy tym zajmie, ten ma wolną rękę.