Wózek 10NN (PESA Swing) ma możliwość poruszania się o jakiś tam właśnie niewielki procent w sposób obrotowy. Ale jego zadaniem jest głównie amortyzowanie góra-dół i wychyłu pudła na boki. Stąd Swing wpisuje się sporo lepiej w łuki niż na przykład Jazz PESY który wszystko ma zamocowane na sztywno. 140N nie jest pierwszym wagonem z obrotowymi wózkami. Miały je choćby 13N/102N/105N czy 116N/116Na.
Hyundai-e mogą okazać się sporym niewypałem. Są bardzo hałaśliwe jeżeli chodzi o elektrykę na dachu. Huk klimatyzatorów jest IMHO głośniejszy niż przetwornica w 105Na. "Dzwonek" typu głośnik mp3 jest umieszczony pod zderzakiem za osłoną- będzie kiepsko słyszalny. Przed motorniczym jest bardzo duża strefa martwego pola- stojąc pod zderzakiem nie widziałem zagłówka fotela motorniczego, a mam 1,8 wzrostu... Brak poręczy do wchodzenia do kabiny (schodki na wózku jak w gagarinie), będzie sporo wypadków przy pracy- urazów kończyn dolnych przy wychodzeniu do zwrotnicy. Pantograf zamontowany kontrcentrycznie zależy z której strony patrząc- 2 lub 4 człon, będzie sporo zatrzymań pod izolatorem, bo to ani nad kabiną ani na środku (a szczególnie to drugie ma przy dwukabinowych duże znaczenie dla motorniczego). Z przodu jest masa plastiku, malutki zderzaczek gumowy i zaraz nad nim wielka szyba. Znając firmę, na zapas części nie będzie, a po większych kolizjach będzie się czekać na dostawę paneli czy szyby przedniej. Dwa wózki napędowe na cztery ogółem z czego tylko przód podsypywany piasecznicą- to nawet w późnych dostawach Swingów od nr 3240 zaczęto montować piasecznicę tylnego wózka. Obstawiam że będzie się ślizgało. Wózki oczywiście bezosiowe jak w Jazzach- byłem po spodem- widziałem...
O samej jeździe wypowiem się jak się przejadę, na razie "testuje" grupa wybrańców (osób niekoniecznie kompetentnych ale zaufanych władzy)... Raczej spodziewajmy się kolejnego wynalazku w stylu PESA JAZZ