Witam wszystkich po bardzo długiej przerwie.
Prace przy budowie makiety rozpocząłem w 2010 roku, a zawiesiłem w 2017 roku. Po tej trwającej parę lat przerwie wiele rzeczy w moim życiu przez ten czas się zmieniło. Na dzień dzisiejszy makietę muszę zabrać z domu rodzinnego do własnego. Po przemierzeniu wszystkich możliwych wyjść z piwnicy, na dziś wiem, że czeka mnie demontaż wszystkich latarni, budynków semaforów oraz drzew i nadal będzie ciasno i operacja może się nie udać. Potem czekałoby mnie składanie tego od nowa w swoim domu, a z efektu nie byłbym zadowolony, ponieważ makieta ma wiele błędów młodości w postaci niezbyt udanych torów i ich połączeń elektrycznych - co stanowi podstawę makiety.
Ostatnimi czasy rozważam budowę nowej makiety na poddaszu tą traktując jako dawcę części do nowego projektu (obrotnica, latarnie, budynki itd. wszystko z wyjątkiem torów, szutru i trawy). Prosiłbym Was o opinię dla tego pomysłu. Pomieszczenie jakim dysponuję zostało zaprojektowane pod makietę o długości 9,5 mb modułową, na razie nie mam czasu budować tak wielkiej makiety, ani chęci. Na dzień dzisiejszy myślę o makiecie o długości około 2,80 m x 1,2 m, czy na tej powierzchni zmieszczę coś bardziej sensownego?