• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Tololoko w TVN

m_zntk

Znany użytkownik
Reakcje
11.818 179 15
#41
witam, czytając ten cały wątek, muszę stwierdzić że i jedni i drudzy mają po części rację, modele fajna bo nasz polskie, robione było nie było w manufakturze ..... i jakoś to idzie, z drugiej strony brak technologii też fakt jest taka jaka jest i na jaką kogo stać, to tak jak z autami na zachodzi idzie się i kupuje auto nowe w salonie a u nas jedzie się do turasa do berlina i kupuje z placu, wszystko rozbija się o kasę i mentalność, taki jest Polak... kasy wydać mało a dużo zarobić, dobrze że chociaż czasem produkt jest warty tej kasy, niech TOLO dalej robi to co robi z czasem na pewno pomyśli o zmianie procesu wytwarzania modeli a co za tym też idzie polepszy się jakość a cena zostanie podobna :) , pozdrawiam
 
Reakcje
0 0 0
#42
telewizor11 napisał(a):
witam, czytając ten cały wątek, muszę stwierdzić że i jedni i drudzy mają po części rację, modele fajna bo nasz polskie, robione było nie było w manufakturze ..... i jakoś to idzie, z drugiej strony brak technologii też fakt jest taka jaka jest i na jaką kogo stać, to tak jak z autami na zachodzi idzie się i kupuje auto nowe w salonie a u nas jedzie się do turasa do berlina i kupuje z placu, wszystko rozbija się o kasę i mentalność, taki jest Polak... kasy wydać mało a dużo zarobić, dobrze że chociaż czasem produkt jest warty tej kasy, niech TOLO dalej robi to co robi z czasem na pewno pomyśli o zmianie procesu wytwarzania modeli a co za tym też idzie polepszy się jakość a cena zostanie podobna :) , pozdrawiam
No właśnie! Warto zauważyć, że np. wiele firm, które zaczęły karierę od modeli żywicznych, obecnie zaczyna produkować z form wtryskowych.
Wcale nie większa manufaktura z Bochni, nazywająca się Karaya, wypuściła w ub. roku swój pierwszy zestaw wtryskowy. Short run, ale na b. wysokim poziomie.
Nie sądzę, żeby ponieśli straty, chociaż rynek też jest dość niszowy, bo chodzi o modele samolotów z Wielkiej Wojny. Z tego co wiem opłaca im się wykonać lekko ponad 1000 sztuk z jednej formy. W detalu te modele kosztują poniżej 100PLN.
Nie wygląda to tak, że trzeba rzeczywiście jakiejś wielkiej forsy na taką inwestycję.
 

Mirek555k

Znany użytkownik
PGMK
Reakcje
6 1 4
#44
Oczywiście czuję niedosyt bo po zapowiedzi filmu TOLOLOKO spodziewałem się zobaczyć np. produkcję Ol-ki czy SIUDEMKI, tak jak większość forumowiczów i mniej lub bardziej zaawansowanych modelarzy. Relacja, rozumiem, była bardziej skierowana do ogółu społeczeństwa i młodszego pokolenia. I nie ma co się obrażać Panie Anatolu na reakcję.
„Prawdziwa cnota krytyk się nie boi”
Ale jak zwykle przeważa krytyczny głos tzw. organów doradczych. W większości doradzają eksperci co o produkcji wiedza tyle, że coś musi być wyprodukowane. A jeśli wiedzą o produkcji wszystko to powinni również wiedzieć, że produkcja to nie tylko technologia, to również bilans ekonomiczny.
Temat wielkości rynku polskiego na modele w tle rodzimych producentów był tu przerabiany niejednokrotnie. Grzegorz2107, jeśli jesteś przekonany o słuszności inwestycji w nowoczesne technologie i masz kapitał to nic nie stoi na przeszkodzie, czekamy.
 
Reakcje
0 0 0
#45
Mirek555k napisał(a):
Grzegorz2107, jeśli jesteś przekonany o słuszności inwestycji w nowoczesne technologie i masz kapitał to nic nie stoi na przeszkodzie, czekamy.
Jestem przekonany. Jak widać po wspomnianym przykładzie "Karayi", nie są to niebotyczne koszta. Czas na zmiany. O TOLOLOKO słyszę od ok. 6 lat. Nie widzę znaczącego jakościowego skoku.
I tak naprawdę nie chodzi o jakieś bardzo zaawansowane, nowoczesne technologie, a raczej takie, które samej firmie dałyby po prostu większe szanse na rozwój.
Dla mnie manufaktura budująca prosty model kosztem 4 roboczogodzin nie jest
zachęcającym miejscem do inwestycji...Na dodatek obciążona obrażalskim i rzucającym mięsem szefem ;) Ciekawe jak tam atmosfera w manufakturze?
Czy te gnioty, które trafiają na rynek , to nie jest czasem sabotaż jakiegoś zestresowanego pracownika??? :p
 

corwin

Administrator
Zespół forum
Reakcje
370 2 3
#46
Rozumiem, że ta Ol49 to też gniot?




Dokładne odtworzenie wnętrza + materiały jak w oryginale (drewniana podłoga, drewniane podbicie dachu)


Odwzorowanie elementów wnętrza + otwierane klapy, dymnica, zbiorniki wody


Drążone osie... niedostępne nawet w modelach z najwyższej półki w innych firmach takich jak Lematec, MicroMetakit
 

Załączniki

Jaro

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#47
Na dodatek obciążona obrażalskim i rzucającym mięsem szefem
Tak sobie czytam ten wątek i sobie myślę,że obie strony mają rację po części,ale z tym akurat zgadzam sie bezapelacyjnie.Nie wnikam czy facet ma rację czy nie,ale z postem poprzednika się zgadzam w zupełności.Facet jest faktycznie zbyt nerwowy,impulsywny i prawie wpada w histerię.Za jedną krytyczną uwagę gotów własną firme oblać benzyną i podpalić.
Nie znam modeli tej firmy i nie miałem w rękach,więc na temat jakości nie będę się wypowiadał,nie będę też narzekał na technologię,bo mi nazwa CNC nic nie mówi.Faktem jednak jest,że jak przeczytałem w jaką histerię facet wpadł,po tym jak wątek wpadł do Gadki-Szmatki,poczułem się lekko zniesmaczony.Nie wnikam czy słusznie czy nie,ale mnie by się nie chciało aż tak awanturować.Doceniam fakt,że facetowi się chce,bo nie musi i pełen szacun dla niego,ale gdybym ja robił to co on to miałbym do tego zdrowe podejście czyli np ja bym na jego miejscu normalnie,bez unoszenia sie powiedział:"Cieszy mnie fakt,że sporej grupie osób moje modele się podobają-to super,jak nie to jest mi przykro z tego powodu,zrobię co się da aby ten stan rzeczy zmienić,niestety jaką technologią to robimy to sami widzicie,uczciwie przyznajemy,że CNC to nie jest Maybach obrabiarek(czy jak sie tam zwą),przyznaję,że sporą część robimy ręcznie,co akurat ciężko jest nazwać zarzutem,luksusowe auta też składa się ręcznie,niemniej bez względu na to,jakiej technologii używamy staramy się robić je porządnie,tak aby każdy model był wręcz unikalny.Głosy krytyczne przyjmuję z pokorą,nadmieniam jednak,że jest to moje hobby a nie główna działalność,a modele są zazwyczaj bardzo dobrej jakości o czym świadczy opinia części modelarzy mających je w swoim składzie.Niemniej niedoróbki się zdarzają i mogą się zdarzać,jako,że człowiek jest omylny.Nasz wysoko wykwalifikowany i zaangażowany personel stara się je wychwytywać,niemniej może się zdarzyć,że model wybrakowany jakimś cudem opuści manufakturę.Jako firma jesteśmy otwarci na klientów i i jeśli taka sytuacja będzie miała miejsce nie będziemy robić z klienta kompletnego idioty a co za tym idzie,robić kłopotów przy ewentualnych reklamacjach,czy wymianie modelu na egzemplarz wolny od wad.Jesli potwierdzi sie iż model faktycznie np. został niechlujnie pomalowany,naprawimy go,wymienimy go,bądź też wymienimy tylko brakujący element(|np. budę)na wykonany poprawnie."

Ja bym tak rozmawiał,a nie histeryzował.Nie czarujmy się w Polsce fabryka Roco czy Piko nie powstanie i ja osobiście cieszę się,że jest ktos taki jak Tolo,co nie zmienia faktu,że krytyka jest,była i zawsze będzie.I zamiast bluzgać trzeba wyciagnąć z tego wnioski(a facet w ramach wniosków zamknąłby firmę po jednym nieprzychylnym komentarzu).
 
Reakcje
0 0 0
#48
Corwin napisał(a):
Rozumiem, że ta Ol49 to też gniot
Dzięki za piękne zdjęcia pięknego modelu. Nie sądzą, żeby ktokolwiek przy zdrowych zmysłach chciał taki model nazwać gniotem ( o ile jeździ tak dobrze jak wygląda...)
Mam wszak nadzieję, że nie kierujesz tego pytania tak naprawdę do mnie, bo ja się jasno wyraziłem kilka postów wyżej, że moje zarzuty skierowane są do produkcji jak rozumiem podstawowej: Do aut w skali 1/87.

Grzegorz2107 napisał(a):
Mówię o autkach, nie widziałem nigdy lokomotywy z Waszej firmy.
Pozdrawiam
 
Reakcje
0 0 0
#49
Jaro napisał(a):
Ja bym tak rozmawiał,a nie histeryzował.Nie czarujmy się w Polsce fabryka Roco czy Piko nie powstanie i ja osobiście cieszę się,że jest ktos taki jak Tolo,.
Nie powstanie, bo ludzie są przekonani, że się nie da.
Kilkanaście lat temu w Czechach, czy Rosji, albo Ukrainie nikt nie przewidywał, że staną się te kraje przodującymi producentami modeli plastikowych, których produkty są już porównywalne z japońskimi szczytowymi osiągnięciami.
Takie firmy jak Zvezda, ICM, Eduard nie istniały, albo były w początkach swojej historii. Mieli pasję i nie zatrzymywali się w rozwoju. Zvezda właśnie wydała model Bf 109, który koledzy z forum PWM typują na model roku 2010... Model robiony przez pasjonatów.
Ja życzę Tolo pasji i wizji rozwoju. Na razie ma tylko pasję. Może mu to wystarcza?
Powiem tak: Jak dotąd nikt nie udowodnił, że w Polsce nie może powstać producent modeli kolejowych mogący konkurować z potentatami typu Roco czy Piko. Na początek w niewielkim stopniu...
 
A

Adam-H0

Gość
#50
Jak cos piszesz to chociaz dokladnie - ani czesi ani rosjanie nie robia nic bez zaplecza
dlaczego Tamiya sprzedaje Zvezda modele ???
bo to ich formy i ch kapital :D
czy sadzisz ze Edward tak sie sam rozwija :D
jakbym dostal formy to tez bede przodujaca firma POLSKA - jest kwestia skad te formy przyjada :roll:
i o jakich potetatach piszesz Roco nie ma jak placic ludziom pensji - PIKO od dwoch lat szuka na sile kogos kto ich kupi - to nazywasz potetatem :twisted:
wyjmij ze szwedzkiego konta troche forsy i mozesz PIKO kupic :LOL:
 

lokojacko

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#51
A ja uważam, że produkcje plastikowo - wtryskowo można porównać do Jablonexu - natomiast "hendmejd" mozna porównać do jubilera. Kiedyś miałem okazje porównać 2 bojowe wozy strażackie . Jeden producenta plastikowego a drugi żywicznego. Gdybym się zmniejszył o 87 x i chciał wleźć po drabinie pierwszego wozu to musiałbym mieć łapy jak bochny dużego chleba - na drugi wóz wlazłaby nawet pianistka z bardzo smukłymi paluszkami:)
Tak czy inaczej dziś wstawie na alletanio model osobówki z Sowietskiego Sojuza, który choć został wykonany ręcznie nie odbiega od wtrysku.
 

Bipa1966

Aktywny użytkownik
Reakcje
2 0 0
#52
Panie Adamie....ma Pan zupelna racje !!! Tylko co niektorzy o tak podstawowych faktach nie maja zielonego pojecia !!!! Nie maja pojecia takze o tym co sami pisza.....ani pieniedzy....na kupno PIKO :D
 
Reakcje
0 0 0
#53
A. Karczewski napisał(a):
Jak cos piszesz to chociaz dokladnie - ani czesi ani rosjanie nie robia nic bez zaplecza
dlaczego Tamiya sprzedaje Zvezda modele ???
bo to ich formy i ch kapital :D


czy sadzisz ze Edward tak sie sam rozwija :D
jakbym dostal formy to tez bede przodujaca firma POLSKA - jest kwestia skad te formy przyjada :roll:
lol:
Odpowiedz proszę skąd masz informację o tym, że Tamiya robi formy dla Zvezdy?
Jakie modele Zvezdy są w ofercie Tamiyi? Albo na odwrót?
Proszę o jakikolwiek link to potwierdzający.
Od razu ogłaszam, że nie znajdziesz niczego takiego.

Druga sprawa: Kto według Ciebie dał formy Eduardowi? Skoro wiesz kto , to może też jak ładnie poprosisz to dostaniesz? Nie, nie masz szans...Eduard projektuje formy sam, nie wiem gdzie je produkują, nie zdziwiłbym się , gdyby w Chinach, ale na zlecenie Eduarda, a nie jakiejś wszechpotężnej firmy, która chce z niewiadomych powodów ukrywać swoją tożsamość.



Widzisz, jeśli wszyscy bazują na takich przesłankach, które nie mają nic z rzeczywistością wspólnego , to mamy żywiczne gluty Tololoko i żadnej nadziei na przyszłość, "bo trzeba coś dostać od Japończyka, albo innego wielkiego żółtego brata, a samemu się nie da...".

No fajnie wiedzieć, że zawodowcy(?) z branży mają bledsze pojęcie niż słońce w Kirunie w środku zimy...
 

robo

Znany użytkownik
Reakcje
647 11 6
#54
lokojacko napisał(a):
A ja uważam, że produkcje plastikowo - wtryskowo można porównać do Jablonexu - natomiast "hendmejd" mozna porównać do jubilera. Kiedyś miałem okazje porównać 2 bojowe wozy strażackie . Jeden producenta plastikowego a drugi żywicznego. Gdybym się zmniejszył o 87 x i chciał wleźć po drabinie pierwszego wozu to musiałbym mieć łapy jak bochny dużego chleba - na drugi wóz wlazłaby nawet pianistka z bardzo smukłymi paluszkami:)
Tak czy inaczej dziś wstawie na alletanio model osobówki z Sowietskiego Sojuza, który choć został wykonany ręcznie nie odbiega od wtrysku.
Tu akurat się mylisz. Odlewy z wtryskarek bija na głowę robotę ręczną, tylko kto zrobi model, który będzie kosztował 3 czy 5x tyle co standardowy z wtrysku. Liczy się kasa i tylko kasa dla firm. Co do w/w modelu to składał się z 1640 części.
 

lokojacko

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#55
Być może się mylę. Miałem kiedyś okazje porównać 2 dźwigi - jeden żywiczny , drugi plastikowy . Ten żywiczny miał ręcznie zamontowaną kratownice dźwigu z elementów fototrawionych - niestety dźwig plastikowy z bardzo cieńką kratownicą jest nieosiągalny gdyż żaden europejski wtryskowy producent takiego nie robi. Dlatego też porównałem z dźwigiem o pełnym ramieniu - jednak patrząc na niektóre detale plastikowego modelu zrozumiałem, że mimo tego iż plastic is fantastic to ma swoje ograniczenia, których żadna maszynka nie przeskoczy 8)
 
A

Adam-H0

Gość
#56
Plastik tez mozna uzupelniac czesciami trawionymi - co juz zaczalem robic w pierwszym modelu zrobionym w kooperacji z TOLOLOKO ;)

model sie wszystkim podobal 8)
 

TLLK

Aktywny użytkownik
Reakcje
236 7 2
#57
Grzegorz2107 napisał(a):
.... to mamy żywiczne gluty Tololoko i żadnej nadziei na przyszłość,

I tym pozytywnym akcentem pożegnajmy w tym wątku głównowiedzącego "antykibica" z Śwecji.

"Gluty" powiadasz.... Sam jesteś glut forumowy.
Gniot właściwie powiedziawszy.

Gluty... O żesz...

Nie chciej mnie spotkać. Śnić Ci się będę. Później. Długo.

Z poważaniem.
Anatol Gacek "ojciec tololoko"
 
D

Dariusz

Gość
#59
Grzegorz2107 napisał(a):
Nie powstanie, bo ludzie są przekonani, że się nie da.
Moze sie da tylko wiesz ile na to trzeba kasy? To nie sa juz dziesiatki tysiecy zlotych ale setki i to na jeden tylko projekt lokomotywy. Kasa i jeszcze raz kasa a podejrzewam, ze jak ktos ma duze pieniadze to nie jest idiota i ma dziesiatki lepszych sposobow na pomnazanie majatku niz produkowanie modeli.
Masz kase to zaczynaj. Masz pole do popisu. A ja Ciebie moge wspomoc dobrym slowem. :D
 
Reakcje
0 0 0
#60
kpev1884 napisał(a):
Tolo nie obrażaj się ale ceny twojego produktu nie są adekwatne do jakości :!:
Dla ścisłości: TLLK się nie obraża, ale stara się obrazić mnie. Co na pewno nie uczyni modeli produkowanych przez jego firmę lepszymi.

Nie chciej mnie spotkać. Śnić Ci się będę. Później. Długo.
Gdybym nie wiedział, że głupota, to bym pomyślał, że zawoalowana groźba.
Niestety pogrążasz siebie dyskutując na takim poziomie. Nazwałem cię pajacem w jednym z moich postów i starasz się jak najbardziej, żebym zdania nie zmienił. Przykro patrzeć, bo przecież jesteś dorosłym człowiekiem, który produkuje zabawki, nic w tym złego, nie ma się co rzucać. To zabawki mi się nie podobają, ty mnie nic nie obchodzisz, pod warunkiem, że groźby pod moim adresem są jak wspomniałem wyrazem niedojrzałości i braku odporności na krytykę, a nie rzeczywistego zagrożenia. Taką mam nadzieję.
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
A
Tabor 7
A
Tabor 11
A
Tabor 85
A
Tabor 47
Tabor 19

Podobne wątki