Czytając koledzy Wasze wpisy spróbuję się podzielić moją skromną wiedzą o fotografowaniu. Jeżeli stwierdzicie, że w jakimś momencie nie mam racji, to krytyka i poprawki mile widziane.
Zacznę od głębi ostrości, bo to w naszym fotografowaniu modeli jest jedna z ważniejszych kwestii i tak skrótowo spróbuję Wam naświetlić problem.
Głębia ostrości to przestrzeń, w której elementy fotografowane będą postrzegane przez nasze oko jako ostre. Pozostałe elementy zdjęcia przed i za tą przestrzenią będą nieostre. Głębia ostrości zależy od: odległości od fotografowanego obiektu, przysłony, długości ogniskowej i rodzaju aparatu (głównie od fizycznej wielkości matrycy umieszczonej w tym aparacie).
I tak, żeby nie zagłębiać się w szczegóły:
- im większa odległość od obiektu tym większa głębia ostrości,
- im mniejsza przysłona tym większa głębia ostrości,
- im mniejsza ogniskowa tym większa głębia ostrości,
- im mniejsza fizycznie matryca tym większa głębia ostrości (choć tu do końca nie zawsze tak jest).
Poza tym głębia ostrości obejmuje obszar w 1/3 długości przed punktem ustawienia ostrości i 2/3 długości za punktem ustawienia ostrości.
No i teraz z tego wynika, że przy aparacie Canon 50D żeby uzyskać głębię ostrości 30 cm (czyli tyle ile średnio długości ma wagon) to trzeba by ustawić np. ogniskową na 44mm, przysłonę na f16 i robić zdjęcie z odległości 100cm oraz wyostrzyć na punkt wagonu położony w 1/3 od czoła to wtedy mamy cały wagon ostry.
Drugim ważnym elementem jest czułość matrycy. W większości aparatów to najostrzejsze, czyli najmniej szumiące (najmniej ziarniste) zdjęcia uzyskuje się przy czułościach ISO 100 - 200.
No i tu właśnie zaczyna się problem, bo przy ustawieniu przysłony f16 i czułości ISO100, to z reguły czas naświetlania wychodzi gdzieś w okolicach 1/10 sekundy, albo jeszcze dłuższy. Przy takim czasie naświetlania to właściwie nie ma możliwości zrobienia dobrego (nieporuszonego zdjęcia) trzymając aparat w dłoniach. Trzeba użyć statywu, lub skrócić czas naświetlania. Żeby skrócić czas naświetlania to trzeba zwiększyć ilość światła padającego na model, czyli bardzo mocno oświetlić model.
Można oczywiście robić zdjęcia ze statywu z wężykiem spustowym, ale trzeba pamiętać, że przy bardzo długim czasie naświetlania matryca zaczyna szumieć i zmniejsza się ostrość zdjęcia. Poza tym, przy zdjęciach ze statywu należy pamiętać, żeby w obiektywie wyłączyć stabilizację (jeśli takowa jest) i w menu aparatu (dotyczy lustrzanek) włączyć opcję wstępnego podniesienia lustra. Daje to taki efekt, że po pierwszym naciśnięciu spustu migawki podnosi się lustro, teraz trzeba odczekać ze 3-5 sek, żeby zniwelować drgania od podnoszenia lustra i dopiero drugi raz nacisnąć spust migawki i zrobić zdjęcie. Jeśli nie mamy wężyka spustowego, to możemy zdjęcia ze statywu robić na samowyzwalaczu. Dzięki temu wyeliminujemy drgania spowodowane naciskaniem spustu migawki.
Aha. Jeszcze jedna uwaga odnośnie przysłony. Zgodnie z prawami optyki to obiektywy zaczynają tracić ostrość przy ustawieniu otworu przysłony od f8. Dobrą ostrość mają jeszcze przy f16. Przy mniejszej przysłonie zaczyna dominować ugięcie światła na brzegach małego otworu przysłony, co powoduje (mówiąc ogólnie) zmniejszenie ostrości kadru.
W sieci dostępnych jest sporo kalkulatorów głębi ostrości, na których można popatrzeć jak zmienia się głębia ostrości przy zmianach ustawień w aparacie. Dodatkowo w takim kalkulatorze z reguły można sobie wybrać rodzaj używanego aparatu. Ja najczęściej używam takiego
KLIK
Tyle na dziś. Kolejne moje przemyślenia niedługo.