• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Dyskusja Targi HOBBY MTP - DYSKUSJA

Salsa

Moderator Grupy Nostalgia za para
Nostalgia Za Parą
KKMK
Reakcje
441 2 3
#41
To co powyżej oraz kilkukrotne użycie słowa "napluciu w twarz" jest językiem jakim posługuje się Kolega. Brawo! Takim hejtem Kolega nic nie zdziała. Dziękuję Koledze za wyleczenie mnie z wszelkich chęci i zdziałania czegokolwiek w tym temacie. Przy okazji, zastosował Kolega wycieczkę osobistą, za które tutaj się karze. Ja nikogo nie obraziłem i nie miałem takiego zamiaru, no ale jest Kolega odporny na czyjąś opinię.
Kolego, każdy organizator musi się liczyć z krytyką. Gdybyś Ty wiedział ile hejtu i niechęci się na mnie i na innych organizatorów wszelkich imprez makietowych w Polsce wylewało i nadal czasem wylewa, to byś nie uwierzył. Najlepsze że są osoby wymyślające różne bzdury, które kolejne osoby uznają za prawdę. Obgadywanie i oplotkowywanie innych, a zwłaszcza przyjmowanie czyjegoś punktu widzenia za słuszny, bez sprawdzenia u drugiej strony, jak to faktycznie wygląda, czy jakie jest jej stanowisko, jest normą nie tylko w środowisku modelarzy kolejowych ale i w innych tego typu.

Jeśli z powodu jednego wpisu wyleczyłeś się "z wszelkich chęci zdziałania czegokolwiek w tym temacie" to dlaczego w ogóle oczekujesz dalszego działania od innych, którzy organizowali/organizują imprezy pomimo ciągłego wylewania na nich żali i pretensji? Organizując imprezę musisz być przygotowany na to, że wszelkie ustalenia które poczynisz będą oprotestowywane, komentowane, podważane, będą Ci sugerować że coś jest bez sensu albo powinno być inaczej. Oczywiście część uwag jest zawsze sensowna i konstruktywna i warto słuchać innych, ale pisanie że Kolega niczego więcej nie zdziała, bo ktoś coś o nim napisał, jest najzwyczajniej niepoważne.
 

Tomasz Sauer

Znany użytkownik
FREMO Polska
Reakcje
1.876 92 4
#42
To co powyżej oraz kilkukrotne użycie słowa o rzekomym "napluciu w twarz" jest językiem jakim posługuje się Kolega. Brawo! Takim hejtem Kolega nic nie zdziała. Dziękuję Koledze za wyleczenie mnie z wszelkich chęci i zdziałania czegokolwiek w tym temacie. Przy okazji, zastosował Kolega wycieczkę osobistą, za którą tutaj się karze. Ja nikogo nie obraziłem, nie dzielę i nie miałem takiego zamiaru, doceniam wszelkie imprezy modelarskie (bardzo mi ich brakowało w UK), no ale Kolega jest
Oczywiście określenia, że Żurawica to "złośliwa lokalizacja", "koniec Polski", "sala gimnastyczna gdzieś na peryferiach" to same peany, pochwały i wręcz eksplozja zachwytu nad regionem i jego mieszkańcami, jak "drugi sort", czy "element animalny" powielany przez ludzi twierdzących, że to też było określanie ludzkich przymiotów.
Na marginesie warunki sanitarne w tej "sali gimnastycznej gdzieś na peryferiach" były kilkaset razy bardziej cywilizowane niż w MTP, a obsługa przyjazna i współpracująca.
Pisze kolega o hejcie, a czym są kolegi wpisy o "złośliwej lokalizacji", itp. , może warto niekiedy przeczytać coś zanim się obrzuci błotem ludzi i miejsca ich życia, których się nie zna.
Na koniec, nie da się kogoś wyleczyć z czegoś czego nigdy nie spróbował i nie zamierzał spróbować.
Życzę miłego dnia, przygotowując się do kolejnej makiety, tym razem w sali bankietowej "gdzieś na peryferiach" w "złośliwej lokalizacji", w jakiś tam mało komu znanych Końskich, koło czegoś tam.
 

grzegorz kita

Moderator Grupy Fremo Polska
Zespół forum
FREMO Polska
KSK 1:1
KSK Wrocław
Reakcje
635 8 0
#43
Tutaj kolega jest w dużym błędzie
Z naszego punkt widzenia to wieczny problem ujeżdżaczy, macaczy taboru i różnego finansowego potencjału kolekcjonerów taboru, dla których jesteśmy modułowymi świrami - czy także fremo onanistami itp. jak to dyżurny literat napisał ostatnio gnębiony przez innego fremoksięcia - czy słuszne nie wiem.
Zasadniczo aby mnie obrazić trzeba się naprawdę postarać, taką formę zabawy wybrałem i nie zamierza dla tych wskazanych wyżej się produkować aby potem słuchać forumowych bredni.

Czy można zatem wyciągnąć wnioski i lepiej skoordynować działania na przyszły rok?
Jak wspomniałem dane kontaktowe wysłałem - przypomnieć w marcu?

nie można porównywać wynajęcia sali targowej w pępku dużego miasta z wynajęciem sali gimnastycznej gdzieś na peryferiach
Dramat - szkoda komentować - a na tym forum chyba mnie znają.

Każdemu z tych co tylko fotki robią , patrzą, cmokają jak skład na 3-4 metr hałasuje po modułach mówię - zrób, zamów i złóż u znanych producentów moduł 1 lub 2 aby się do auta zmieścił i przyjedz na spotkanie . Po kilku sam jak spróbuj takie spotkanie odpalić.
10 takich ludziów - to 20 metrów modułów - chętnych nie ma - po co jak można na Hobby se podjechać za apacza robić a tu -

Takiej lipy jak w tym roku, to chyba jeszcze nigdy nie było. W sumie po 45 min można było wyjść z sali ze spokojem duszy i sumienia. Porażka.
Z punktu widzenia mojego wyjazdu - bawiliśmy się dobrze ?? Piwa się ożłopałem jak nigdy dotąd.
 

Załączniki

Krzysztof Fiałka

Znany użytkownik
FREMO Polska
KSK Wrocław
Reakcje
1.350 21 0
#44
W uzupełnieniu do wypowiedzi @grzegorz kita #130. Hobby 2022, 29-30 października, jak już pisali koledzy, problemy z ogrzewaniem, ubikacją i stróżem, który zgasił światło bo uznał, że na dziś wystarczy ”tego dobrego” i wypad.
Po imprezie rozmowa z przedstawicielem MTP o problemach i planach na rok 2023.
Bajka, rozmowy o imprezie na rok 2023 rozpoczynamy w grudniu 2022 roku. Poproszono nas o pokazanie layout’u dużej makiety jaką możemy zorganizować.
Zbudowałem układ bardzo wstępny z dostępnych modułów bez uzgodnień z właścicielami, żeby pokazać jakim potencjałem dysponujemy. A, i makieta miała wstępnie być na hali wystawowej nr 4.
Wyszedł układ o długości 69 x 14 m, ok. 960 m2.
2023-10_Hobby22-12-12_rew01.jpg


Potem dość długa cisza i informacja 27 kwietnia, że będziemy mieli do dyspozycji część hali nr 3 o powierzchni 1000 m2. Tu zaczęło się projektowanie układu. Zebraliśmy informacje o dostępności modułów i chęci uczestnictwa w imprezie. Maile, rysunki, uzgodnienia, koordynacja i wszystko co jest potrzebne do narysowania makiety. 15 maja układ był gotowy i został wysłany do MTP do uzgodnienia. Wyszła makieta o długości 268 m. Odpowiedź Managera Projektu MTP: cyt.:”Wygląda to naprawdę imponująco”. Ok. jest super.
2023-10_Hobby23-05-10_rew02_rys1.jpg


I super było do lipca, kiedy bajka się skończyła, zmienił się Managera Projektu MTP, zmieniły się priorytety i skończyło się na 300 m2.

2023-10_Hobby2023-11-13.jpg

THE END

@Rozjazd, @m_zntk. Panowie, z całą stanowczością nie przyjmuję waszego punktu widzenia i krytyki naszych decyzji uczestnictwa tej czy innej imprezie. My zrobiliśmy bardzo dużo dla organizacji dużej makiety na Hobby 2023, ja trzy układy, Karol układ finalny. Osobiście straciłem mnóstwo czasu prywatnego/modelarskiego.
Widać potrzebni są lepszi ludzie, bardziej stanowczy i zawzięci, w pozytywnym znaczeniu. Dostali Panowie namiary do kontaktu z MTP. Działajcie. Trzymam kciuki, żeby się Panom udało.

Dziękuję Koledze za wyleczenie mnie z wszelkich chęci i zdziałania czegokolwiek w tym temacie.
Nie, Nie, teraz po tym wszystkim co Pan wypowiedział tak łatwo się Pan nie wymiga. Proszę działać. Chłopaki nie płaczą ;)
 
Ostatnio edytowane:

m_zntk

Znany użytkownik
Reakcje
11.801 179 15
#45
W uzupełnieniu do wypowiedzi @grzegorz kita #130. Hobby 2022, 29-30 października, jak już pisali koledzy, problemy z ogrzewaniem, ubikacją i stróżem, który zgasił światło bo uznał, że na dziś wystarczy ”tego dobrego” i wypad.
Po imprezie rozmowa z przedstawicielem MTP o problemach i planach na rok 2023.
Bajka, rozmowy o imprezie na rok 2023 rozpoczynamy w grudniu 2022 roku. Poproszono nas o pokazanie layout’u dużej makiety jaką możemy zorganizować.
Zbudowałem układ bardzo wstępny z dostępnych modułów bez uzgodnień z właścicielami, żeby pokazać jakim potencjałem dysponujemy. A, i makieta miała wstępnie być na hali wystawowej nr 4.
Wyszedł układ o długości 69 x 14 m, ok. 960 m2.
Zobacz załącznik 1081674

Potem dość długa cisza i informacja 27 kwietnia, że będziemy mieli do dyspozycji część hali nr 3 o powierzchni 1000 m2. Tu zaczęło się projektowanie układu. Zebraliśmy informacje o dostępności modułów i chęci uczestnictwa w imprezie. Maile, rysunki, uzgodnienia, koordynacja i wszystko co jest potrzebne do narysowania makiety. 15 maja układ był gotowy i został wysłany do MTP do uzgodnienia. Wyszła makieta o długości 268 m. Odpowiedź Managera Projektu MTP: cyt.:”Wygląda to naprawdę imponująco”. Ok. jest super.
Zobacz załącznik 1081675

I super było do lipca, kiedy bajka się skończyła, zmienił się Managera Projektu MTP, zmieniły się priorytety i skończyło się na 300 m2.

Zobacz załącznik 1081682
THE END

@Rozjazd, @m_zntk. Panowie, z całą stanowczością nie przyjmuję waszego punktu widzenia i krytyki naszych decyzji uczestnictwa tej czy innej imprezie. My zrobiliśmy bardzo dużo dla organizacji dużej makiety na Hobby 2023, ja trzy układy, Karol układ finalny. Osobiście straciłem mnóstwo czasu prywatnego/modelarskiego.
Widać potrzebni są lepszi ludzie, bardziej stanowczy i zawzięci, w pozytywnym znaczeniu. Dostali Panowie namiary do kontaktu z MTP. Działajcie. Trzymam kciuki, żeby się Panom udało.


Nie, Nie, teraz po tym wszystkim co Pan wypowiedział tak łatwo się Pan nie wymiga. Proszę działać. Chłopaki nie płaczą ;)

Ale ja nie mam nic do HOBBY 2023, właśnie to zeszłoroczne HOBBY w mojej ocenie, było światełkiem w tunelu, że idzie ku lepszemu, że widać progres.
Mało tego, nie tylko ja miałem takie odczucia, że w końcu się coś zaczęło dziać na "duży plus" i tak właśnie było.

Co do HOBBY 2024 .... moje zdanie jest niezmienne, nuda i bida.
 

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.948 121 22
#46
Co roku to samo. Jak tylko targi się zaczynają, to zaraz znajdują się osoby o bardzo krytycznych uwagach i wielkim niezadowoleniu. Znów daliście się Panowie wkręcić w dyskusję takim osobom. Zrozumiałe jest Wasze rozgoryczenie i nerwy gdy czytacie takie głupoty. Ale czy to tłumaczenie coś dało? Czy wspominane wyżej narzekające osoby po tym napisały "przepraszam, nie znałem kulis tej imprezy, dziękuję za wyjaśnienie"? Nie. A może wyraziły chęć pomocy jakiejkolwiek w przyszłości? Zdecydowanie nie.

Ciekawe jednak w tym jest to, że opinie te wyrażają także osoby powszechnie kojarzone, lecz na imprezach pojawiające się w zasadzie incognito, nie ujawniając się. Czemu?
 

Krzysztof Fiałka

Znany użytkownik
FREMO Polska
KSK Wrocław
Reakcje
1.350 21 0
#47
Ale ja nie mam nic do HOBBY 2023, właśnie to zeszłoroczne HOBBY w mojej ocenie, było światełkiem w tunelu, że idzie ku lepszemu, że widać progres.
Mało tego, nie tylko ja miałem takie odczucia, że w końcu się coś zaczęło dziać na "duży plus" i tak właśnie było.
Co do HOBBY 2024 .... moje zdanie jest niezmienne, nuda i bida.
Opisaliśmy historię z 2023 roku, Pan nie rozumie? Tak światełko w tunelu, ale pociągu z naprzeciwka na szlaku jednotorowym. Dlatego my wysiedliśmy przed tunelem.
Z całym szacunkiem, jak się nie wie, nie zna sprawy, to się takich opinii nie wypowiada:
A jeśli polskim klubom ważniejsza była impra w Czechach, niż ich własne podwórko z polskim modelarzem, dzieciakami i rodzinami, to życzę im powodzenia, bo bardzo fajnie im wyszło olanie w całej rozciągłości .... po prostu zwykłego zjadacza chleba, który przyszedł z zamiarem popatrzenia, a być może i zaszczepienia w nim nuty modelarstwa.
 
Ostatnio edytowane:

grzegorz kita

Moderator Grupy Fremo Polska
Zespół forum
FREMO Polska
KSK 1:1
KSK Wrocław
Reakcje
635 8 0
#48
@CoCu zgadzam się z tobą.
Ale co roku pojawiają się nowi wyznawcy, że księżyc jest płaski ,bo tak go widzą stąd, co roku tłumaczenie, że nie mają racji - grzeczne lub bardziej zjadliwe.
Po czym za x czasu ktoś będzie bredził ,że Kita do spółki z Olesińskim czy innymi rozpieprzyli imprezę hobby, bo nie było makiety.
A fianał jest taki, że odebrali wyłącznie przyjemność tym co byli w tym roku a, których pracę można podziwiać w tym wątku.
Szlag by cię nie trafił jak po 1 roku pracy nad diorama, ktoś napisał, ze bida
 
Ostatnio modyfikowane przez moderatora:

Piotrek59

Aktywny użytkownik
Reakcje
90 2 0
#50
Koledzy, trzeba olać malkontentów, trzeba olać diabełki z polskiego piekiełka i robić swoje. Toć przecie tych którzy docenią te wysiłki jest zdecydowanie więcej. To napisałem ja - Piotr.:D
 

luc1979

Znany użytkownik
Reakcje
278 0 0
#55
Kilka słów ode mnie, można powiedzieć weterana Hobby (pierwszy raz jako taborowiec na makiecie modułowej w 2008, potem z Klubem Hazero, czy to PMM, czy samodzielnie, ostatni raz jako wystawca w 2023 roku);

Czy to się komuś podoba czy nie - czasy się zmieniają i epoka wielkich makiet modułowych na Salonie Hobby minęła moim zdaniem bezpowrotnie. Dlaczego? Ano dlatego, iż zmieniły się targi, zmieniły się też oczekiwania i możliwości wystawców.
Kilkanaście lat temu - Salon Hobby - był w zasadzie jedyną imprezą na której wszyscy modelarze w Polsce, bawiący się w makietę modułową mogli się spotkać i pod egidą czy to PZMK, czy innych klubów - połączyć swoje moduły do wspólnej zabawy. Targi poznańskie - zasadniczo - udostępniały zawsze tyle powierzchni ile było potrzeba i tak naprawdę pod wspólną makietę modułową układały wszystko - z układem innych stoisk włącznie. Szczytowym przykładem była "wielka makieta modułowa" z SH2010, w której stacja Międzychód była stacją węzłową i wspólnie bawili się i Ci z Fremo i ci z Hazero Poznań i ci z Łodzi i ci z powstałego w 2010 PMM. Od tamtej pory - wspólna makieta była raz większa, raz mniejsza, aż do 2024 roku, gdy jej nie było wcale.
Dlaczego? Ano dlatego, iż w Polsce i w bliskiej zagranicy odbywa się sporo imprez (otwartych i zamkniętych) na którą można przyjechać ze swoją makietą, połączyć się z podobnymi do siebie świrami i bardzo dobrze się bawić. Nie trzeba czekać na jesień i Salonu Hobby. Ba, często te imprezy są bliżej, odbywają się bez udziału publiczności i co ważne - nie wymagają kompromisów co do tego jak się bawimy. O jakich kompromisach mówię? Ano takich, że wielka makieta wymaga pójścia na kompromis z innymi uczestnikami - np. co do tego czy bawimy się wg. Fremo, czy jakiś innej papierologii, czy jest rozkład jazdy, czy go nie ma, czy czas jest 1x czy też 4x, wreszcie -czy jeździmy w epoce III/IV, czy też V/VI, a może w d...mamy epoki i jeździmy czym się żywnie komu podoba, nie wspominając już o takich oczywistościach jak wysokość modułów (110/130 cm). Oczywiście zawsze jakiś kompromis był i jednego dnia bawiliśmy się w epoce III/IV, innego w V/VI etc...tyle, że jeśli ktoś lubi jeździć w epoce III/IV w filozofii Fremo i może sobie pojechać na zamkniętą imprezę, gdzie może sobie jeździć tak jak lubi przez cały czas imprezy to jego motywacja, by jechać na Salon Hobby z makietą i iść na kompromisy generalnie spada do zera. Jeśli jeszcze do tego dodamy zmianę warty po stronie Targów, gdzie nie bardzo jest teraz zrozumienie jak wygląda organizacja dużej makiety modułowej (dobitny przykład podany przez @grzegorz kita ) to mamy co mamy. Brać modelarska jest coraz starsza, coraz bardziej ceni swój czas (i pieniądze), z wiekiem skłonność do kompromisów spada. Nie bez znaczenia są też nowe trendy w prezentacji makiet - w zamkniętej formie, z tłem, zapleczem...
Reasumując - nie ma co się obrażać, że nie było wspólnej makiety modułowej na SH, bo to moim zdaniem - naturalna kolej rzeczy.
Pozdrawiam
L
 

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
21.230 508 29
#56
Święta dawniej, czas oczekiwania na prezenty, na niedojrzałe banany, upojnie pachnące mandarynki, szynkę z kością magia, dziś to wszystko jest na co dzień, i nie ma dawnego smaku, podobnie jest z SH, dawniej czekało się cały rok, pracowało nad makietą, żeby się pokazać, spotkać z Kolegami, nie ukrywajmy wypić kielicha lub dwa, na Czajczej w internacie gdzie nocowaliśmy była niesamowita atmosfera, dyskusje w świetlicy, ścierające się poglądy, wymiana doświadczeń, nagle zaczęło przybywać imprez, nie każda reprezentuje sobą wysoki poziom, dzięki obniżeniu standardów wykonania makiet, ot gołe dechy, niechlujnie wykończone budynki itp.etc. ale jedziemy, w oczach szał a w zębach karteczka od niezwaloryzowanego wagonu, tak na zamkniętej imprezie masturbacja mentalna jak najbardziej, na udostępnionej publiczności już nie, po co tu jesteśmy, dla poklasku ze strony gawiedzi, a ta staje się coraz bardziej wymagająca, nie złapiesz jej jak młodego wróbla na kobyle gówno, oczekuje czegoś ekstra za kasę którą wybuliło na bilety.
Jak wspomniał Łukasz wszystko się zmienia, szkoda, ja nie lubię zmian, tegoroczna edycja SH podobała mi się umiarkowanie, były prawdziwe smaczki i jeden absolutny gniot roku, spotkałem się z "dziadami" jak to określił Krzysiek Młodzikowski i to jest najcenniejsze.
Ciekawe co dalej, poprawa czy śmierć.
 

bstok70

Znany użytkownik
MSMK
PGM
Reakcje
1.543 34 1
#57
A ja chyba jestem odklejony od rzeczywistości. Tak jak pisał @Kpt. Nemo czekałem zawsze na Hobby jak na Święta. To podczas Hobby w 2010r wkroczyłem do świata Modelarzy dzięki Krzysztofowi Młodzikowskiemu i Dobrodziejom z Hazero. Kiedy dowiedziałem się, że w tym roku nie będzie wielkiej makiety z powodu trwającej w tym czasie imprezy FREMO, pomyślałem, że to czas na mnie abym niejako pełnił honory tych, którzy pierwsi przyjęli mnie do wspólnej zabawy. Nie były mi znane kulisy rozmów z MTP, o których pisał między innymi @grzegorz kita . Nie wiedziałem, że brak wielkiej makiety to forma bojkotu. Wpakowałem się więc ze swoją szkołą maszynistów (czy to o tym "gniocie" pisał Kapitan Nautilusa?:X3:) stając się łamistrajkiem ale uwierzcie mi proszę, że kierowały mną dobre intencje. No ale stało się.
Nie do końca mogę się zgodzić, że wielka makieta na takich targach to błąd i mam nadzieję, że władze MTP uświadomią to sobie. Wszyscy się starzejemy i widzimy, że coraz trudniej jest nam uczestniczyć czynnie, a później nawet biernie w modelarskich imprezach. Rośnie nam konkurencja pod postacią rzeczywistości wirtualnej, a my potrzebujemy narybku, młodych modelarzy i zbieraczy, którzy będą chcieli kontynuować to, co my zaczęliśmy. Oglądanie pięknych makiet i modeli Mistrzów zachwyca ale może paradoksalnie jednocześnie zniechęcać kiedy ktoś spróbuje stworzyć coś samemu i uświadomi sobie, że nie każdy może być mistrzem, a już na pewno nie od razu. Dlatego ja jestem wielkim zwolennikiem angażowania widzów w zabawę. Nawet jeżeli odbywać by się to miało na "gniocie". Przy okazji, bardzo ciekawi mnie opinia Piotra @Salsa , ponieważ Piotr od dawna prowadzi - co prawda płatną - szkołę maszynistów w Trójmieście. Czy w ten sposób zyskał stałych klientów? A może, ktoś kto zasmakował zabawy zapisał się do "Nostalgii Za Parą"? W tym roku już w pierwszych godzinach zgłosił się do mnie absolwent szkoły maszynistów z Licencją Maszynisty H0, którą po surowym egzaminie wydałem w zeszłym roku. Wszystko dobrze pamiętał i miał dostęp do jazd pociągiem czyszczącym na terenie mojej stacji postojowej. Nie przyszły dwie osoby, które w zeszłym roku otrzymały tylko zaświadczenia o kursie ale z powodu nieznajomości przepisów nie zdały egzaminu z sygnalizacji. Szkoda, bo dla nich także przyjechałem. Były też osoby, które jeździły w zeszłym roku, a których ojcowie w tym roku także dołączyli do zabawy. Myślę więc, że gdyby była wielka makieta (piszę tu o targach, a nie o imprezach zamkniętych) i przyzwolenie na udostępnienie jednego lub kilku pociągów na potrzeby jazdy nadzorowanej w ramach "Szkoły Maszynistów" udałoby się wyłowić z tłumów zwiedzających tych, którzy będą powiększać grono modelarzy czy kolekcjonerów i może nie wymrzemy jak dinozaury. Na taki eksperyment (udostępnienia slotu dla pociągów szkoleniowych) zgodzili się organizatorzy spotkania w Żurawicy i @KrzysioRut . W moim odczuciu (i odczuciach młodych maszynistów, z którymi rozmawiałem) poszło to wszystko wspaniale.
Podsumowując trochę się czuję niezręcznie, że w czasie, kiedy chciano wytworzyć maluteńką presję na władze MTP ja wyskoczyłem ze swoją szkołą maszynistów manewrowych jak Filip z konopi. Bardzo dziękuję za pomoc PZMK i PKMK, oraz za to że przygarnęli pod swoje skrzydła, dzięki czemu nie musiałem płacić za moje stoisko. Wierzę, że moja misja miała sens. Otwieram pytanie i zachęcam do dyskusji czy rzeczywiście na takich targach należy w przyszłości przydzielać sloty na wielkiej makiecie dla pociągów szkoleniowych i w ten sposób wyławiać osoby, które się fascynują koleją tak, jak my. I czy rzeczywiście jak pisze Łukasz @luc1979 epoka Hobby minęła bezpowrotnie. Mnie się zdaje, że włączanie do zabawy widowni (oczywiście w sposób profesjonalny), może uczynić Hobby czymś takim jak Święta z "niedojrzałymi bananami i upojnie pachnącymi mandarynkami". Po prostu można pomyśleć o zmianach, a nie ogłaszać upadku. :)
Tu pociągi szkoleniowe:
Pociągi szkoleniowe.jpg

A tu pociąg czyszczący prowadzony przez licencjonowanego maszynistę w skali H0
Licencjonowany maszynista.jpg
 

Salsa

Moderator Grupy Nostalgia za para
Nostalgia Za Parą
KKMK
Reakcje
441 2 3
#58
@bstok70 Michał, odpowiadając na Twoje pytania:
Szkoła Maszynistów, którą wymyśliłem przez wiele lat była bezpłatna, tj. zapraszałem do zabawy bez opłat podczas organizowanych przez siebie imprez. Przykładowo @JanuszJ Janusz Jaskulski zgłosił się na pierwszą organizowaną przeze mnie imprezę jako "pomocnik maszynisty", aby uczyć się jazdy pociągiem na makiecie, a potem podjął decyzję o budowie stacji Jaskółki - znanej obecnie z wielu imprez. Podobnie mógłbym wymienić około stu osób z Trójmiasta i dalszych okolic, które zaczęły tworzyć kolekcję taboru i budować lub (niektórzy) kupować moduły. Np przykłądowo @fazer0001 Sławek Formela razem z córką Agnieszką przyszedł zobaczyć makietę w ETC (Galeria Zaspa) i po 15 minutach zostali przeze mnie zaproszeni do jazd na makiecie udostępnionym taborem, a po godzinie wdrażali się w dyżurowanie na stacji. Potem Sławek zaczął budować swoje moduły. I tak dalej...
Należy przy okazji zaznaczyć, że większość osób które skorzystały z możliwości jeżdżenia na makiecie i "pobrały nauki" od innych, później nie była zainteresowana przekazaniem tej wiedzy kolejnym osobom. Na zasadzie "jest już nas fajna grupa, po co ciągle szkolić innych, możemy się bawić we własnym gronie".

Na wpuszczanie kandydatów do Szkoły Maszynistów za opłatą zdecydowałem się po kilku latach z wielu powodów - po pierwsze dużej liczby przypadkowych chętnych - jeśli coś jest za darmo, to korzystają z tego również osoby niekoniecznie w pełni tym zainteresowane, po drugie dlatego, że powstawały zniszczenia na makiecie (a to ktoś złamał drzewko, a to słup trakcyjny od Kluby a winnych najczęściej nie było) i opłata za Szkołę Maszynistów w jakimś stopniu te uszkodzenia rekompensowała. Opłata spowodowała też, że Maszyniści zaczęli bardziej uważać, z większą ostrożnością i szacunkiem podchodzić do czyjejś pracy, zaczęły się również pojawiać jako maszyniści osoby przygotowane, znające przynajmniej trochę przepisy, sygnalizację, zasady, wcześniej przychodzący na makietę i obserwujący ruch pociągów i pracę innych maszynistów, no i nikt nie lekceważył umówionych terminów jazd, przychodzili wszyscy zapisani...

Formuła organizowanej przeze mnie Szkoły Maszynistów tym różni się od tej o której Ty Michał piszesz, że makieta NZP jest rozstawiona długookresowo. Ktoś przychodzi, ogląda makietę i często dopiero po pewnym czasie decyduje się przyjść ponownie aż w końcu zapisać do Szkoły Maszynistów. Tak było od samego początku, np. wspomniana wystawa makiety w ETC (Galeria Zaspa) już w 2013 czy 2016 była realizowana w weekendy przez całe wakacje itp. To powoduje, że decyzja o udziale w Szkole Maszynistów nie jest podejmowana pod wpływem impulsu, często są to przypadkowe osoby, które dopiero po obejrzeniu makiety raz, drugi czy trzeci zainteresowały się tym hobby. W przypadku Szkoły Maszynistów na imprezie która trwa dwa-trzy dni, problem polega na tym, że osoby te nie bardzo mogą kontynuować tę formułę za miesiąc czy dwa, a na następną imprezę muszą czekać rok. Najczęściej nie są to jeszcze osoby, które od razu po przejściu takiego szkolenia decydują się na większe zaangażowanie.

Podsumowując przez 10 lat przez Szkołę Maszynistów NZP przeszło około trzech tysięcy osób, z czego około stu - stu pięćdziesięciu bardziej lub mniej aktywnie działa w ramach tego hobby.
 
Ostatnio edytowane:

bstok70

Znany użytkownik
MSMK
PGM
Reakcje
1.543 34 1
#59
@bstok70 Michał, odpowiadając na Twoje pytania: Szkoła Maszynistów, którą wymyśliłem przez wiele lat była bezpłatna, tj. zapraszałem do zabawy bez opłat podczas organizowanych przez siebie imprez (....) .
Ech czułem, że to zdanie zostanie źle odebrane. Nie wypominam Tobie, że szkoła jest płatna, bo znam powody. Sam z resztą pytam egzaminowanych, czy mają możliwość współfinansowania ze mną książeczek Licencji Maszynisty H0, których wydruk odbywa się w prawdziwej drukarni i za sprawą małego nakładu stanowi wyzwanie finansowe. Chodziło mi wyłącznie o to, czy wprowadzenie opłat ma wpływ na poszukiwanie nam podobnych. Wygląda więc, że przy stacjonarnych makietach - tak. Ułatwia bowiem dostęp zainteresowanym odpychając tych dla których ma to mniejsze znaczenie. Dzięki.
 

Salsa

Moderator Grupy Nostalgia za para
Nostalgia Za Parą
KKMK
Reakcje
441 2 3
#60
Ech czułem, że to zdanie zostanie źle odebrane. Nie wypominam Tobie, że szkoła jest płatna, bo znam powody. Sam z resztą pytam egzaminowanych, czy mają możliwość współfinansowania ze mną książeczek Licencji Maszynisty H0, których wydruk odbywa się w prawdziwej drukarni i za sprawą małego nakładu stanowi wyzwanie finansowe. Chodziło mi wyłącznie o to, czy wprowadzenie opłat ma wpływ na poszukiwanie nam podobnych. Wygląda więc, że przy stacjonarnych makietach - tak. Ułatwia bowiem dostęp zainteresowanym odpychając tych dla których ma to mniejsze znaczenie. Dzięki.
Spokojnie, nie odbieram tego negatywnie. Chodziło mi tylko o przedstawienie jak to wyglądało i jak to ewoluowało.
Przy okazji napisałeś że "brak wielkiej makiety na MTP to forma bojkotu". Wydaje mi się, że wręcz przeciwnie. To nie jest bojkot, tylko pewne osoby - chcące organizować imprezy na Hobby - poddały się nie mając siły walczyć z MTP, a jednocześnie nikt nowy nie zechciał podjąć się takiego zadania, zwykle ogranicza się to do "dobrych rad". Nikt też nie chciał "wywierać presji na MTP". Po prostu najzwyczajniej w świecie ustalenia pomiędzy organizatorami wielkiej makiety były przez MTP arbitralnie zmieniane (najogólniej ujmując kwestię), w związku z czym w końcu, w którymś tam kolejnym roku organizatorzy uznali, że już są tym zmęczeni, że nie mogą odpowiadać wobec innych modularzy za organizację imprezy, na którą to organizację nie mają wpływu i której zasady są nagle i w ostatniej chwili zmieniane przez MTP (np. zmniejszenie powierzchni o więcej niż połowę). Nie ma to nic wspólnego z jakimkolwiek bojkotem czy wywieraniem presji na MTP - chyba że presją nazwiemy oczekiwanie od modularzy wobec partnera MTP aby wywiązał się z ustaleń, które sam zaproponował.
Pozdrawiam, Piotr
 

Podobne wątki