Zmontowalem pierwszego Tomka z dekoderem dzwieku w jedna calosc, pozamienialem czesci od Tomka drugiego i teraz dwie osie sa na "luzie" i model jezdzi, choc zeby cos wiecej powiedziec o wlasciwosciach jazdy z dwoma "luznymi" osiami to juz musze odwiedzic kolega ktory ma makiete w garazu. Nadal nie widze sensu w tym jak ROCO poroznilo te osie ale chyba sie juz tym nie dowiem. Pasazerowie, hmmm .Sa tez pasazerowie gotowi do podrozy, troche wyrosnieci bo mama karmila dobrze, beda glowami o sufit podczas jazdy uderzac, ale wazne to ze dojada bezpiecznie do celu, z bolem glowy. Ha ha ha. A jak to wyglada ? to ocencie Koledzy sami. Nasuwa mi sie mysl o tym, ze czasami trzymanie sie sztywno skalowania modelu odnosnie prototypu, w tym wypadku 1 :
87 dokladnej skali, nie zawsze oczekuje sie pozytywnych rezultatow. Z pewnoscia, wygladalo by to inaczej gdyby Roco powiekszylo model, powiedzmy do skali 1 :
78 i wtedy figurki pasazerow w H0 bardziej by pasowaly swoja wielkoscia do wnetrza pojazdu. Bylaby wtedy glebia podlogi, wyzsze siedzenia i moze wtedy pasazerowie mogliby sie pochwalic nogami, a glowy pasazerow widnialyby w oknach na prawidlowej wysokosci. Scalowanie modeli kolejowych dla potrzeb kolejowych entuzjastow to nie nowosc, mozna przeciez kupic wagony pasazerskie firm Roco czy Piko w podzialce 1 : 87 oraz 1 : 100, z pewnoscia jest tego powod.
Ps Figurki do pasa maja 12 mm wysokosci,czyli tyle samo co wysokosc drzwi do WC. Z tym podpilowaniem figurek od spodu uwazam ze cos by pomoglo: po pierwsze: plaszczyzna tylka figurki lepiej by przylegala do siedzenia, po drugie: o dwa lub wiecej milimetrow znizylo by to polozenie figurki pasazera i wtedy lepiej byloby widac pasazera w oknie pojazdu. Aha , moze ktorys z Kolegow podpowie, ktory to numer funkcji do uruchomienia zapowiedzi odjazdu Tomka ze stacj. Z gory dziekuje i poz. Jerzy