W ogóle zastanawiam się nad zastosowaniem jeszcze prostszego napędu do rozjazdów. Byle silniczek z przekładnią i dźwignia zamieniającą ruch obrotowy na posoluwisto-zwrotny, do tego dwie krańcówki odcinające napięcie w ustalonych położeniach. Wtedy zasilanie puszczamy na stałe i sterujemy jeden rozjazd jednym przyciskiem... jednym przewodem.
Łap Kolego KKL i przeanalizuj.
Powinno zadziałać, prawda?
Łap Kolego KKL i przeanalizuj.
Powinno zadziałać, prawda?
Czy zakładasz, że zmiana kierunku ruchu będzie załatwiana mechanicznie, ale w tym przypadku potrzebna by była dodatkowa możliwość regulacji pozycji jej zmiany.