Pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze nt. świateł. Zwykle włączanie świateł odbywa się za pomocą jednego przycisku funkcyjnego F0, ale steruje on dwoma wyjściami funkcyjnymi dekodera (zwykle przewody biały i żółty). Oba wyjścia funkcyjne są tak zaprogramowane, aby włączały się tylko dla danego kierunku jazdy. Czyli podczas jazdy do przodu uaktywnia się wyjście "biały przewód", podczas jazdy do tyłu "żółty". Do "białego" zwykle podłączone są światła czoła pociągu przy kabinie A i końca przy kabinie B i odpowiednio do "żółtego" światła czoła przy kabinie B i końca przy kabinie A.
Aby rozdzielić zapalanie świateł białych i czerwonych, bez używania matrycy na diodach, czy innych dodatkowych układów elektronicznych, potrzebujemy cztery wyjścia funkcyjne z dekodera. Białe przód, białe tył, czerwone przód, czerwone tył.
Przypisanie klawiszy funkcyjnych do wyjść i kierunku jazdy to kolejna sprawa. Należałoby się zastanowić nad dekoderem. Nie każdy dekoder może inne klawisze niż F0 uzależniać od kierunku. Np. nowa seria Lenz'a, czyli Gold+, Silver+ mogą taki tryb pracy realizować na F0 oraz F1.
Natomiast z pobieżnej analizy układu zworek odnoszę wrażenie, że można nimi zmieniać kierunek jazdy, co miałoby sens przy sterowaniu DC (analogowym). Przy okazji otworzę lokomotywę, aby tę hipotezę potwierdzić, czy odrzucić.