Tomku a sygnał lokomotywki sam toczyłeś bardzo ftnezyjny
-
Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
SM03 od Piotr66 w wykonaniu Flotoma
- Inicjator wątku Flotoma
- Data rozpoczęcia
Gwizdawka pochodzi z asortymentu Weinerta i dostarczył mi ją Piotr. Chciałem ją wykonać na nowo, na cieńszym pręcie, w oryginale rurka zasilająca gwizdawkę ma mniejszą średnicę, jednak ze względu na to, że jest to odstający element od bryły modelu, łatwy do uszkodzenia, zostawiłem Weinerta.
Miło, że podoba się
Teraz widzę, że pod wpływem specyficznego oświetlenia LED-owego przy fotografowaniu pasek na budzie i fragmencie ramy wyszedł jak różowy. W rzeczywistości jest czerwony.
Początkowo na te czerwone lampy miałem wizję, że wystawię końcówki zeszlifowanego na pseudo stożek światłowodu, pomaluję je czerwoną klarowną farbą. Potem stwierdziłem, że ciężko będzie obrobić 4 końcówki światłowodów tak, aby po obróbce wyglądały jednakowo. Olśniło mnie, że z kiedyś sklejanych modeli ciężarówek Kraz zostały mi nadmiarowe migacze. Detal ma kształt grzybka, który na bolec montażowy został osadzony w otworze w budzie. Od wnętrza otwór będzie oświetlany czerwoną diodą LED, także powinno to jakoś świecić.
Od razu napiszę o głównych reflektorach. Piotr dostarcza kawałek światłowodu o średnicy identycznej ze średnicą reflektorów. Po doświadczeniu w budowie modeli samochodów w skali 1:87 doszedłem do wniosku, że końcówka takiego nie oświetlonego światłowodu będzie zbyt ciemna i nie wygląda zbyt atrakcyjnie. Aby nie oświetlony reflektor przypominał prawdziwy, musi posiadać stożkowe, błyszczące zagłębienie. Tylko wtedy otrzyma się efekt odbijania światła, przez co reflektor będzie wyglądał jak prawdziwy. Zaślepiłem otwory z budzie. W zaślepkach nawierciłem zagłębienia imitujące pseudo sferę lustra reflektora (pseudo, bo wiertło ma płaskie krawędzie skrawania). Na środku przewierciłem otwór na wylot, w który trafiły końcówki cienkich światłowodów. Tak przygotowany reflektor został pomalowany czarną błyszczącą farbą (od razu powstała czarna obwódka reflektora). Po wyschnięciu czarnego koloru wnętrze reflektora pomalowałem specyfikiem o nazwie alclad (chrom w farbie, na dzień dzisiejszy jest to dla mnie najłatwiejszy sposób na uzyskanie imitacji prawie prawdziwego chromu w warunkach domowych). Przy jego stosowaniu najważniejsze jest wcześniejsze pomalowanie detalu czarnym błyszczącym kolorem. Im równiej zostanie nałożony czarny kolor, tym chrom wyjdzie lepiej. Jak wszystko wyschło, w cienki otwór trafiła końcówka światłowodu i reflektory zostały zalane dwuskładnikowym przezroczystym klejem (np. UHU) z lekkim wypukłym meniskiem, który imituje szybę reflektora.
Teraz widzę, że pod wpływem specyficznego oświetlenia LED-owego przy fotografowaniu pasek na budzie i fragmencie ramy wyszedł jak różowy. W rzeczywistości jest czerwony.
Początkowo na te czerwone lampy miałem wizję, że wystawię końcówki zeszlifowanego na pseudo stożek światłowodu, pomaluję je czerwoną klarowną farbą. Potem stwierdziłem, że ciężko będzie obrobić 4 końcówki światłowodów tak, aby po obróbce wyglądały jednakowo. Olśniło mnie, że z kiedyś sklejanych modeli ciężarówek Kraz zostały mi nadmiarowe migacze. Detal ma kształt grzybka, który na bolec montażowy został osadzony w otworze w budzie. Od wnętrza otwór będzie oświetlany czerwoną diodą LED, także powinno to jakoś świecić.
Od razu napiszę o głównych reflektorach. Piotr dostarcza kawałek światłowodu o średnicy identycznej ze średnicą reflektorów. Po doświadczeniu w budowie modeli samochodów w skali 1:87 doszedłem do wniosku, że końcówka takiego nie oświetlonego światłowodu będzie zbyt ciemna i nie wygląda zbyt atrakcyjnie. Aby nie oświetlony reflektor przypominał prawdziwy, musi posiadać stożkowe, błyszczące zagłębienie. Tylko wtedy otrzyma się efekt odbijania światła, przez co reflektor będzie wyglądał jak prawdziwy. Zaślepiłem otwory z budzie. W zaślepkach nawierciłem zagłębienia imitujące pseudo sferę lustra reflektora (pseudo, bo wiertło ma płaskie krawędzie skrawania). Na środku przewierciłem otwór na wylot, w który trafiły końcówki cienkich światłowodów. Tak przygotowany reflektor został pomalowany czarną błyszczącą farbą (od razu powstała czarna obwódka reflektora). Po wyschnięciu czarnego koloru wnętrze reflektora pomalowałem specyfikiem o nazwie alclad (chrom w farbie, na dzień dzisiejszy jest to dla mnie najłatwiejszy sposób na uzyskanie imitacji prawie prawdziwego chromu w warunkach domowych). Przy jego stosowaniu najważniejsze jest wcześniejsze pomalowanie detalu czarnym błyszczącym kolorem. Im równiej zostanie nałożony czarny kolor, tym chrom wyjdzie lepiej. Jak wszystko wyschło, w cienki otwór trafiła końcówka światłowodu i reflektory zostały zalane dwuskładnikowym przezroczystym klejem (np. UHU) z lekkim wypukłym meniskiem, który imituje szybę reflektora.
Ponieważ pojawiły się pytania, odnośnie użytej farby zielonej, odpowiadam. Użyłem farby Weinert nr kat. 2624 czyli RAL6002 do której została dodana odrobina czerni. Tu uwaga, jak popatrzy się na słoik z farbą, to odcień będzie inny niż odcień próbki farby naniesionej na jakiś obiekt. Przezroczysty szklany słoik z racji tego, że jest błyszczący daje inny efekt tego koloru. Ponieważ farba jest półmatowa, po naniesieniu wygląda trochę inaczej.
Co do "migaczy", zgadza się, są pomarańczowe. Nie spotkałem się z tymi detalami wykonanymi z czerwonego plastiku. Będą jeszcze pomalowane czerwoną klarowną farbą.
Co do "migaczy", zgadza się, są pomarańczowe. Nie spotkałem się z tymi detalami wykonanymi z czerwonego plastiku. Będą jeszcze pomalowane czerwoną klarowną farbą.
SM-ka jest skończona. Kosztowała trochę pracy, ale warto było. Otrzymała numer 017, oryginał stacjonował w Stargardzie Szczecińskim. Ze względu na małe gabaryty było trochę kombinacji z pomieszczeniem we wnętrzu dekodera i kondensatora. Podczas prac poległa oryginalna płytka Piotra. Ostatecznie wykorzystałem jej fragmenty (panel przedni, tylny i część z rezystorami). Panele połączyłem elektrycznie przewodami. Należą się duże podziękowania dla Elvisa, który doszukał się błędu w instrukcji do dekodera MX622 (taki zastosowałem w modelu). Przez wspomniany błąd miałem kłopot ze sterowaniem wyjściem funkcyjnym F3 i F4. Okazało się, że te wyjścia mają oznaczenia jako F5 i F6 a nie jako F3 i F4. Przez ten przeskok w nazewnictwie nie szło prawidłowo zamapować wyjść dekodera.
Model jeździ w miarę płynnie, można "liczyć podkłady". Napęd nie należy do cichych, ale da się żyć. Jeśli chodzi o uciąg, to 3-4 wagony dwu osiowe nie stanowią dla niej problemu. Sądzę, że pociągnie nawet więcej. NIedługo wypróbuję jeszcze ją.
Model jeździ w miarę płynnie, można "liczyć podkłady". Napęd nie należy do cichych, ale da się żyć. Jeśli chodzi o uciąg, to 3-4 wagony dwu osiowe nie stanowią dla niej problemu. Sądzę, że pociągnie nawet więcej. NIedługo wypróbuję jeszcze ją.
Załączniki
Miło mi, że maszyna podoba się Wam
Najwięcej wymęczyło mnie w niej oświetlenie, które ostatecznie i tak nie jest zbyt mocno widoczne. Reflektory wykonałem trochę inaczej niż planował to Piotr. W światłach białych zastosowałem fragmenty cienkiego światłowodu o średnicy około 0,7mm zamiast światłowodu wypełniającego pełną średnicę wewnętrzną reflektora. Z racji tego zabiegu reflektory wyglądają dobrze jak światło w nich nie świeci, bo widać zarys odbłyśnika jak w oryginale. Jak świecą, to tylko symbolicznie. Na samym końcu okazało się, że brakuje mi około 1mm długości wolnej przestrzeni dla kondensatora, który umieściłem w tylnym przedziale. Musiałem lekko przesunąć mocowanie silnika na ramie, który znajduje się mniej więcej na środku lokomotywy. Z drugiej strony (przedni przedział) ograniczał mnie długościowo dekoder z płytką z rezystorami od oświetlenia. Podsumowując, montaż elementów we wnętrzu lokomotywy jest wycedzony z dokładnością do 1mm. To jest taka mała wskazówka dla przyszłych budowniczych tego modelu, aby bardzo oszczędzać miejsce w środku podczas montażu światłowodów i płytki z diodami LED. Na końcu przyda się bardzo to miejsce.
Najwięcej wymęczyło mnie w niej oświetlenie, które ostatecznie i tak nie jest zbyt mocno widoczne. Reflektory wykonałem trochę inaczej niż planował to Piotr. W światłach białych zastosowałem fragmenty cienkiego światłowodu o średnicy około 0,7mm zamiast światłowodu wypełniającego pełną średnicę wewnętrzną reflektora. Z racji tego zabiegu reflektory wyglądają dobrze jak światło w nich nie świeci, bo widać zarys odbłyśnika jak w oryginale. Jak świecą, to tylko symbolicznie. Na samym końcu okazało się, że brakuje mi około 1mm długości wolnej przestrzeni dla kondensatora, który umieściłem w tylnym przedziale. Musiałem lekko przesunąć mocowanie silnika na ramie, który znajduje się mniej więcej na środku lokomotywy. Z drugiej strony (przedni przedział) ograniczał mnie długościowo dekoder z płytką z rezystorami od oświetlenia. Podsumowując, montaż elementów we wnętrzu lokomotywy jest wycedzony z dokładnością do 1mm
. To jest taka mała wskazówka dla przyszłych budowniczych tego modelu, aby bardzo oszczędzać miejsce w środku podczas montażu światłowodów i płytki z diodami LED. Na końcu przyda się bardzo to miejsce.Dokładnie tak jest jak piszesz, miejsce w środku to największy problem w tym modelu i dlatego zamiast kabelków zaplanowałem ta płytkę elastyczną, bo każdy nawet najcieńszy kabelek to może być problem. Mój schemat montażu jest taki że silnik znajduje się w przednim (dłuższym) przedziale maszynowym, dekoder pod podłoga kabiny bo jest płaski a kondensator w tylnym maszynowym. Dla budujących model z zestawów pokazuje to w moim wątku. Lampy bardzo ładnie wyszły ale światłowody mają właśnie ta właściwość że świeci tylko końcówka kabla i jest to bardzo słabe światło i wszelkie "udziwnienia" raczej się nie sprawdzają.
Mógłbyś podać jakimi farbami i kolorami malowałeś ? (Zielony, żółty, czerwony) ?
Poza tym oczywiście nie muszę pisać że model wyszedł Ci super.
Poza tym oczywiście nie muszę pisać że model wyszedł Ci super.
Najważniejszy to kolor zielony. Dobierał go kolega Romek, spec od zieleni
. Jako cel przyjęliśmy kolor na gagarinie 985 od Roco. Kolor powstał przez zmieszanie zielonego RAL6002 i odrobiny czarnego. Obydwa Weinerta. Czerwony, czarny, biały to najzwyklejsze podstawowe kolory. Pomarańcz na czołownicach powstał przez zmieszanie żółtego z czerwonym. Proporcji nie pamiętam.
- Tomek tak wykonany model nie może mieć tak fatalnego sprzęgu - na litość OSTBANIE!! - jak musi być zaczep to przynajmniej czy nie można wyprowadzić tego ordynarnego drąga spod , spod belki czołowej ?- a koniecznie zamontuj Kluby lub Mirka sprzęg śrubowy no i te tabliczki żółte - są płaskie a powinny być lekko wypukłe - a tak po prostu model rewelacja !!
| Autor wątku | Podobne wątki | Forum | Odpowiedzi | Data |
|---|---|---|---|---|
|
Mój ZNTK SM03 z zestawu piotr66 | Tabor | 13 | |
|
Manufaktura SM03 nowa edycja by piotr66 | Tabor | 9 | |
| SM03 i inne | Tabor | 3 | ||
|
|
Moje projekty 1:87 - SM03, EL100, SBCgix | Tabor | 340 | |
|
SM03 | Tabor | 58 |