SM03 od Piotr66 w wykonaniu Flotoma
- Inicjator wątku Flotoma
- Data rozpoczęcia
Miło mi, że temat cieszy się zainteresowaniem 
Ogólnie model nie należy do łatwych przede wszystkim z racji zastosowanej technologii odlewu do wykonania ramy. Pomysł jest bardzo dobry, dzięki odlewowi lokomotywa dostaje dobre dociążenie, co bardzo przyda się w eksploatacji. Ponieważ posiada tylko dwa koła, które powinny dobrze zbierać prąd z kół, zastosowanie gumek przyczepnościowych byłoby problematyczne. Technologia wykonania ramy jako odlewu sprawia, że praktycznie nie można uzyskać dwóch identycznych odlewów. To sprawia, że do każdego odlewu trzeba podejść indywidualnie. Prosty przyrząd do pozycjonowania osi znacznie ułatwia montaż i wskazuje gdzie należy "zdjąć materiał" z ramy, aby zapewnić odpowiednią swobodę ruchu dla mechanizmu. Oprócz dopasowania ramy do mechanizmu napędowego, wymaga ona jeszcze dopieszczenia pod kątem wizualnym, a więc przede wszystkim należy wyeliminować nierówności odlewu na belkach czołowych. W widocznym na zdjęciach odlewie postanowiłem zaślepić otwory przygotowane pod gniazda sprzęgów modelarskich. Zamiast gniazd model otrzyma delikatne haki mocowane w miejscu prawdziwego haka (w stylu Weinerta). Trochę zabawy będzie przy pozycjonowaniu otworów na zderzaki.
Ostrożność okaże się konieczna przy nabijaniu kół zębatych na długi wał zapewniający napęd obydwu osi lokomotywy. Tak jak pokazałem na zdjęciu wystarczy mały młotek, metalowa podkładka z otworem zapewniającym przelot wału i odrobina cierpliwości, aby nie skrzywić wału. Wał ma w prawdzie fi 2mm, i trzeba byłoby się postarać aby go wykrzywić, ale jak to był zacytowany w jednym polskim filmie tekst piosenki : "no pewnie, że wszystko może się zdarzyć " trzeba uważać.
Ogólnie model nie należy do łatwych przede wszystkim z racji zastosowanej technologii odlewu do wykonania ramy. Pomysł jest bardzo dobry, dzięki odlewowi lokomotywa dostaje dobre dociążenie, co bardzo przyda się w eksploatacji. Ponieważ posiada tylko dwa koła, które powinny dobrze zbierać prąd z kół, zastosowanie gumek przyczepnościowych byłoby problematyczne. Technologia wykonania ramy jako odlewu sprawia, że praktycznie nie można uzyskać dwóch identycznych odlewów. To sprawia, że do każdego odlewu trzeba podejść indywidualnie. Prosty przyrząd do pozycjonowania osi znacznie ułatwia montaż i wskazuje gdzie należy "zdjąć materiał" z ramy, aby zapewnić odpowiednią swobodę ruchu dla mechanizmu. Oprócz dopasowania ramy do mechanizmu napędowego, wymaga ona jeszcze dopieszczenia pod kątem wizualnym, a więc przede wszystkim należy wyeliminować nierówności odlewu na belkach czołowych. W widocznym na zdjęciach odlewie postanowiłem zaślepić otwory przygotowane pod gniazda sprzęgów modelarskich. Zamiast gniazd model otrzyma delikatne haki mocowane w miejscu prawdziwego haka (w stylu Weinerta). Trochę zabawy będzie przy pozycjonowaniu otworów na zderzaki.
Ostrożność okaże się konieczna przy nabijaniu kół zębatych na długi wał zapewniający napęd obydwu osi lokomotywy. Tak jak pokazałem na zdjęciu wystarczy mały młotek, metalowa podkładka z otworem zapewniającym przelot wału i odrobina cierpliwości, aby nie skrzywić wału. Wał ma w prawdzie fi 2mm, i trzeba byłoby się postarać aby go wykrzywić, ale jak to był zacytowany w jednym polskim filmie tekst piosenki : "no pewnie, że wszystko może się zdarzyć " trzeba uważać.
Tomek czekamy na Twoje uwagi,spostrzeżenia i relację z budowy
Na pewno wielu z nas wykorzysta je przy budowie modeli (ja osobiście zawsze posiłkuję się Twoimi doświadczeniami czy to tu z forum,czy też z art. w ŚK) zważywszy na fakt,że ta SM03 jest też w moich planach z baczną uwagą będę śledził temat łykając wiedzę jak dziecko dobrego cukierka.
Nie szczędź więc proszę materiału zdjęciowego i opisów z budowy.
Pozdrawiam życząc sukcesów-choć znając Twoją perfekcję to i tak już wiadomo ,że model będzie idealny !
Na pewno wielu z nas wykorzysta je przy budowie modeli (ja osobiście zawsze posiłkuję się Twoimi doświadczeniami czy to tu z forum,czy też z art. w ŚK) zważywszy na fakt,że ta SM03 jest też w moich planach z baczną uwagą będę śledził temat łykając wiedzę jak dziecko dobrego cukierka
.Nie szczędź więc proszę materiału zdjęciowego i opisów z budowy.
Pozdrawiam życząc sukcesów-choć znając Twoją perfekcję to i tak już wiadomo ,że model będzie idealny !
Silnik został już zamontowany. Łoże silnika zostało zamocowane do ramy za pomocą wkrętów. Pod kołem zamachowym widać łeb śruby, która posłuży do zamocowania kawałka laminatu do którego dolutuję drut lub blaszkę do odbierania prądu z kół. Z drugiej strony ramy będzie taki sam. W kole zamachowym widać dwa otwory. Umożliwiają one dostęp do śrub mocujących silnik do łoża. Wystarczyłby jeden otwór, ale dla zachowania wyważenia koła muszą być dwa. Między widocznym ślimakiem a tulejką wklejoną w ramę (długi wał) widać osadzoną rurkę, która pozycjonuje wał w odpowiednim położeniu. Z drugiej strony wału jest taka sama rurka. Na belkach ramy widać doklejone fragmenty białego tworzywa. Za jego pomocą wyrównałem niedoskonałości wymiarowe odlewu.
W modelu pojawiły się styki do odbioru prądu z kół. Paski blachy zostały dolutowane do przygotowanych fragmentów laminatu. Laminat poprzez otwór i wkręt został zamocowany w ramie modelu. Wcześniej w modelu pojawiły się zamocowane zderzaki od Kluby. Wklejałem je na klej dwuskładnikowy.
Widoczna jest również maskownica dużego koła zębatego. Została przygotowana z kawałków tworzywa sztucznego przyklejonych do ramy modelu.
Widoczna jest również maskownica dużego koła zębatego. Została przygotowana z kawałków tworzywa sztucznego przyklejonych do ramy modelu.
Widzę, że wszystko mocujesz na wkręty, bardzo to porządnie wygląda, jednak trzeba uważać aby wkręty nie przeszkodziły w montażu następnych elementów. Mam tu na myśli koło zamachowe, które mieści się z bardzo małym luzem nad tymi mocowaniami blaszek prądowych. Chyba że pogłębiłeś ten fragment ostoi.
Przy okazji podaję aktualne informacje:
http://gabinett.republika.pl/modelarstwo/images/czolownicawiercenia.pdf
http://gabinett.republika.pl/modelarstwo/images/przesunotworow.pdf
Przy okazji podaję aktualne informacje:
http://gabinett.republika.pl/modelarstwo/images/czolownicawiercenia.pdf
http://gabinett.republika.pl/modelarstwo/images/przesunotworow.pdf
Po Salonie Hobby przyszła wena na prace przy SM03. Powstało trochę nowych detali, niektóre zostały zmodyfikowane. Małymi krokami będzie zbliżać się etap malowania. Przed tym muszę jeszcze uporać się z elektryką.
We wnętrzu budki wykonałem osłonę silnika, musi ona wypełniać całą długość budki, w przeciwnym razie byłoby widać silnik. Dodałem kilka detali wyposażenia budki.
We wnętrzu budki wykonałem osłonę silnika, musi ona wypełniać całą długość budki, w przeciwnym razie byłoby widać silnik. Dodałem kilka detali wyposażenia budki.
Fajnie, że podoba się Wam!
Jak widać na ostatnich fotkach, zrezygnowałem z trawionych poręczy i wykonałem nowe. Poręcze poziome na około przedziałów przedniego i tylnego powstały z mosiężnego drutu fi 0,3mm. Do zrobienia "trzymaczy" wykorzystałem sprezentowany przez kolegę (dzięki Piotr ) drut z nowego srebra fi 0,2mm. Po zlutowaniu i lekkim przyszlifowaniu oczka aż tak strasznie detal nie rzuca się w oczy, nie mniej w oryginale wiadomo, że takie trzymacze są przyspawane do poręczy i zewnętrzna powierzchnia poręczy jest gładka. Mi zależało na trwałych, nie odkształcających się poręczach. Model ma być "bezstresowo" używany na makietach. Pozostałe poręcze powstały ze stalowego drutu fi 0,23mm.
Po wczorajszej sugestii kolegi zeszlifowałem spodnią część dolnej, białej pokrywy. Niestety nie widać już loga Piotra66. Zabieg okazał się konieczny, ponieważ po wykonanych pomiarach okazało się, że istniało ryzyko "zawieszania" się modelu podłogą na rozjazdach, a bardziej płytach przejazdów samochodowych, które raz głębiej, innym razem płyciej są zamontowane.[DOUBLEPOST=1383549767][/DOUBLEPOST]
Jak widać na ostatnich fotkach, zrezygnowałem z trawionych poręczy i wykonałem nowe. Poręcze poziome na około przedziałów przedniego i tylnego powstały z mosiężnego drutu fi 0,3mm. Do zrobienia "trzymaczy" wykorzystałem sprezentowany przez kolegę (dzięki Piotr
) drut z nowego srebra fi 0,2mm. Po zlutowaniu i lekkim przyszlifowaniu oczka aż tak strasznie detal nie rzuca się w oczy, nie mniej w oryginale wiadomo, że takie trzymacze są przyspawane do poręczy i zewnętrzna powierzchnia poręczy jest gładka. Mi zależało na trwałych, nie odkształcających się poręczach. Model ma być "bezstresowo" używany na makietach. Pozostałe poręcze powstały ze stalowego drutu fi 0,23mm.Po wczorajszej sugestii kolegi zeszlifowałem spodnią część dolnej, białej pokrywy. Niestety nie widać już loga Piotra66. Zabieg okazał się konieczny, ponieważ po wykonanych pomiarach okazało się, że istniało ryzyko "zawieszania" się modelu podłogą na rozjazdach, a bardziej płytach przejazdów samochodowych, które raz głębiej, innym razem płyciej są zamontowane.[DOUBLEPOST=1383549767][/DOUBLEPOST]
Kabina rzeczywiście robi wrażenie, nie sadziłem że można wnętrze wykonać, bo silnik z kołem zamachowym zajmuje dużą część kabiny, ale jak widać można. Ta pokrywa od spodu rzeczywiście jest dosyć nisko, minimalnie nad główką szyny. Teoretycznie można nawet z niej zrezygnować albo tak jak zrobiłeś zeszlifować trochę. Jest to w pewnym sensie kompromis, zębatki odsłonięte lub przykryte pokrywką. Ja robię raczej zawsze przykryte z uwagi na szybkie brudzenie się napędu przy odkrytych zębatkach.
. Ta pokrywa od spodu rzeczywiście jest dosyć nisko, minimalnie nad główką szyny. Teoretycznie można nawet z niej zrezygnować albo tak jak zrobiłeś zeszlifować trochę. Jest to w pewnym sensie kompromis, zębatki odsłonięte lub przykryte pokrywką. Ja robię raczej zawsze przykryte z uwagi na szybkie brudzenie się napędu przy odkrytych zębatkach.| Autor wątku | Podobne wątki | Forum | Odpowiedzi | Data |
|---|---|---|---|---|
|
Mój ZNTK SM03 z zestawu piotr66 | Tabor | 13 | |
|
Manufaktura SM03 nowa edycja by piotr66 | Tabor | 9 | |
| SM03 i inne | Tabor | 3 | ||
|
|
Moje projekty 1:87 - SM03, EL100, SBCgix | Tabor | 340 | |
|
SM03 | Tabor | 58 |