Budownictwo Rozjazd Piko ver. 2.0

[Tomek K]

Mam jedno pytanie: jak jeździć po tym rozjeździe bo na razie widzę zwarcie......

 

[Pawelec]

Mam jedno pytanie: jak jeździć po tym rozjeździe bo na razie widzę zwarcie......

Narazie pręt jest do ustalenia wszystkiego w jednej linii, ułatwia to pracę, myślałem że nie będę musiał się tłumaczyć z tego
Jak wszystko będzie porządnie spasowane to oddzielę dwa ściągi, tak jak w orginale

 

[Pawelec]

Z braku czasu, niestety ostatnio mało się dzieje w temacie
Mimo wszystko coś tam poszło do przodu, ale czeka mnie chyba przerobienie iglic, aby przypominały bardziej orginał, chodzi o szlif na początku iglicy.
Zrobiłem taki prowizoryczny narzędz, do ułatwienia sobie pracy

O wiele lepiej iglica się prezentuję, i co najważniejsze koła nie haczą

Druga kwestia, znalazłem fajny zestaw nakrętek i śrub trawionych firmy Aber do łącznika, tak się prezentuję po pierwszej przymiarce.

Na ostatnim zdjęciu, jest zestaw jaki pierwszy zastosowałem, ale był stanowczo przeskalowany, więc użyłem mniejsze nakretki jak powyżej.
Otwór rozwierciłem i jest git
Muszę przyznać, że na żywo fajnie się to prezentuje.

A, taka mała ciekawosta, dokopałem się ostatnio do dna internetu
I znalazłem taki rozjazd, prawie od podstaw zrobiny, czad.

 

[Pawelec]

Przyszedł czas wyrzeźbić suwak, narazie jest to wersja Nieizolowana, ale będzie izolowana z czasem.
tak się pierwsza sztuka prezentuje.

 

[Pawelec]

Pojawił się w ofercie, nowy rozjazd "podwójny" Weinert-a.
Choć w sklepie widnieje jako potrójny
Taka ciekawostka

https://www.lokland.com.pl/pl/producer/Weinert-Modellbau/97

 

[Andrzej Harassek]

Choć w sklepie widnieje jako potrójny

W sklepie jest nieprawidłowa nazwa. Według polskiej terminologii kolejowej jest to rozjazd podwójny (bo to są dwa rozjazdy w jednym), zwany czasem rozjazdem skupionym. Gdyby przyjąć, że jest to rozjazd potrójny (bo rozdziela jeden tor na trzy tory), to konsekwentnie zwykły rozjazd (pojedynczy) należałoby nazywać podwójnym, bo z niego wychodzą dwa tory.

 

[Pawelec]

Mam pytanie do posiadaczy torów Weinert-a.
Czy mógłby ktoś zmierzyć szerokość podkładu drewnianego?(Flex).
Zakupiłem, właściwie to wykupiłem wszystko co miał sklep podkłady beton/drewno i okazało się że jest dość duża różnica w szerokości podkładów drewnianych.
Myślałem że Weinert ma, nazwijmy to standard w podkładach, a tu taka niespodzianka.
Wiem że są różne rodzaje podkładów, ale łącząc np. beton z drewnem, będzie to wyglądało dziwnie na prostych odcinkach, na łączeniu z rozjazdem jest ok, chyba że to normalne, tu się moja wiedza kończy
Dla przykładu odc. prosty beton/drewno

Rozjazd/beton, jest ok.

Rozjazd zwyczajny, razem z krótkim odc. flexa drewno, już jest gorzej.

Szerokość beton.

Drewno, odc. krótki flex.

Rozjazd zwyczajny.

Mógł Weinert trzymać się jednego wymiaru "standardu", np "260cm" dla drewna i "250cm" beton, czy się mylę
Tak trochę dziwnie jest.
Z drugiej strony nie znam regułki, jak powinno się łączyć rodzaje podkładów.

 

[daromaro]

Ale w skali 1:1 też masz różne długości - więc nie wiem w czym problem?

 

[Pawelec]

Głównie chodzi mi o szerokość flexa "zwyczajnego" czy jest to samo co krótki odcinek.
Reszta to moje czepialstwo

 

[mateusz1234]

Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem pytanie. Pojedynczy tor elastyczny Weinerta zawiera kilka sekcji podkładów łączonych na wpusty, tak jak pokazałeś wyżej. Takie same sekcje podkładów możesz zakupić bez szyn. Niczym się one między sobą nie różnią.

Innymi słowy, nie ma różnicy pomiędzy podkładami dołączanymi do toru elastycznego 74000, a tymi zakupionymi osobno 74100. A przynajmniej ja się z taką różnicą nie spotkałem.

 

[Pawelec]

Drugi suwak gotowy, oraz dwie klamry suwaka.
Po przymiarce uważam że jest nieźle

Oczywiście suwak będzie izolowany, myślę aby go przepołowić, nawiercić i wcisnąć pręcik z tworzywa i "zamknąć" wszystko specjalnym klejem, bardzo twardym (Wurth PowerBond)
Używam takiego do łączenia elementów karoserii, więc i tu powinien zdać egzamin

Natomiast mocowanie "Klamerek" do suwaka zrobię następująco:
Przewiercę klamrę oraz suwak, wprowadzę pręt mosiężny o średnicy 0,5mm i przylutuję całość od spodu, aby nic nie było widoczne.

Myślę że będzie ok, chyba że ma ktoś inny pomysł, chętnie wysłucham.

Ogólnie Muszę zrobić lewą iglice od nowa chyba, zj... otwór, i jest trochę za daleko, albo ewentualnie zalutować i przesunąć otwór, ten i tak nie będzie wykorzystany

Mam pytanie, czy odległość między iglicą a opornicą, odlegajacą jest taka sama w "Angliku" Jak i rozjezdzie zwyczajnym?

W zwyczajnym jest około 140/160 mm, teoretycznie powinno być tak samo ale nie jestem pewny.
Na zdjęciach zastosowałem wymiar wypośrodkowany, czyli "150"mm.

Wszelkie sugestie i porady mile widziane.
Do następnego

 

[Pawelec]

Mówią że "niedzielna praca w g... się obraca" ale mnie to nie rusza, bo i kiedy to robić

Troszkę podzióbałem dzisiaj, oto efekt:
Klamry już mają wspornik, do późniejszego lutowania.

Patrząc na pierwsze zdjęcie, wygląda jakby otwór był wywiercony po dobrej imprezie z kumplami
Spokojnie, wiertło się wygięło pod wpływem ciężaru wiertarki, dlatego taki efekt

Kolejna przymiarka, jest już całkiem dobrze, ale trochę nie podobają mi się mocowania ściągu, w porównaniu do "klamerek" suwaka, jakieś takie toporne się wydają.
Zrobie je od nowa, zaopatrzyłem się w mniejsze pręty 1mm więc szybko pójdzie, praktycznie bez obróbki, te obecne były zrobione z pręta 1,5mm więc trochę zabawy było przy nich.

Takie niby nic, a pracy sporo.

Tak sobie przejrzałem wątek z mojego "dłubania" zaczynając od "pikolców" i nie sądziłem że skończę na budowie "Prawie" przez duże "P" rozjazdu Weinert-a i w dodatku DKW, nieźle a będzie jeszcze relacja z budowy dwóch zwyczajnych rozjazdów prawych, ale to jeszcze trochę, prawdopodobnie dość szybko pójdzie, z racji "prostoty"
Cdn.

 

[Pawelec]

Dziś od święta wyskrobałem prowadnice kolankowe.
Troszkę upierdliwa sprawa, ponieważ wagon Roco troszkę podskakiwał na nich, za to Piko nie sprawiało problemów.
Problem został usunięty i wszystko jest git
Musiałem troszkę "wycieniować" prowadnice na środku tak jak jest w orginale.

Ogólnie chciałem aby prowadnice wystawały poza główki szyn, lecz niestety muszę się obejść smakiem.
Problem to za grube koła.
A szkoda dodałoby to realizmu.
Chociaż zabieg szlifowania na końcach, daje trochę złudzenie optyczne, jakby wystawały
choć zdjęcia tego nie oddają.
Jeszcze troszkę muszę poprawić (zaokrąglić) końce prowadnic, dodać śruby i będą gotowe