Tak do końca nie jest to możliwe aby na formie głównej zrobić dwa warianty. Pomiędzy parowozami z Cegielskiego i Fabloku były widoczne różnice a więc trzeba zrobić po dwie formy skrzyń wodnych, budek maszynisty, silników parowych aby odzwierciedlić obie wersje TKt48. Wersja pierwsza (TKt48/1) i tak w rzeczywistości po pierwszych naprawach głównych ( ok. końca lat 60 - tych) została dostosowana do wyglądu wersji TKt48/2. Znany mi jest tylko jeden parowóz, który do końca swej służby miał skrzynie wodne z pierwszej partii był to bodajże tendrzak jeleniogórski.
To w sumie jedyny parowóz, jaki mi się podoba.