czy tylko te armaty były przewożone (tylko na "postrach"), czy stanowiły uzbrojenie lwowskiej "Trójki"?
Według mnie armaty tego typu raczej trudno było by zastosować bojowo, gdyby stały na platformie kolejowej, ale może się mylę. Tak jak wspomniałem w poście wyżej, nie miały one oporopowrotnika. Energię wystrzału przejął by wagon-platforma, i cały pociąg... Poniżej link do filmiku gdzie można obejrzeć wystrzał z armaty pochodzącej z tej samej epoki, działającej na identycznej zasadzie jak 18 cm kurze Kanone M.80. Na filmie widać wystrzał, prawdopodobnie (jak dobrze rozpoznaję) z wyprodukowanej w zakładach Kruppa, na zamówienie Carskiej Rosji, armaty tzw. "42-liniowej", kalibru 12 cm lub 10,5 cm (produkowano obie wersje, praktycznie nie do rozróżnienia) wz. 1877, na lawecie wz. 1877. Na filmie widać jak cała armata po wystrzale cofa się do tyłu, i pomimo podłożenia klinów umożliwiających powrót armaty na miejsce, robi ona nie małe spustoszenie na podłożu, którym jest, jakby nie patrzeć stabilna ziemia. Warto dodać, że armata ta ma kaliber "tylko" 105 lub 120 mm, co w porównaniu do "ciężkiego" kalibru 180 mm "naszej" M.80, daje o wiele mniejszą energię przy wystrzale. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić wystrzał z podobniej armaty, tylko kalibru aż 18 cm, stojącej na platformie kolejowej, ale może kostrukcyjnie jakoś to rozwiązano. Tylko gdzie mieli by się oddalić obsługujący ją artylerzyści (zeskoczyć z platformy
![Z przymrużeniem oka ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
), bo na filmie dobrze widać, że przy strzelaniu z tego typu dział, cała obsługa umyka na boki, a kanonier z pewnej odległości pociąga za linkę, powodując wystrzał
![Śmiech :LOL: :LOL:](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
. Dopiero rewolucyjne skonstruowanie oporopowrotnika, przejmującego energię wystrzału, zapobiegło tego typu "ekscesom" i wprowadziło artylerię w XX wiek. Można dodać, że pierwszym na świecie "nowoczesnym" działem (z oporopowrotnikiem w pełni tego słowa znaczeniu) była skonstruowana przez
Josepha Deporta, słynna francuska "siedemdziesiątka piątka", czyli 75 mm armata mle 1897
(Canon de 75 mm modèle 1897), często nazywana 75 mm Schneider wz. 1897, choć zakłady Schneidera były tylko jednym z zakładów, które produkowały tą armatę (w tym na eksport).
Jest jeszcze takie jedno zdjęcie armaty w polskim pociągu pancernym do identyfikacji ze starej gazety
... niestety bardzo mało widać na tej fotografii, jedyne co przychodzi mi do głowy, to po wielkości samej armaty można ocenić jej kaliber na 75-77 mm (do wyboru kilka armat z okresu I w. św.). Idąc tym tropem i oceniając wygląd ogonu armaty, zakończonego charakterystycznym "uchem", oraz raczej (jednak słabo widać) niskie osadzenie lufy, można snuć domysły, że jest to rosyjska
76,2 mm armata polowa wz 02 skonstruowana w zakładach Putiłowskich. Znana w Wojsku Polskim jako "Putiłowka" / "Prawosławna". Masowo używana w 1920 r. Po przekalibrowaniu na 75 mm używana jeszcze we wrześniu 1939 (jako wz. 02/26). Była także na wyposażeniu pociągów pancernych.
Ponownie odsyłam do strony
http://landships.info/landships/artillery_articles.html
gdzie w zakładce
Russia, należy kliknąć
76.2mm Putilov m/02 Field Gun (niestety bezpośredniego odnośnika nie ma). Na jednym ze zdjęć na w/w stronie internetowej widać m.in. charakterystyczne "ucho".
O samej armacie wz. 02 można poczytać np. tu
https://pl.wikipedia.org/wiki/76_mm_armata_dywizyjna_wz._1902 a o jej zmodernizowanej wersji wz. 02/26 dla Wojska Polskiego tu
https://pl.wikipedia.org/wiki/75_mm_armata_wz._1902/26