Włożyłem Mashime ,bo leżała i leżała,
zmiany:
start ten sam, ,,liczenie ,, jak spacer ślepego po bruku ,- wniosek do wózków trzeba by kiedyś zajrzeć ,niestety,
jedynie praca na maxV płynniejsza i o niebo cichsza.
A jak:
Jedynie co trzeba zrobić to skrócić ośki Mashimy o 3,1 mm po obu stronach,
i jeden kołnierzyk plastikowy na silniku pocienić iglakiem.
Bardzo niefortunne przewody Pikowskie ,sztywne i łamliwe na lutach , co wynika z nowych bezołowiowych lutów (jeb..ekologia).
Za kondziorem leży na wózku soundzior zimolecki