Witam miło. Zrobiłem coś, co wskazuje , że hobby także może być nałogiem, ba! uzależnieniem. No bo jak nazwać kupno czegoś, na co tak naprawdę kogoś nie stać. Pokusa była wielka. Szczerze mówiąc myślałem, że to robota Elvisa, ale po wysłuchaniu teraz dźwięków i obejrzeniu możliwości ustawiania świateł wiem, że ucyfrowienie zrobił ktoś inny. Wyliczyłem, że chyba się opłaca, a ponieważ nie udało mi się dostać SP (a jej kolor bardzo mi się podoba) zakupiłem model w sklepie w Rybniku. A wszystko przez Maro 16

Nie żałuję, choć refleksja o hobbyholizmie trochę mi psuje radość, zwłaszcza, że w Rodzinie nie ma pełnego zrozumienia. Dźwięki oceniam na 4 za zbyt szybkie wycięcie pogłosu po sygnale baczność, oraz za głosy ludzi które się wgrały podczas zbierania materiału. Buda trochę rezonuje. Ocena w oparciu o porównanie z dźwiękowymi lokomotywami budowanymi seryjnie (Gagarina i Ludmiły)