Ja nie mam oporów aby złożyć skład towarowy z wagonów z tymi samymi numerami. Taka specyfika składów towarowych że przez całe życie można czekać na wydanie 20-30 edycji modeli z różnymi numerami.
Co do samych wagonów, to pewnie były wyciagane na tory postojowe stacji Wałbrzych Fabryczny lub być może od razu do Wałbrzycha Głównego.
Skad dalej? Czy w zwartym jednolitym składzie czy dopinano te wagony do innego pociągu? Tak mało wiadomo na ten temat...
Rozwalaja mnie Wasze dywagacje i usilne próby tworzenia czegoś, co nie istniało. Wagony ze smołą z Fabryki jeździły po kilka dosłownie sztuk - a nie całymi wahadłami! Logiczne więc, że były wpinane w pociągi wielogrupowe (niesłusznie nazywane mieszanymi) i wysyłane dalej, do stacii rozrządowych. W tym przypadku, mogłbyć to tylko Brochów, lub wcześniej Gądów (ale tu nie mam pewności). Lokomotywy, które prowadziły taki pociąg były z MD Wałbrzych, bo to ta jednostka obslugiwła ruch do Wrocławia. W okresie datowania modelowych cystern nie istniały pociągi wielogrupowe w innym kierunku. Wagony z Fabryki jechały pociągami zdawczymi (SM42, ST43, ET21, ET41 - planowo była 42, ale jak pojawił się wolny elektryk, a brutto duże, mógł być np jamnik) do Głównego, a dalej kilkoma dostępnymi rozbiórkami do Brochowa i dalej kolejnymi w świat.
Oczywiście, mogły sie zdarzyć nadzwyczajne sytuacje, odbiegające od rozkładu i planu, gdzie pojawiały się inne pociągi, kursujące indywidualnie. Ale to tylko świadczy o tym, ż e prawdziwa kolej (a nie ta modelarska) działała często spontanicznie i żadnego wariantu nigdy nie można wykluczyć.

Istnieje jakaś modelowa lokomotywa z Wałbrzycha z tamtego okresu?
Edit:
Mamy ET41—149, ktora idealnie pasuje do obsługi tych relacji. Musielibyście tylko ubarwić pudło loka sprejami, bo dosyć szybko została o nie wzbogacona
