Tylko dlaczego dopiero teraz? Dlaczego dopiero przy 6 typie polskiej lokomotywy?
PIKO nie wykonuje takich modeli od kilkunastu lat, ale od roku, dwóch? Inna sprawa, że takie modele kosztują... jeżeli rynek jest mały i ma małą siłę nabywczą to czy będzie w stanie wchłonąć odpowiednią do opłacalności produkcji liczbę wysocezdetalizowanych modeli? Raczej nie... a za taki rynek jesteśmy/byliśmy postrzegani. Na pewno "naszej sprawie" pomaga duże zainteresowanie polskimi modelami za granicą, a przede wszystkim w Niemczech, gdzie wbrew pozorom sprzedaje się ich dużo więcej niż przypuszczano... zapewne również dzięki Polakom kupującym modele w Niemczech, a nie w Polsce. To w sumie dobrze i niedobrze... ale to temat na odrębną dyskusję. Póki co wszystko wskazuje na to, że tak jak napisali Koledzy, będzie to chyba najlepiej wykonany wielkoseryjny model typowo polskiej lokomotywy. Nawet jeśli nie będzie "naj" to zdecydowanie będzie mógł konkurować z - jak do tej pory - najlepszymi wielkoseryjnymi modelami lokomotyw elektrycznych polskiej produkcji, czyli pięknymi miniaturami "siódemek" produkcji Schlesienmodelle.
A co masz do zarzucenia pikowskiej SU46?
Wycieraczki... dodatkowo w pierwszych edycjach również obecność anteny, a także niewłaściwą wartość w oznaczeniu długości lokomotywy. Ponadto jeden z kolegów zgłaszał wątpliwości co do poprawności odwzorowania reflektorów (rozmieszczenia "żarówki" białych świateł), ale ten temat nie był chyba dalej podejmowany.
Moim zdaniem to już był TOP model, a ET21 jest kontynuacją, podtrzymującą wysoki poziom modeli.
Oczywiście, że to modele lokomotyw serii SU46 można zaliczyć do absolutnej czołówki, jeśli chodzi o jakość wykonania, a także sposób i ilość odwzorowanych detali. Można śmiało powiedzieć, że są to najlepiej wykonane/odwzorowane modele typowo polskich lokomotyw spalinowych. Nie zmienia to faktu, że nie są to modele idealne... jak każde z resztą i pewnie w modelach "sputników" też się coś znajdzie... tak "dla zasady" - producent w tej kwestii się bardzo "stara"... zawsze coś przeszkadza by osiągnąć "pełnię szczęścia".
Gagarin, fiat i byk też już trzymały niezły poziom.
Oczywiście, że tak. Można powiedzieć, że z każdą kolejną rodziną modeli typowo polskich lokomotyw PIKO podnosiło coraz wyżej poprzeczkę i nadal to czyni. Bardzo nas to cieszy, a z drugiej strony:
...że wcześniej wydane modele "nie mogą" być wykonane w ten sam sposób... bardzo bym chciał modele "fiatów" wykonane na tym samym poziomie co modele "suk"... modele "siódemek" i "byków" wykonane tak samo jak modele "sputników"... można tak sobie "mnożyć"... zawsze, gdy pojawia się nowa rodzina modeli jeszcze lepiej wykonana niż poprzednia pojawia się pytanie - czy wcześniej też tak nie można było? Widocznie nie... na tym właśnie polega postęp - za każdym kolejnym razem robimy coś lepiej. Może z czasem doczekamy się wykonanych na nowo, od podstaw modeli wcześniej wydanych serii lokomotyw. W 2022 roku minie 10 lat od wprowadzenia na rynek modeli lokomotyw serii SM42/SP42. Od tego czasu wydano już 28 [!] modeli lokomotyw tej serii w łącznie 30 edycjach, w tym 4 w zestawach startowych. Nawet jeśli przyjąć nakłady poszczególnych edycji tylko po 500 sztuk to łącznie wyprodukowano już 15000 egzemplarzy tych modeli, a niektóre edycje na pewno liczyły sobie więcej niż 500 sztuk, więc spokojnie można mówić o ponad 15000 modeli "stonek" i "kociołków"... jak dla mnie - model na dzisiejsze standardy i wymagania może zostać w segmencie HOBBY lub w zestawach startowych, a w 2022 roku oczekiwałbym ukazania się modeli lokomotyw serii SM42/SP42 w nowej jakości! Tak na 10-lecie tego przełomowego dla polskie rynku projektu.