• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Pierwsze elektrowozy w Polsce EL 100 i EL 200

A

AJ

Gość
#21
Zastanawia mnie jednak brak jakichkolwiek materiałów fotograficznych dokumentujących taką przebudowę, może nie chciano się chwalić bądż co bądź prowizorką?
Chyba raczej - nie zdążono się pochwalić, tak jak nie zdążono pochwalić się El200, Pm36, zmodernizowanymi wagonami pasażerskimi i kilkoma innymi rzeczami...
Co do zdjęć - a ile w ogóle jest ich znanych od Lilpopa? Żeby IKC nie zbierało materiałów do "20-lecia komunikacji..." to byśmy nic nie mieli. No dobra, ze trzy zachowane katalogi.

Andrzeju - nie ustawaj w dalszych poszukiwaniach ... widzę, że masz odpowiednie zacięcie i ... fart.
Może to i faktycznie fart, nie wiem... Widzisz Jarząbku, to nawet nie są jakieś wielkie poszukiwania, to tak samo "włazi" przed oczy w odpowiednim momencie. A śladów okazuje się pozostawiono nam co najmniej kilka, tylko przynajmniej ja nie umiałem ich kiedyś zrozumieć, uznając coś za nieścisłość. Ot choćby kolejny fragment - Tytus Świeściakowski w swoim artykule pt. "Odnowienie taboru Polskich Kolei Państwowych" zamieszczonym w Inżynierze Kolejowym z maja 1939 roku podał takie zestawienie

Clipboard01.jpg


Kiedyś uznałem to za pomyłkę, no bo jak? Siedemdziesiąt wagonów motorowych i 76 doczepnych? Dzisiaj jak trybiki powpadały na swoje miejsca, okazuje się, że jest to bardzo skrupulatne i rzetelne zestawienie - tylko że dzisiaj umiem je przeczytać. Co ciekawe (a wynika także ze słów S. Plewako), tych "tymczasowych" lokomotyw nie traktowano jako elektrowozy, ale jako "wagony motorowe inne" - no i mam swoje sześć "lokomotwagonów" :).

Z tego co mi wiadomo, zachowane są rysunki konstrukcyjne lokomotywy EL110 i znane są fakty związane z wojennym losem kilku egzemplarzy, będących w bardzo wczesnej fazie produkcji. Być może kiedyś doczekamy się jakiegoś opracowania na łamach "Stalowych Szlaków". Niestety osoba, która dysponuje wiedzą i materiałami nie udziela się na tym forum, a ja nie mam już z nią bezpośredniego kontaktu. Tak czy owak EL110 istniało i nie miało nic wspólnego z powojenną E110 (EP02), ani wagonami silnikowymi z przedwojennych EZT.
Dziękuję Panie Ludwiku, to wnosi wiele nowego. Jeśli materiały ma TA osoba, która pisuje do "Stalowych szlaków", to spokojnie czekam, powinno być ciekawie.
 
A

AJ

Gość
#22
Kolejny puzelek do układanki

TP 2_38.JPG

To oczywiście tylko wybrany fragment większego artykułu.
Źródło:
Technika parowozowa nr 2 z 1938 roku
 
Reakcje
3.734 32 0
#26
Masz takich rzeczy więcej ? Aż mnie zatkało o_OWidać koła sprychowe (nie wiem jak to fachowo nazwać) i ładnie pokazane pudło i wózki....
Szczerze - nie wiem co ja tam mam, a czego nie mam :X3:. Po prostu wczoraj przeglądałem w poszukiwaniu pewnych rzeczy (nie związanych z kolejnictwem), jeden z ponad 20 pendrive-ów z plikami m.in. jpeg i pdf, jakie kiedyś uznałem, że warto zapisać, a które leżą (pendrive-y) zakurzone w szafce, i przypadkowo natrafiłem m.in. na tę fotografię zapisaną w folderze "strony rosyjskojęzyczne". Jestem typem sieciowego "chomika" ("a nóż kiedyś się przyda" :LOL:). Nauczony m.in. tym, że wiele "rzeczy" znika z przestrzeni internetu lub trudno je odnaleźć (zmieniają adresy, są usuwane ze stron itp), mam taki zwyczaj, że często klikam "zapisz" i to wszystko. A że robię to od ponad 20 lat (niektóre rzeczy zapisywałem jeszcze w czasach istnienia kafejek internetowych pod koniec lat 90-tych i na początku XXI w.), dziś jestem "ofiarą" własnego chomikowania. Po prostu zbyt dużo zgromadzonego materiału, zbyt wiele gigabajtów zdjęć i dokumentów, a czasu brak aby przejrzeć całość (pewnie tygodnia by nie starczyło), przez co rzeczy do których nie zaglądam od kilku (a nawet kilkunastu) lat, powoli idą w zapomnienie.
 

Ludwik Igielski

Znany użytkownik
Reakcje
274 0 0
#28
Zdjęcie ściągnięte dobrych 15 lat temu z jakiegoś forum rosyjskojęzycznego. Wrak lokomotywy typu EL100. Miejsce i czas nieznane.

Zobacz załącznik 1054848
Zdjęcie pochodzi z artykułu w czasopiśmie LOK-MAGAZIN. Nie znam numeru ani daty wydania. Swego czasu dysponowałem jedynie dość niewyraźną kserokopią tego materiału. Treść po przetłumaczeniu przez Google'a jest następująca:

"Rzadkie zdjęcia w LOK-MAGAZIN

W 1936 roku Polska rozpoczęła także elektryfikację kolei. W pierwszej kolejności skupiono się na ruchu
podmiejskim Warszawy. Początkowo eksploatację elektryczną rozpoczęto od zespołów trakcyjnych prądu stałego
na napięcie z linii napowietrznej 3 kV oraz od pięciu wielofunkcyjnych lokomotyw elektrycznych Bo'Bo' o
numerach firmowych EL 101 - 105. Części pojazdów tych lokomotyw pochodziły z Krenau (Chrzanów, numery
fabryczne 634 do 637*) rok budowy 1936). Sprzęt elektryczny został wówczas zamówiony w firmie
Metropolitan-Vickers w Anglii. Jest bardzo prawdopodobne, że wszystkie pięć lokomotyw elektrycznych
przetrwało II wojnę światową. Nasze zdjęcia na sąsiedniej stronie, pochodzące ze zbiorów Helmuta Griebla,
przedstawiają lokomotywę 102 na stacji kolei podmiejskiej w Warszawie około 1940/41 roku i tę samą
lokomotywę w głównym obozie zbiorczym w Desching w dniu 6 czerwca 1958 roku. Jak poinformował nas Helmut
Griebl, 1 lipca 1939 roku tabor Polskich Kolei Państwowych (PKP) nadal zawierał wszystkie pięć lokomotyw.
Lokomotywy EL 102, 104 i 105 dotarły do Allgäu w ramach „akcji repatriacyjnej”. W marcu 1946 roku ED
Augsburg zgłosił obecność wszystkich trzech lokomotyw elektrycznych. Nawiasem mówiąc, EL 104 i 105
znajdowały się na stacji Dinkelscherben w sierpniu 1945 roku. Helmut Griebl zwraca również uwagę, że
oznaczenie „EL” zostało w ciekawy sposób zastąpione przez „E:”. W każdym razie do wymiany lokomotyw z
Polską nie doszło, w związku z czym trzy lokomotywy Bo'Bo' w Desching zostały zezłomowane. Tam Helmut
Griebl pokazał EL 102 przed kamerą.

*) Nie można dokładnie określić numeru fabrycznego piątej lokomotywy."

Tak mi mignęło w telewizji w filmie "Jadzia" z 1936 roku, El100 na drugim planie ciągnąca pociąg na linii średnicowe przez most, słabo widoczna ale to chyba jedyne filmowe ujęcie tej lokomotywy - 26 minuta. A może ktoś jeszcze zna jakieś inne?
(9) Jadzia (1936) rekonstrukcja - YouTube
Dla zainteresowanych: tak to mniej więcej wygląda. Moim zdaniem - jedynie w symbolicznej formie. Dokładnie jest to 27 min 36 sek.

EL100 na YT.jpg
 

piotr66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
1.918 32 2
#29
Kiedyś już pisałem w innym wątku o filmie "Jadzia". To chyba jedyne filmowe ujęcie EL.100.
 

kptkloss

Aktywny użytkownik
Reakcje
245 12 1
#30
Lok-Magazin to numer 52 z lutego 1972 r.
Cytowany artykuł zawiera niestety liczne błędy. Lokomotyw El.100 było sześć a nie pięć, z których dwie pierwsze zbudowano całkowicie w Anglii, a pozostałe cztery (EL.103-106) w Fabloku z elektrycznym wyposażeniem angielskim i to ich dotyczą przedstawione numery fabryczne. Z pewnością pięć pojazdów (za wyjątkiem zniszczonej we wrześniu 1939 r. EL.103) przetrwało II wojnę światową. Do służby na PKP wróciła jedynie dawna EL.106, o czym autor artykułu nie miał pojęcia, skoro w ogóle zakończył numerację na EL.105.
Dzieje EL.101 nie są w 100% udokumentowane, możliwe, że jako niezdatna do jazdy w ogóle nie opuściła Warszawy w czasie ewakuacji taboru elektrycznego na zachód po wybuchu Powstania lub została zniszczona podczas transportu. Pozostałe trzy faktycznie znalazły się na terenie amerykańskiej strefy okupacyjnej Niemiec, lecz do Polski już nie powróciły. Daty ich złomowania są nieudokumentowane.
W książce "Elektryfikacja warszawskiego węzła kolejowego PKP 1933-1950" autorstwa Marka Ćwikły (wydawnictwo "Księży Młyn" 2023 r.) znajduje się również ta sama fotografia wraków z Desching, lecz jest datowana na czerwiec 1946 r. Czy jest to z pewnością EL.102 - tego nie wiadomo.
 
Reakcje
3.734 32 0
#31
Czy jest to z pewnością EL.102 - tego nie wiadomo.
Po powiększeniu fragmentu w/w zdjęcia, wyostrzeniu i przyciemnieniu, widać coś, co może sugerować, że to E105. Trudno jednak wyrokować, czy na tabliczce widoczne są oryginalne oznaczenia, czy np. ślady po nich, i czy na końcu jest faktycznie "5" itp.

Analiza.jpg
 

kptkloss

Aktywny użytkownik
Reakcje
245 12 1
#33
Kolejna zagadka wyjaśniona :). To jest z pewnością oznakowanie E.105, czyli przedwojenne EL.105. Chyba nie ma sensu podważać tego wniosku obu Kolegów. Niemcy nie zmienili oryginalnej numeracji polskich elektrowozów, jedynie usunęli literę L. Możliwości oznakowania na fotografii były zresztą tylko trzy: nr 102, 104 i 105. W żaden sposób nie da się określić ostatniej cyfry jako 2 lub 4, może jedynie jako 3 (stosowano kiedyś liternictwo z ukośną kreską zamiast górnego brzuszka), ale ta lokomotywa zakończyła swój żywot już w 1939 r.
 

daromaro

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.919 129 86
#37
Dwie lokomotywy. Być może to to samo miejsce co na zdjęciach wyżej. Ktoś "robił"
dokumentacje" z różnych stron.
 
Reakcje
3.734 32 0
#38
W książce "Elektryfikacja warszawskiego węzła kolejowego PKP 1933-1950" autorstwa Marka Ćwikły (wydawnictwo "Księży Młyn" 2023 r.) znajduje się również ta sama fotografia wraków z Desching, lecz jest datowana na czerwiec 1946 r. Czy jest to z pewnością EL.102 - tego nie wiadomo.
Zastanawiam się, czy we wspomnianej książce (niestety nie mam jej) jest zdjęcie, jakie kiedyś ściągnąłem z rosyjskojęzycznego forum (z EL105), czy te, którego fotografię zamieścił Kolega Patryk (PingwinRico) z EL102 (skoro wspominasz w swoim wpisie o tym egzemplarzu) ?

@Stanisław1972 Kup sobie dysk 1T i zgraj te USB. Nawet nie zauważysz kiedy przestaną działać.
... mam już trzy :LOL: a miałem cztery, ale HDD (mechaniczny) przestał działać po ok. 2 latach użytkowania - wówczas straciłem wszystkie (od numerów 1) zdigitalizowane "Osprey-e", z cyklów wydawniczych Men-et-Arms / Elite / Warrior, temu dziś używam tylko SSD. Na szczęście całość gromadzonego materiału mam zapisaną na co najmniej 3, a nawet 4 urządzeniach (wliczając dysk komputera - tu materiały "bieżące" i takie którymi akurat się interesuję w danym roku - latach), choć w przypadku Osprey-ów rozrzucone są one na kilku pendrive-ach, bo tak jak napisałem, ładnie "ułożoną" całość, na jednym dysku, straciłem pewnej pięknej sierpniowej nocy, a do dziś jakoś nie mam czasu aby ponownie "scalić" wszystko.

Co do pendrive-ów usb, to moim zdaniem w "codziennym użytkowaniu" są poręczniejsze i bezpieczniejsze. Chyba właśnie z powodu częstego podłączania i odłączania, przez co narażania na "pukanie, stukanie, obijanie", padł mi napęd w w/w dysku HDD :niepewny:. Dzisiejsze pendive-y nie są też tymi sprzed 20 lat, bo wówczas tego typu urządzenie miało zaledwie np. 12 GB (a nawet mniej jak dobrze pamiętam), dziś 250 GB (takie preferuję, choć wiem, że są też większe), więc co ileś lat wrzucam zawartość wcześniejszych pendive-ów, na te bardziej pojemne (niestety w większości bez zagłębiania się w całość, co na niej jest :(), gdyby nie to, to zapewne miałbym ponad 100 tego typu urządzeń. Wracając do dysków zewnętrznych, to myślę, że mając wszystko na jednym urządzeniu, narażony byłbym na stratę całości, a tak przynajmniej w pewien sposób minimalizuję hipotetyczną stratę, poprzez dysponowanie kilkudziesięcioma urządzeniami, i kilkoma kopiami plików. Oczywiście, w tym wszystkim są plusy i minusy, ja akurat - nauczony m.in. doświadczeniami sprzed lat (a z dwa pendrive-y już mi "siadły", przez co bardzo słuszną uwagę napisałeś), postępuję tak, a nie inaczej, choć każdy ma zapewne swoje "ścieżki" zabezpieczania się przed utratą danych.
 
Ostatnio edytowane:

kptkloss

Aktywny użytkownik
Reakcje
245 12 1
#40
Zastanawiam się, czy we wspomnianej książce (niestety nie mam jej) jest zdjęcie, jakie kiedyś ściągnąłem z rosyjskojęzycznego forum (z EL105), czy te, którego fotografię zamieścił Kolega Patryk (@PingwinRico) z EL102 (skoro wspominasz w swoim wpisie o tym egzemplarzu) ?
Racja, w książce jest fotografia z domniemanym EL.102. Nie przyjrzałem się dokładnie zdjęciu z EL.105 a oba praktycznie różnią się tylko fragmentem pojazdu trakcyjnego po lewej stronie kadru. Nie wiem, jaki stoi obok 105 (może Koledzy pomogą go rozszyfrować?), natomiast na fotografii H. Griebla widać niewątpliwie drugą EL.100.
Przyjrzałem się ustawieniu elektrowozów na obu fotografiach i doszedłem do następujących wniosków:
EL.105 jest widoczny od prawej strony (kabina 1 z prawej strony), dwa z drugiego zdjęcia stykają się kabinami nr 2. Wynika z tego, że druga fotografia może być jedynie albo zdjęciem zupełnie oddzielnego zestawu lokomotyw, lub że pojazdy stały w jednym ciągu w kolejności: XX - 105 - 104 - 102 (zakładając, że to faktycznie ten numer). Za tą wersją przemawia fakt, że na obu zdjęciach jest ta sama szeroka przestrzeń przed lokomotywami (jakaś trawa).
Trzecia fotografia musiała być wykonana w innym miejscu (wąskie międzytorza, z jednej strony wyłożone płytami, z drugiej zapewne utwardzone). Gdyby któryś z Kolegów pokusił się o odczytanie napisów i numerów, widocznych na tych fotografiach, to byłoby super. Ja niestety nie mam takich technicznych możliwości.
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Koleje w Polsce 2
A
Koleje w Polsce 23

Podobne wątki