Kolekcja Pekaes i schyłek zeszłego wieku.

[Kot Prezesa]

Z tym eurotechem jest tak, że przez przypadek na niemieckim portalu aukcyjnym trafiłem go za grosze,
Drugie tyle za przesyłkę.
Auto mi się nie podobało - podobnie jak Renault AE, tyle że, w telewizorach znalazłem w końcu piękno, a w tym modelu iveco... mocno się staram.

Dziś je odświeżyłem, bo znalazłem parę wstydliwych mankamentów.
Acha podobno się psuły na potęgę.

Przed Państwem: Iveco Eurotech w barwach Pekaes Warszawa

 

[Tomek M.]

Mosz Iveco nie jedź za daleko
Jak dla mnie jest bardzo piękny, chociaż sama marka jest dla mnie synonimem końca różnorodności w transporcie, wchłonęli kilka ciekawych i kultowych marek i zaczęło się robić nudno
Eurostar mi się nie podoba, ET całkiem zgrabny wozik, mam jednego z logiem Pegaso.

 

[Kot Prezesa]

Mosz Iveco nie jedź za daleko
Jak dla mnie jest bardzo piękny, chociaż sama marka jest dla mnie synonimem końca różnorodności w transporcie, wchłonęli kilka ciekawych i kultowych marek i zaczęło się robić nudno
Eurostar mi się nie podoba, ET całkiem zgrabny wozik, mam jednego z logiem Pegaso.

Mi podobały się turbostary ale bardziej turbo.
Mam nadzieję w tym roku skończyć ten biały zestaw turbo 190.38 z naczepą piacenzy z bliźniakiem na środowej osi

 

[kosmo83]

Iveco wygląda kapitalnie z tą chłodnią(której malowanie zawsze mi się podobało)gratuluję kolejnego super modelu.

 

[Brodagaz]

Nudy , nudy i jeszcze raz nudy , same zajebiste modele pokazujesz , weź coś zepsuj albo pokaż jakiegoś gniota
A tak na serio to Ci się dziwie że Ci się Iveco nie podoba , bo mi się podoba i to bardzo a w Twoim wykonaniu nabrało realizmu aż mi się baza Pekaesu w Szczecinie przypomina

 

[Lec Go (Bartek)]

Kapitalnie sie zgrało to Iveco z chłodnią . Piękny model .

 

[Kot Prezesa]

Iveco wygląda kapitalnie z tą chłodnią(której malowanie zawsze mi się podobało)gratuluję kolejnego super modelu.

Dziękuję. Do wczoraj nie wiedziałem, że je łączono.

 

[Kot Prezesa]

Kapitalnie sie zgrało to Iveco z chłodnią . Piękny model .

 

[Irokez46]

Świetny temat i mnóstwo pięknie zrobionych Pekaesów. Temat dla mnie bardzo sentymentalny ze względu na współpracę mojego taty z tą firmą właśnie względem modelarstwa.

 

[Kot Prezesa]

Nudy , nudy i jeszcze raz nudy , same zajebiste modele pokazujesz , weź coś zepsuj albo pokaż jakiegoś gniota
A tak na serio to Ci się dziwie że Ci się Iveco nie podoba , bo mi się podoba i to bardzo a w Twoim wykonaniu nabrało realizmu aż mi się baza Pekaesu w Szczecinie przypomina

O tę bazę pekaesowską to ją Ci kiedyś bułę pomęczę, bo myślę nad kawałkiem realistycznej dioramy w fragmentem z Płoni

 

[Kot Prezesa]

Świetny temat i mnóstwo pięknie zrobionych Pekaesów. Temat dla mnie bardzo sentymentalny ze względu na współpracę mojego taty z tą firmą właśnie względem modelarstwa.

Szczerze dziękuję. Dla mnie podobnie to wielka sentymentalna podróż do lat szczenięcych. Co do modelarstwa pokolenia naszych Ojców, to był niewyobrażalny teraz poziom umiejętności, wyobraźni, organizacji i... braków w zaopatrzeniu składnic harcerskich. Bez doskonałej dedykowanej chemii, precyzyjnych akcesoriów, druku 3D, drobiazgowych kalkomanii czy dokumentacji poupychanej w czeluściach Internetu. Ech. Szacunek, olbrzymi szacunek. Pozdrawiam Cię serdecznie.

 

[Irokez46]

Mój tata robił głównie modele w skali 1/24 dla Pekaesu. Zestaw trafiał na drewnianą podstawkę i klosz z pleksi. Jedną naczepę robił z dwóch zestawów Italeri bo te oferowane przez producenta były starszego typu i krótsze. Pamiętam nie raz jak stały w domu Magnum, Volva, czy Turbostary gotowe do oddania, ale masz rację że było trudniej. Nikt nie myślał wtedy o kalkomaniach bo zwyczajnie ich nie było. Wszelkie napisy wycinane były na ploterze w folii samoprzylepnej i naklejane na te modele. Potem krótka seria modeli w 1/87. Zestawy Volvo plus naczepa chłodnia i firanka zamówione w Roco przyszły w wielkich kartonach wsypane na wagę do samodzielnego złożenia bo tak wyszło taniej. Jedynie ciągniki z Rietza Eurotechów dojechały gotowe, ale za to ze skopanym nadrukiem. Wszystko trzeba było zmyć i stemplować od nowa. A ja póki było u nas i nie wyjechało na Siedmiogrodzką do Pekaesu miałem pole do popisu zabawami z wielkim parkiem maszyn. Oj dzieciństwo miło wspominam przez to. Co i raz z Pekaesu ojciec przynosił gifty w postaci koszulek, krawatów czy toreb podróżnych. Wszystko oznaczone logiem Pekaesu. Nawet ostatnio przy porządkach znalazłem ich krawat. Niestety firma się rozsypała i pozostały tylko wspomnienia odświeżane takimi prezentacjami.

 

[Kot Prezesa]

Mój tata robił głównie modele w skali 1/24 dla Pekaesu. Zestaw trafiał na drewnianą podstawkę i klosz z pleksi. Jedną naczepę robił z dwóch zestawów Italeri bo te oferowane przez producenta były starszego typu i krótsze. Pamiętam nie raz jak stały w domu Magnum, Volva, czy Turbostary gotowe do oddania, ale masz rację że było trudniej. Nikt nie myślał wtedy o kalkomaniach bo zwyczajnie ich nie było. Wszelkie napisy wycinane były na ploterze w folii samoprzylepnej i naklejane na te modele. Potem krótka seria modeli w 1/87. Zestawy Volvo plus naczepa chłodnia i firanka zamówione w Roco przyszły w wielkich kartonach wsypane na wagę do samodzielnego złożenia bo tak wyszło taniej. Jedynie ciągniki z Rietza Eurotechów dojechały gotowe, ale za to ze skopanym nadrukiem. Wszystko trzeba było zmyć i stemplować od nowa. A ja póki było u nas i nie wyjechało na Siedmiogrodzką do Pekaesu miałem pole do popisu zabawami z wielkim parkiem maszyn. Oj dzieciństwo miło wspominam przez to. Co i raz z Pekaesu ojciec przynosił gifty w postaci koszulek, krawatów czy toreb podróżnych. Wszystko oznaczone logiem Pekaesu. Nawet ostatnio przy porządkach znalazłem ich krawat. Niestety firma się rozsypała i pozostały tylko wspomnienia odświeżane takimi prezentacjami.

Niesamowicie fajne dzieciństwo miałeś. Raj dla chłopaka

 

[Kot Prezesa]

Cześć wszystkim.

Chwilowy oddech od koloru żółtego.

Udanego weekendu Wszystkim

 

[Irokez46]

Bunkry to zawsze ciekawy temat. Miałem swego czasu tego Turka.

 

[Brodagaz]

Dobrze że mam takiego Bunkra bo była by zazdrość, z drugiej strony lepiej mieć dwa niż jednego , a najlepiej trzy

 

[Kot Prezesa]

Dobrze że mam takiego Bunkra bo była by zazdrość, z drugiej strony lepiej mieć dwa niż jednego , a najlepiej trzy

Trzeci jedzie... (mocno zmęczony życiem)

 

[Kot Prezesa]

Bunkry to zawsze ciekawy temat. Miałem swego czasu tego Turka.

Tak, Turek im się udał. Gdzieś miałem zdjęcie oryginału w skali 1:1. Co do bunkrowej estetyki. Jest piękna w swej prostocie. Trudno nie mieć słabości.

 

[Kot Prezesa]

Trzeci jedzie... (mocno zmęczony życiem)

I Wyobraź sobie, że z fabryczną blendą i bagażnikiem dachowym...i bez luster. Może być trochę zabawy.

 

[Brodagaz]

I Wyobraź sobie, że z fabryczną blendą i bagażnikiem dachowym...i bez luster. Może być trochę zabawy.

Zobaczymy