Parowozy stojące jako pomniki.

[Andrzej Harassek]

to jest to, a nie jakieś tam "Karpaty", którymi się wszyscy podniecali, mimo że ten niby pośpieszny pociąg chyba nie przekraczał 80km/h

Fajnie, że Koledze Kriegslok podoba się ten lokalny pociąg z Ty51, ale po co od razu obrzucać "Karpaty" i tych, którzy się nimi interesują pogardliwymi słowami? "Karpaty" były słynne z tego, że był to ostatni w Europie pociąg międzynarodowy, rozkładowo prowadzony na części (fakt, że stosunkowo niedługiej) trasy trakcją parową. Nie wiem, jaką prędkość osiągał na odcinku "parowym" (nie mam informacji o dopuszczalnej prędkości na linii Skarżysko Kam. - Sandomierz - Rozwadów - Przeworsk - Przemyśl bo to był najdłuższy odcinek z parowozem, stopniowo później skracany), ale na innych odcinkach na pewno jechał szybciej niż 80 km/h.

 

[Kriegslok]

Fajnie, że Koledze Kriegslok podoba się ten lokalny pociąg z Ty51, ale po co od razu obrzucać "Karpaty" i tych, którzy się nimi interesują pogardliwymi słowami? "Karpaty" były słynne z tego, że był to ostatni w Europie pociąg międzynarodowy, rozkładowo prowadzony na części (fakt, że stosunkowo niedługiej) trasy trakcją parową. Nie wiem, jaką prędkość osiągał na odcinku "parowym" (nie mam informacji o dopuszczalnej prędkości na linii Skarżysko Kam. - Sandomierz - Rozwadów - Przeworsk - Przemyśl bo to był najdłuższy odcinek z parowozem, stopniowo później skracany), ale na innych odcinkach na pewno jechał szybciej niż 80 km/h.

Zaznaczyłam wszak wyraźnie, że wyrażam tylko i wyłącznie swoje zdanie. Nie pogardzam nikim i niczym, co dotyczy parowozów, ale te "Karpaty" wydały mi się po prostu już nieco przemitologizowane. Doskonale wiem, że był ostatni w Europie parowy pociąg międzynarodowy. Pamiętam dobrze wzmianki w "Sygnałach" na ten temat. W Kotlarni poznałem człowieka, który jeździł na skarżyskich petach i od niego właśnie zasłyszałem owe 80km/h. Natomiast bardzo chętnie poznałbym faktyczne dokonania pet z tym pociągiem - zarówno oficjalne jak i nieoficjalne, bo te są na ogół o wiele ciekawsze.

 

[Andrzej Harassek]

Przykro mi, ale tak trochę odebrałem słowa Kolegi Kriegsloka o podniecaniu się jakimiś tam "Karpatami". Powtórzę tylko, że nie mam informacji o prędkości na linii, na której "Karpaty" były prowadzone parowozem, ale nie zdziwiłbym się, gdyby rzeczywiście od Skarżyska, szczególnie na ostatnim, najkrótszym odcinku, od Sandomierza do Przeworska było to tylko 80 km/h. Z pewnością dawniej, gdy trakcja parowa obsługiwała ten pociąg na dłuższym odcinku, zwłaszcza między Przeworskiem a Przemyślem, parowozy rozwijały z "Karpatami" większą prędkość. Ale chyba nie o prędkość "Karpat" tu chodzi, a właśnie o fakt, że był to ostatni pociąg międzynarodowy.

 

[Jarząbek]

Spojrzałem ... rok 1987 poc. nr 13001 (381) /31002 (382) na całej trasie 100 km/godz., obciążenie 550 ton.
Obsługa trakcyjna:
Wwa Wsch - Skarz.Kam. - ET22-MD Skarżysko,
Skarż.Kam.-Przeworsk - Pt47-MD Skarżysko,
Przeworsk-Przemyśl -EU07-MD Dębica.

Zerknąłem do zapisków - 15 kwiecień 1987 r.

Wracałem ze Skarżyska do Warszawy. Czekałem właśnie na pociąg Karpaty i nadjechał prowadzony parowozem serii ... Ty51-147 z MD Skarżysko.!!!
Od Skarżyska do Warszawy prowadzony EU07-432 i ET22-863 z MD Skarżysko.

 

[Generał]

Doznania z jazdy Karpatami są niezapomniane do dziś. Rozpedzenie pociagu z kilkunastoma wagonami do predkosci ponad 80km/h i utrzymanie rozkladu naprawde było hardcorowe.Raz jechałem w budce Pt47 i nie bylem wstanie zrobic zdjecia prędkosciomierza bo wibracje byly niesamowite. Na zegarze było 105 km/h i mam na to świadka !
[DOUBLEPOST=1477237886][/DOUBLEPOST]Niestety gdy prowadziły Karpaty Ty51 zawsze były opòznione. Bardzo był wysrubowany czas przejazdu i stokery nie dawały rady.

 

[dzejkob1976]

Pomnik wąskotorowego parowozu Px48-1921 stojący przed lokomotywownią w Dębicy (a raczej tym co z niej zostało)
wrzesień 2016

 

[Ariel Ciechańsk]

Potwornie zaniedbany pomnik OKl27 w Skierniewicach ...Wstyd!!!.... I to parowozowni w , której cyklicznie są otwarte dni na zwiedzanie...

Wstyd, to jest że polscy miłośnicy kolei potrafią tylko krytykować...

 

[Kpt. Nemo]

Zorganizujcie kiedyś dni otwarte do roboty, wtedy zwiedzający będą odnawiać tabor.

 

[Ariel Ciechańsk]

Zorganizujcie kiedyś dni otwarte do roboty, wtedy zwiedzający będą odnawiać tabor.

W tym roku były trzy turnusy wolontariackie z fundusz NID. Uczestnicy między innymi pomagali w renowacji Ol49-4. OKl27-10 docelowo ma trafić pod dach. Problemem jak zawsze kasa.

 

[daniel loko]

... Bardzo chętnie pojadę i pomogę przy odnawianiu eksponatów...Tylko jak napisał Paweł , niech będzie wiadomo wcześniej, kiedy takie dni zostaną organizowane.

 

[Ariel Ciechańsk]

... Bardzo chętnie pojadę i pomogę przy odnawianiu eksponatów...Tylko jak napisał Paweł , niech będzie wiadomo wcześniej, kiedy takie dni zostaną organizowane.

Grubsze roboty zawsze są anonsowane z wyprzedzeniem na naszym facebooku i stronie www.psmk.org.pl - w przyszłym roku zamierzam konytynuowac temat obozów wolontariackich, więc pewnie będzie okazja wspólnie podziałać.

 

[Ariel Ciechańsk]

I spacerek do hali wachlarzowej ;-)

 

[Generał]

A tu czynna OL49-4 w Ełku w 1987 roku już z płaskimi drzwiami dymnicy.

[DOUBLEPOST=1477687128,1477686604][/DOUBLEPOST]I w 1984 roku w Suwałkach ! z wypukłymi drzwiami dymnicy. Tak powinna wyglądać po renowacji w Skierniewicach.

 

[ziomek 456]

I w 1984 roku w Suwałkach ! z wypukłymi drzwiami dymnicy. Tak powinna wyglądać po renowacji w Skierniewicach.

Biorąc pod uwagę, że teraz ma płaskie drzwi i inne wózki tendra to raczej może być suabo...

 

[Generał]

Na zdjeciu ze Skierniewic wcale nie ma tendra.

 

[Jarząbek]

A na zdjęciu z Zajączkowa słabiutko widać Oi2.

 

[Generał]

OK ,Jutro zapodam EDK 1000 z Oi-2

 

[Wojtek_Kraków]

A tu czynna OL49-4 w Ełku w 1987 roku już z płaskimi drzwiami dymnicy.
Zobacz załącznik 429162

A co jej się stało, że ma tak krzywo zamontowany prawy zgarniacz??

 

[Santo Dzidzione]

To ja jeszcze wrzucę zdjęcia Ty45-205 z Iłowa w stanie z roku 2005, przed ostatnim odmalowaniem a następnie zdewastowaniem.
Parowóz nr fabr. 1126 z zakładów H. Cegielskiego, rok produkcji 1947, fabryczny kocioł nr 3024 obecnie zastąpiony kotłem z Zakładu nr 1 z Sosnowca nr 12707 z 1950 r.
Szkoda że go nie pozostawili w takim malowaniu w jakim pracował pod koniec służby w latach 80., cały czarny z białymi obwódkami odchylaczy dymu i okien budki. Ale jeśli ma przetrwać to chyba trzeba go będzie niedługo znowu odświeżyć i może przy tej okazji przemalować.

Ten sam parowóz, to samo miejsce, czas inny: 19.11.2016

 

[Generał]

Ty45-205 z czasów kiedy stacjonowała w Katowicach Szopienicach -1984 rok. Sfotografowałem ją jak przyprowadziła pociąg specjalny /z turystami dewizowymi/do Jędrzejowa.