Tak sobie przyszedłem pomarudzić. (...)
No właśnie, "przyszedł Pan sobie pomarudzić"...
Żeby wszystko było jasne, nie mam nic wspólnego z tym modelem firmy PIKO (i chyba będzie tak coraz częściej).
Ma Pan oczywiście rację, że model tej lokomotywy różni się od pierwowzoru tymi elementami wykonania i oznakowania, które Pan wymienił. Nie ma o czym dyskutować.
Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że dosłownie "poluje" Pan, albo ma Pan wyznaczone takie zadanie (?), żeby "polować" na wszelkie, nawet najdrobniejsze błędy, czy niedoskonałości wszystkich modeli firmy PIKO.
Oczywiście każdy ma do tego prawo, ale akurat w Pana przypadku jest to moim zdaniem, najdelikatniej mówiąc... mało eleganckie. Dla mnie osobiście wręcz niesmaczne.
Przecież jest Pan bezpośrednio związany z pewnym producentem polskich modeli i chyba nie chciałby Pan, żeby ktoś "polował" na błędy i niezgodności z oryginałem w jego modelach...?
Jeżeli jednak jest Pan innego zdania, to zapewniam Pana, że chociażby w imię zasad obiektywizmu, mogę to zrobić.
Do tej pory powstrzymywałem się z wszelkimi komentarzami na temat modeli wspomnianego producenta chociażby dlatego, że moim zdaniem byłoby to z mojej strony nieprofesjonalne.
Po prostu uważam, że modele powinni oceniać klienci, a nie producenci konkurencyjnych firm lub ich pracownicy...