A ja czekam na katalogi nowości na rok 2013 wszystkich najbardziej znanych producentów, bo jestem ciekaw co kto planuje z lokomotyw. Ale już teraz coś tak czuję, że rok 2013 może okazać się słabiutki pod tym względem i to bardzo. Podejrzewam, że będzie to za sprawą SM42 od Piko rozciągnięty rok 2012. Bo o ile rok 2012 został zdominowany przez wspomniany model (a w zasadzie 4 różne modele) i nie miał konkurencji w kwestii popularności i wzbudzanych emocji, o tyle rok 2013 raczej nie da nam chyba niczego nowego jak tylko wydłużone podniety nad kolejnymi modelami SM42, co i tak już nie będzie tym samym co wczesniej, bo już czwart z kolei model pokazał że sprzedaż się zmniejszyła.
Co do poszczególnych producentów.
Piko. Jak pisałem wyżej - wysyp kolejnych SM i SP42. Cóż by innego? Szczególnie, że wpierw musi na siebie zarobić inwestycja w model SM42.
Roco. Czego się można spodziewać? Jakiejś ewentualnie przemalowanki lokomotywy elektrycznej na któregoś przewoźnika, ewentualnie następne malowanie ST44 z dużymi reflektorami. Nie sądzę by coś ekscytującego w każdym razie.
ACME. Jeśli chodzi o modele lokomotyw, to w odróżnieniu od modeli wagonów, więcej zapowiadają niż robią. Nie spodziewałbym się więc kolejnych modeli, a co najwyżej tylko może coś z tego co miało być w roku 2012, ale nawet i w to wątpię. A szkoda, bo robią bardzo dobre modele.
Brawa, Trix. Może jakieś kolejne malowanie BR232 któregoś prywaciarza? A może kolejny numer w malowaniu PCC, jakby mało było tych modeli jakie już się pojawiły? ;-)
Inni producenci. Znaczy kto? Możemy na kogoś jeszcze z większych producentów liczyć?
A może ktoś nas zaskoczy czymś całkowicie nowym, typowo polskim?
Wątpię, ale byłoby wspaniale.
Co zaś się tyczy modeli typowo polskich lokomotyw. Po sukcesie modelu SM42 Piko, rozbudziły sie w nas nadzieje na to, że i inni producenci zechcą stworzyć miniaturę jakiejś polskiej lokomotywy. Moja ocena tej kwestii jest następująca.
Po pierwsze, nawet jeśli sukces modelu Piko uzmysłowił innemu producentowi że warto w nasz rynek zainwestować, to ale cykl produkcyjny jest na tyle długi, że najwcześniej za parę lat moglibyśmy się takiego modelu doczekać. Inna zaś kwestia, że za parę lat może wszystko się zmienić na gorsze, to znaczy sytuacja finansowa obywateli i ogólnie gospodarka uni może być jeszcze gorsza, co spowoduje znaczne wyhamowanie większości inwestycji.
Po drugie zaś, ze znanych nam większych producentów tylko Piko chyba obecnie wytwarza modele w cenach do zaakceptowania dla większości z nas. Co z tego że Roco by nam zrobiło na przykład EU07, jak by ten model kosztował minimum niecałe 900 złotych? Ile osób i ile sztuk by kupiło taki model? Sądzę że zdecydowanie mniej niż w przypadku modelu Piko.