Wracając jeszcze na chwilę do baz i podkładów...
Są bazy lepsze i gorsze.
I tak np., baza użyta pod obecną nowość PKP, czyli model Tillig 18139 (platforma Res-x epoka IVc) jest dla większości akceptowalna, gdyż baza ta odpowiada wagonowi budowanemu wg znormalizowanej dokumentacji UIC w wielu krajach Europy, w tym także w Polsce. Podobnie jest z wszystkimi modelami bazującymi na węglarce dwuosiowej UIC. Dość dobrze imituje ona polską 9W (choć tylko w wersji bez pomostu, bo pomost w tym modelu jest już typowo niemiecki).
Ale już niedawna nowość, czyli model Tillig 17435 (cysterna Zaes), to kompletna porażka. Model miał udawać polską Rt500, ale nawet koło niej nie stał.
Przyznam, że chętnie widziałbym jakąś gwiazdkę (*) umieszczaną przy modelach, która informowałaby, że dany model jest wiernym modelem pierwowzoru, a nie tylko "przemalowywanką". Bo każdorazowe przekopywanie danych i zdjęć historycznych przed zakupem modelu, żeby nie zostać "zrobionym w balona", jest dość męczące i czasochłonne, a czasem wręcz niewykonalne.
Są bazy lepsze i gorsze.
I tak np., baza użyta pod obecną nowość PKP, czyli model Tillig 18139 (platforma Res-x epoka IVc) jest dla większości akceptowalna, gdyż baza ta odpowiada wagonowi budowanemu wg znormalizowanej dokumentacji UIC w wielu krajach Europy, w tym także w Polsce. Podobnie jest z wszystkimi modelami bazującymi na węglarce dwuosiowej UIC. Dość dobrze imituje ona polską 9W (choć tylko w wersji bez pomostu, bo pomost w tym modelu jest już typowo niemiecki).
Ale już niedawna nowość, czyli model Tillig 17435 (cysterna Zaes), to kompletna porażka. Model miał udawać polską Rt500, ale nawet koło niej nie stał.
Przyznam, że chętnie widziałbym jakąś gwiazdkę (*) umieszczaną przy modelach, która informowałaby, że dany model jest wiernym modelem pierwowzoru, a nie tylko "przemalowywanką". Bo każdorazowe przekopywanie danych i zdjęć historycznych przed zakupem modelu, żeby nie zostać "zrobionym w balona", jest dość męczące i czasochłonne, a czasem wręcz niewykonalne.