Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Myślę kolego Hoarcie,że nie ma co dla niego wymyślać nowej nazwy,zwłaszcza że był zdaje się jedyny.Niemcy nie mają takich problemów nazywając go po prostu mostem kanałowym.Pozdrawiam Piotrek ale przy okazji spytam mojego dawnego nauczyciela od mostów kolejowych.
Znam jedno takie miejsce, ale to jest na linii Wolfsburg - Lehrte, czyli na terenie dawnych Zachodnich Niemiec, a "wiadukt", którym poprowadzony jest kanał, jest betonowy i dość nowy.
Myślę kolego Hoarcie,że nie ma co dla niego wymyślać nowej nazwy,zwłaszcza że był zdaje się jedyny.Niemcy nie mają takich problemów nazywając go po prostu mostem kanałowym.Pozdrawiam Piotrek ale przy okazji spytam mojego dawnego nauczyciela od mostów kolejowych.
- z niemieckiego "kanalbrucke" ="most kanałowy" tak tłumacząc na polski ale w nazewnictwie naszej most przeczy wiaduktowi( pod spodem budowli przejście linii kolejowej) i dlatego pozwoliłem sobie na określenie takiej budowli jako wiadukt żeglugowy , wykluczyłbym okreslenie "akwedukt" do tego typu budowli no ale ciekawi mnie jakiej nazwy użyje osoba o której wspomniałeś ..
Pozdrawiam
- wracam jeszcze do tej budowli jak napisałem miedzy innymi okresleniami - otóż Kolega PETER47 stanowczo określił ta budowle jako akwedukt , według słowników i encyklopedii PWN - akwedukt to wodociąg tylko ,- nie ma innego przeznaczenia więc budowla po której płynie woda z przeznaczeniem gospodarczym i spozywczym natomiast ta budowla , którą znalazł Kolega PETER47 to jednak wiadukt tylko trzeba wyszczególnić jaki , z opisu wiadomo ,ze po nim czy przez ten wiadukt płynie kanał żeglugowya więc to moim zdaniem laika w terminologii inżynierskiej taka budowla to wiadukt żeglugowy ,- nie most ( poniewaz jest nad torami kolejowymi)choć w języku niemieckim jest ,że to most , most wodny ( to nie moje określenie)jest pod Magdeburgiem http://obrazki.thm.pl/24694/
-ciekaw jestem w tej materii zdania Kolegi PETER47 i Kolegów zainteresowanych
Nie bardzo się z tym zgodzę. Akwedukt jak sama nazwa wskazuje jest to budowla inżynieryjna służąca do pokonania przeszkody terenowej w formie doliny, z tą różnicą do wiaduktu, że szczytem akweduktu przeprawiana jest woda, a nie droga. Woda nie musi akurat być wykorzystywana do celów spożywczych. Jeszcze częściej akwedukty występują w systemie kanałów. W Polsce najsłynniejszy akwedukt znajduje się w Fojutowie. Zresztą w ciągu kanału Brdy jak też Wdy zbudowano kilka takich obiektów służących do przeniesienia wody płynącej nad ciekami wodnymi i wszystkie niezależnie od wielkości (niektóre wyglądają jak zwykły przepust) nazywa się akweduktami.
Swoją drogą akwedukt w Fojutowie jest na tyle ciekawą konstrukcją, że tworząc małą fikcję, można by szczytem poprowadzić kolej wąskotorową, a tuż obok koło leśniczówki urządzić przystanek osobowy.
Tutaj jest ciekawy film ( nie zwaracając na narrację) ukazujący całość założenia.
[DOUBLEPOST=1390815656,1390815098][/DOUBLEPOST]1866 , Parowóz Kolei Warszawsko-Terespolskiej na moście nad rzeką Muchawką tuż przed dzisiejszym wjazdem do Siedlec. Fot. "Droga żelazna warszawsko-terespolska 1866". http://fotopolska.eu/338050,foto.html
Kanał Kiloński stanowi trudną do pokonania przeszkodę wodną, zwłaszcza dla kolei. Problemem nie jest szerokość kanału, bo nie jest ona duża, ale wysokość, na jakiej musi znaleźć się jezdnia mostu by umożliwić przepływanie pod nią statków pełnomorskich. Są cztery mosty kolejowe przez kanał. Przez dwa z nich jechałem, a jeden z nich miałem okazję obejrzeć również z dołu. Pierwszy most znajduje się w zachodniej części półwyspu. Został zbudowany na dwutorowej, niezelektryfikowanej linii z Hamburga do Westerland na wyspie Sylt (sama ta linia ze słynną groblą Hindenburgdamm zasługuje na oddzielne omówienie). Ze względu na konieczność wzniesienia linii kolejowej na znaczną wysokość ponad poziom gruntu i kanału, po obu stronach krótkiego mostu zbudowano bardzo długie, stalowe estakady. Jazda przez most robi spore wrażenie. Niestety, tego mostu nie miałem szans obejrzeć i sfotografować z terenu.
Drugi most znajduje się w mieście Rendsburg, na głównej linii łączącej Hamburg z Danią przez Flensburg. Jechałem tą linią w połowie lat 1990-tych jeszcze przed jej elektryfikacją. Podobnie jak w wypadku poprzedniego mostu, także i tu są długie podjazdy na estakadach. Ponieważ jednak istniała potrzeba budowy stacji w samym Rendsburgu, postanowiono zrobić olbrzymią pętlę, po objechaniu której pociąg znajduje się w tym samym miejscu, tylko kilkadziesiąt metrów niżej, na poziomie gruntu i wjeżdża na stację. Oczywiście również wtedy zrobiłem trochę zdjęć z pociągu, ale pogoda była fatalna, mgła i siąpiący deszcz, więc fotki nie zasługują na pokazanie. Tym bardziej, że sporo lat później znalazłem się w tym samym miejscu, ale nie w pociągu, za to przy pięknej pogodzie. I dopiero wtedy zobaczyłem, że most, sam w sobie interesujący, ma jeszcze jedną ciekawostkę: podwieszony pod głównym przęsłem prom samochodowy.