Kilka dni temu napisał do mnie pewien kolekcjoner z Niemiec,od którego kupiłem kilka modeli i raz na jakiś czas się kontaktujemy.Koleś ma naprawdę super kolekcję i mnóstwo znajomości,przez co posiada nieraz takie rarytasy,co nikt inny.Prawie wszystko,co unikatowe ,to ma,więc nie jest łatwo go czymś zaskoczyć.Tak myślałem,ale się myliłem
Napisał mi,ze oglądał skoki we Wiśle i zauważył wszędzie logo sponsorskie "LOTOS".Sam nie wiedział co to jest,więc wklepał w google i wśród zdjęć wyskoczył mu model z Herpy jednego z naszych kolegów z forum.
Zapytał się,czy mu taki załatwię,bo pewnie w Polsce łatwiej.Niestety,gdy mu powiedziałem,że model jest bardzo trudno dostępny ,a na ebayu dzień wcześniej poszedł za 150 euro,był nieco rozczarowany,ale nie kwotą,tylko tym,że on go nie ma w kolekcji,a przecież jest "guru" kolekcjonerskim,przyjanmniej ja mam o nim taką opinię.
Jak widzicie,mało kto kojarzy firmę LOTOS za granicą,ale model chcieliby mieć mimo wszystko,nie tylko Polacy.
Gratuluję wszystkim posiadaczom LOTOSA,bo to naprawdę wielki unikat,aczkolwiek jak to Rafał zauważył szału nie ma,d...y nie urywa,ale to tylko moje skromne zdanie oczywiście