To już raczej za późno. Użyłem tej Vallejo i sobie teraz w brodę pluję. Ale nic, poczekamy aż to stwardnie. Gdzieś wyczytałem, że ponoć robi się z tego masa o konsystencji żelu. Jak to wtedy odkurzać?? Tu poszło już 1600ml tego preparatu... Tak to wygląda.
1. Woda jest naprawdę najtrudniejszą sprawą na makietach. Dlatego każdy chce ją kiedyś zrobić.
2. Polecam zawsze robić próbę na zbędnym kawałku czegoś, można wyciąć sobie z podobnych materiałów małe bajorko i potestować. Ja kiedyś zniszczyłem lakier na modelu z minikita i cieszę się, że kosztował jakieś 30 zł.
3. Tą wodę można wiercić, oznacza to, że można ją też wyrwać. Żywicy raczej się nie da. Także w najgorszym razie Kolega może spróbować ją usunąć (wyciąć) i powinno się udać.
4. Ta woda jest still czyli raczej nie będzie przeźroczysta. Zabarwiłbym ją farbą, aby była burdnawa, wypełnił czymś jezioro (Może styrodurem) i na wierzch dał cienką (4 mm) warstwę wody, może jakoś w ten sposób.