Witaj, też nie miałem kiedyś sadzarki. Trawę sadziłem tak. Woreczek foliowy naciągnięty na deseczce z dykty smarowałem klejem polimerowym rozcieńczonym z denaturatem. Następnie przenosiłem się nad stół gdzie sypałem na to różne trawki pukając od spodu. To co spadało na ziemie zbierałem i ponownie sadziłem. Bardzo dużo trawy na mojej makiecie jest zrobione w ten sposób. Najbardziej skomplikowane jest maskowanie łączeń, ale idzie z tego wybrnąć. W załączniku zdjęcia jako dowód. Na początek wystarczyły mi trawki za niecałe 80 zł, później dokupiłem kolejne i mam ich zapas już do końca makiety, wydałem może łącznie na trawy może 180 zł. Małymi krokami do przodu. Gdy zaczynałem to robić byłem w liceum i z kasa było bardzo krucho.
Najprostszą drogę plac zrobisz nawet z kleju do płytek tutaj przykład, chociaż akurat to mi się do końca nie podoba i będę to zmieniał.
Perony zrobiłem z tektury arkusz ogromny kupiłem z papierniczym za jakieś 4 zł do tego trochę zacięcia i płytki z allegro wycinane z laserem i też się da. Najpierw pasek z MDFu w moim przypadku, potem przygotowane ręcznie boczki, a do środka kostka.
Wiele rzeczy idzie samemu zrobić z gotowych i naprawdę dosyć tanich półprefabrykatów, są rzeczy, które musisz oczywiście kupić, bo nie da się zrobić ich samemu. Znaczy się wszystko się da, ograniczają nas zdolności jedynie.
Pozdrawiam