Aż mi się łzy w oku zakręciły. Na budowie elektrowni Rotterdam ( to ten biały dymek po prawej na pierwszych trzech fotkach z Maasvlakte) spędziłem rok. Opis tego pobytu można znaleźć na moim bogu
www.Zapiski.Najemnego.Inzyniera.
Te zbiorniki po prawej lub w środku to jeszcze Europort, potem Maasvlakte z ogromnym terminalem kontenerowym a na końcu Beatrixhaven. Dodam, że z wjazdu na autostradę na Maasvlakte do Rotterdamu było 45 km. Port sypali prawie 30 lat, Holandia. Kraj, który jest kilkanaście razy mniejszy od Polski, nie mając żadnych bogactw naturalnych jak my, tylko dzięki handlowi jest kilkaset razy bogatszy od naszej Umiłowanej Ojczyzny. A my, mając Gdańsk, zamiast handlować to uganialiśmy się po Dzikich Polach nad Don i Dniestr.
A żeby nikt nie zarzucił, że nie ma o kolei. Otóż całe dobro w postaci węgla i rud, wytransportowują barki na Ren i Mozę (Maas) albo via Schenker DB na sześcioosiowych Talbotach, po pięćdziesiąt w składzie plus dwa loki. Bodajże mają one symbol Oo 151, ale na normalnym torze to ja się nie znam za bardzo
Szanowny Kolego Kempol. Za te zdjęcia masz u mnie flaszkę. Czy ktoś da więcej?