• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Lokomotywa bezpaleniskowa

Reakcje
1.062 25 2
#41
Oj, to raczej ja palnąłem - jak zwykle pisanie, o dziwo ! szybsze od myślenia ;)[DOUBLEPOST=1382475766][/DOUBLEPOST]Andrzej Px48 - widzisz sam jak to jest, to nie tylko Ty tak masz ;)
 

torowy

Znany użytkownik
Reakcje
1.218 2 1
#42
W czerwcu 2015 roku sprowadzono po raz drugi do Żyrardowa parowóz bezogniowy vel bezpaleniskowy Tkb(b)-2747. Parowóz pracował na terenie Zakładów Lniarskich - Zakładów Żyrardowskich przez około 60 lat. Parowóz został sprowadzony po raz pierwszy do Żyrardowa przez Towarzystwo Akcyjne Zakładów Żyrardowskich Hielle & Dietrich.

Zardzewiały zabytek miał zostać zrewitalizowany. Jednak nic nie wskazuje na to, aby to miałoby się stać ... w Żyrardowie.

W sieci można znaleźć trochę informacji na temat tego parowozu, ale nigdzie nie mogę znaleźć:
1. informacji dot. parametrów technicznych parowozu (parametry gorącej wody, którą ładowany był zbiornik parowozu)
2. nazwy typu, jaki nadała fabryka Orenstein & Koppel AG w Berlin-Drewitz, która go wyprodukowała.

Na zdjęciu ... Tkb(b)-2747 w pasażu Starej Przędzalni w Żyrardowie | maj 2018

Tkb(b)-2747.JPG
 

Prezes TS

Expert
Ekspert
Reakcje
1.062 25 2
#43
Ten parowóz pamiętam jak jeszcze był na chodzie.
Miałem nawet okazję kilkaset metrów się na nim przejechać, gdy po torach zakładowych przeciągał mi inny parowóz bezogniowy w miejsce dogodne do wykonania zdjęć. Byłem wówczas pełen podziwu, bo w zbiorniku miał tylko jedną atmosferę ciśnienia pary.
Kilka lat później wraz z tym drugim trafił do Muz. Kolu. Tutaj niestety, ten drugi bardziej się spodobał ówczesnym "muzealnikom".
Bezmyślnie i bez minimum zainteresowania, muzeum wystawiło go potem na teren odolańskiej dziczy, a tu stał latami na pastwie menelstwa.
Oczywiście w tym tzw. muzeum, nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności za brak należytej opieki nad powierzonym mieniem.
Tak po prostu - lekko przyszło, to można lekko sobie lekceważyć.
Ten drugi jest wystawiony na Głównym.
A ten nieszczęśnik wyglądał kiedyś tak :

Bft, Żyrardów 02.06.1971, fot. T.Suchorolski.jpg

Bft O&K 2747/08, Żyrardów 02.06.1971, fot. T. Suchorolski
 

torowy

Znany użytkownik
Reakcje
1.218 2 1
#44
Dalszy ciąg historii niechcianego pasożyta - parowozu bezpaleniskowego Tkb(b)-2747. Zmienił miejsce stacjonowania na Żyrardów, w którym rdzewieje już czwarty rok, a miało być tak wspaniale?

Wyceniono go w umowie użyczenia na 5 tys. zł ... chociaż niewprawnym okiem widać, że samego złomu stalowego jest w nim za 20-30 tys. zł ... może trochę przesadzam?

Pasożyt wrócił do Żyrardowa ... i co dalej? - wszelkie uwagi i uzupełnienia do tego tekstu mile widziane.

Tkb(b)-2747_7.jpg
 

Prezes TS

Expert
Ekspert
Reakcje
1.062 25 2
#45
torowy,

nie nazywaj parowozu bezpaleniskowego pasożytem !!! :mad::mad::mad: !!!

Bo Cię wciągnę na czarną listę ! :devil:

Ten parowóz jak i wszystkie inne bezogniowe, nie był żadnym pasożytem !!!

idiotyczną, niesprawiedliwą i jakże nieodpowiednią nazwę,
wymyślił i rozpropagował, chyba jeden ze znanych mi MK.
Jakoś debilni pisarczycy taką potem podchwycili !

Parowozy bazpaleniskowe, jak i innego rodzaju lokomotywy, wykonywały odpowiedzialną i ze wszech miar pozytywną pracę.

Już kiedyś na tym forum pisałem, że jeśli ktoś ubzdurał sobie fakt, iż takie parowozy potrzebowały stałego źródła energii, tu pary i gorącej wody pod ciśnieniem, by mogły potem pracować . . . czyli czerpały od kogoś "siły", tak najprościej rozumując, to . . .
- to wszelkie pojazdy trakcji elektrycznej, czynią przecież to samo !!!
Wszystkie elektrowozy i EZT-y bez elektrowni są tylko martwymi wyrobami stalowymi, które same nie przejadą ani metra !!!
Czy z uwagi na to, też należałoby nazywać je pasożytami ???
- jak najbardziej !
- a dlaczego tak nikt nie robi ?

Bo pojazdy trakcji elektrycznej, tak samo jak parowozy bezogniowe,
wykonują pożyteczną pracę !!!


Proszę sobie to zapamiętać i nigdy więcej parowozów bezogniowych tak nie nazywać ! ! !

Moje przesłanie było i jest na przyszłość dla wszystkich miłośników kolei, by sobie nie kpili z obiektów swego zainteresowania, a tym samym sami siebie nie ośmieszali !

- Amen !
 
Ostatnio edytowane:

torowy

Znany użytkownik
Reakcje
1.218 2 1
#46
nie nazywaj parowozu bezpaleniskowego pasożytem
Bez przesady. Jak dla mnie - ale myślę nie tylko dla mnie - ten pasożyt brzmi bardzo uroczo. Ktoś kto pierwszy raz użył tej nazwy zapewne nie miał nic złego na myśli.

W takim razie co zrobić z innymi, podobnie brzmiącymi nazwami, jak: adolfik, fekaliowóz, kaszalot, kibel, świnia i jeszcze kilka by się znalazło. Rozumiem oburzenie, bo też nie akceptuję niektórych określeń, których tutaj nie chciałbym nawet wymienić, ale akurat pasożyt w odniesieniu do parowozów bezpaleniskowych nie ma dla mnie żadnej negatywnej konotacji.

Swoją drogą dobry i kochający Bóg stworzył pasożyty? Nie jestem przyrodnikiem, ale wiem, że potoczne rozumienie roli pasożytów w przyrodzie nie ma wiele wspólnego z ich prawdziwą rolą. Pasożyt, a jednak pożyteczny.
 

Jarząbek

Znany użytkownik
Reakcje
1.590 73 0
#47
W takim razie co zrobić z innymi, podobnie brzmiącymi nazwami, jak: adolfik, fekaliowóz, kaszalot, kibel, świnia i jeszcze kilka by się znalazło. ma wiele wspólnego z ich prawdziwą rolą.
Jak to co zrobić - tępić i nie używać, Zostawić to dla szpanujacych bachorów. I tyle. Trochę na tym Forum natoczyłem walk z entuzjastami kibli, mam nadzieję, że więcej nie będę musiał się użerać z "miłośnikami".
 

sun71

Aktywny użytkownik
MSMK
Reakcje
738 10 1
#48
Kiedyś, ktoś, gdzieś, zupełnie już nie pamiętam opowiadał o takim parowozie wożącym węgiel do elektrowni Powiśle w Warszawie z bocznicy Dworca Gdańskiego. Nie znalazłem żadnych informacji na ten temat, ale opowieść brzmi nawet dość racjonalnie. Jeśli koledzy coś wiedzą, to chętnie posłucham tę opowieść nieco urealnioną:)
 

Pawelec PKP

Znany użytkownik
Reakcje
1.330 94 9
#49
Dalszy ciąg historii niechcianego pasożyta - parowozu bezpaleniskowego Tkb(b)-2747. Zmienił miejsce stacjonowania na Żyrardów, w którym rdzewieje już czwarty rok, a miało być tak wspaniale?

Wyceniono go w umowie użyczenia na 5 tys. zł ... chociaż niewprawnym okiem widać, że samego złomu stalowego jest w nim za 20-30 tys. zł ... może trochę przesadzam?

Pasożyt wrócił do Żyrardowa ... i co dalej? - wszelkie uwagi i uzupełnienia do tego tekstu mile widziane.

Zobacz załącznik 650823
Jakie były pierwotne plany dotyczące tego małego parowózu - pasożyta? Jakie są na dzisiaj plany ds.. TKb?
 

Jan Bednarczyk

Znany użytkownik
Reakcje
1.622 14 6
#50
Kolega Prezes TS oraz kolega Jarząbek prosili, aby nie używać tej nazwy, a kolega Pawelec PKP dalej to czyni, rence opadają cytując klasyka. Kolego sun 71, na Powiślu przy ul. Ludnej była też gazownia, może tam był używany taki parowóz bezogniowy.
 

Prezes TS

Expert
Ekspert
Reakcje
1.062 25 2
#51
Bez przesady. . . .- ten pasożyt brzmi bardzo uroczo . . .
w takim razie co zrobić z innymi,
Jak napisał Jarząbek - tępić i nie używać !

Nie po to wymyślono różne chwasto- i owadobójcze preparaty, by to tolerować.

Zauważono, że to jest szkodliwe i należy wszelkimi siłami się tego pozbyć.

A co do tych innych . . .
- wiem, że już jestem tzw. starszej daty, ale nie rozumiem, jak można kpić sobie i posługiwać się szyderczymi, czy wręcz obraźliwymi określeniami w stosunku do obiektów własnego zainteresowania, pasji, hobby ?

To jakby srało się we własne gniazdo i oblewało samego siebie pomyjami.
Jakby ktoś "normalny" - znaczy się nie miłośnik kolei ;), spojrzał na takiego z boku, to by się chyba zapytał : - "i ty się tym interesujesz" ?

Dlatego u mnie nigdy nie będzie zrozumienia i tolerancji, dla tych :

1. którzy siedzą po uszy w tym szambie i interesują się tymi "kiblami",
potem oblewając się tym g..... jadą nimi, zbierają dane, fotografują takowe.
- to są miłośnicy g......, czy masochiści, taplający się w tym ?

2. którzy zadając sobie cierpienie i szkodę, sami się zmuszają do trujących inhalacji obcując z "kopciuchami",
by skracać sobie życie na szkodę swej rodziny. Miast uciekać jak najdalej od tego wynalazku diabła, przez którego krowy dają mniej mleka,
ratować swe cenne zdrowie, - to obcują blisko nich, pasjonują się nimi, podziwiają i ganiają z aparatami.
- jacyś samobójcy czy idioci ?

3. którzy widząc całe zło jakie niesie ze sobą "pasożyt", cieszą się jak dzieci na ich widok i opowiadają o nich z podziwem.
- też jacyś nienormalni, ba więcej - zamiast tępić tą szkodę lub donieść gdzie trzeba o tej szkodliwej działalności, przemilczają to.
- są więc współwinni tej szkodliwej działalności i powinni za to beknąć, bądź być prewencyjnie odizolowani za kratkami.

Wszyscy ci, którym podobają się takie określenia (te podkreślone na niebiesko) powinni moim zdaniem przenieść się na inne, odpowiedniejsze dla nich forum - takie dla masochistów, umartwiaczy, samobójców, czy tych którzy powinni w białych kaftanikach przebywać.

- i tam, na tamtych forach niech się onanizują ku uciesze tamtejszych czytających.

A nie tu, na tym forum, które jest stworzone, dla tych którzy kolej kochają i szanują obiekty swego zainteresowania.

Moderatora przepraszam za te off top i srogość mego wpisu, ale do takich co używają tych określeń, inaczej by nic nie dotarło - po oglądaniu w TV różnorakich filmów o przemocy i brutalności, są oni już odporni na łagodną perswazję.

Dodatkowo panuje jakaś powszechna moda na ironizowanie, szydzenie i ile tylko można, obrzydzanie innym wszystkiego.
A gdy do tego jeszcze dodać też modną arogancję, bufoniarstwo i zarozumiałość, to powstaje super mieszanka, z którą mamy choćby tu w dziale modelarstwa kolejowego do czynienia.
 
Ostatnio modyfikowane przez moderatora:

Prezes TS

Expert
Ekspert
Reakcje
1.062 25 2
#52
Kiedyś, ktoś, gdzieś, zupełnie już nie pamiętam opowiadał o takim parowozie wożącym węgiel do elektrowni Powiśle w Warszawie
tak się składa, że akurat ja to uczyniłem na nieistniejącym już forum Martel.
Nie istniejącym, bo tam też było zbyt dużo użerających się, a nie miłośników kolei.

jakie były pierwotne plany dotyczące tego małego parowózu - pasożyta?
wybacz, ale takiemu nie odpowiadam już na żadne jego posty,.
Za niepoprawność - jesteś na liście.
Powód ? - przeczytaj wyżej.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.974 531 30
#53
Koledzy, bardzo proszę o zaniechanie tej dyskusji w tym dziale. Dyskusja o nazwach była już kilkukrotnie na forum i, niestety, rezultatu jej nie widać. Jeżeli ktoś chce dalej na ten temat dyskutować, proszę to robić w dziale "Gadki-szmatki". Wszystkie następne wpisy na ten temat w tym dziale będą usuwane.

Jednocześnie dołączam się do apelu kolegi Prezesa TS, Jarząbka, jak i innych, o nieużywanie tego rodzaju budzących kontrowersje określeń, jak "pasożyt", "kibel", czy "świnia".
 

michal.guminiak

Znany użytkownik
H0e
Reakcje
1.466 7 0
#54
W Łodzi, w 'Prefabrcie' dość długo pracował parowóz bezogniowy, chyba do końca lat 90. Więcej o tej maszynie mogą powiedzieć koledzy Piotr lub Paweł. Również tabor wagonowy był tam godny uwagi.
 

Jarząbek

Znany użytkownik
Reakcje
1.590 73 0
#56
Kol. Prezes już dawno temu pisał na ten temat a ja mogę tylko dodać, że podziwiałem te parowozy w czasie ... godzin lekcyjnych, których grafik sobie sam ustalałem ;) na bulwarze wiślanym, szczególnie w porze wiosennej i letniej. Tam się nie zapuszczały takie "trójki" patrolowe, w skład których wchodzili - nauczyciel, ormowiec i ... jeszcze jeden "porządny" obywatel peerelu. :(
 

Prezes TS

Expert
Ekspert
Reakcje
1.062 25 2
#57
Taki parowóz, jeszcze w latach 70-tych pracował w tartaku w Augustowie.
Taki - w sensie bezogniowy, bo nie taki sam jak w Łodzi.

Może coś dokładniej, układ osi,, który tartak ?
Tartak - pojęcie zbyt ogólne, w okolicach Augustowa było ponad 30 tartaków i zapewne żaden z nich nie miał parowozu bezogniowego, były za małe.
A może chodzi o Zakłady płyt pilśniowych "Nida"w Piszu ?
 

Johannes

Użytkownik
Reakcje
56 0 0
#58
Tartak przy stacji kolejowej Augustów. Tak, mam na myśli parowóz bezogniowy. Nie pamiętam go osobiście, byłem wtedy bardzo młody. To jest informacja od mojego teścia, który jeździł tutaj 45 lat jako maszynista. Pytałem go wiele razy o ten parowozik i zarzeka się, że to był tartak vis a vis stacji. Parowozik był w kolorze szarym. Tyle się dowiedziałem. Dziadziuś ma 90 lat i może mu się coś pomyliło. Jest niewidomy i nie może zidentyfikować żadnego zdjęcia, nawet jeśli znajdę. Szukam tych zdjęć ale nie mogę znaleźć. Oj, narobiłem zamieszania. Przepraszam. Proszę mi wybaczyć. Chciałem dobrze, a wyszło jak zawsze... Ehhh....
Prawdopodobnie zaszło jakieś nieporozumienie. Nie podejmuję się polemiki, bo jest Pan znawcą tematu i skoro Pan twierdzi, że takich nie było, to niewątpliwie dziadzius sie pomylił, a ja mu zawierzyłem.... W końcu ma 90 lat, dzielnie walczy z kalectwem i los go pokonał, zostawmy Go w spokoju :) Facet prowadził tyle lat stalowe maszyny, a teraz bezbronny jak dziecko... Żal patrzeć... Jeszcze raz przepraszam za to niefortunne zamieszanie. Nie było wpisu. Proszę Moderatora o usunięcie.
 
Ostatnio edytowane:

Jarząbek

Znany użytkownik
Reakcje
1.590 73 0
#59
Spokojnie ... usunąć zawsze się zdąży. Jak to mówią łatwiej kijek pocienkować niż go póżniej pogrubasić. ;)
Jeżeli masz kontakt z Teściem spróbuj Go zapytać skąd była pobierana para do tego parowozu. To powinien pamiętać, a myślę, że spokojnie zadane pytanie z całą pewnością nie zaszkodzi. :)
 

Prezes TS

Expert
Ekspert
Reakcje
1.062 25 2
#60
Andrzeju nie usuwaj wpisu Johannesa.

Johannes, broń Boże coś usuwać !

To jest forum i ono jest od tego by dyskutować i wyjaśniać wątpliwości, oraz wymieniać się informacjami i poznawać nowe i nowe-stare.
Nie narobiłeś żadnego zamieszania i nie masz za co przepraszać.
Wniosłeś ciekawą zagadkę i teraz spróbujemy coś z tym zrobić, może się uda.
Takia informacja, jaką podałeś, może być nieraz w ogóle pierwszą o danym parowozie.

Twój dziadek niestety ma jedno z najstraszniejszych kalectw jakie może człowieka spotkać.
Strasznie mu współczuję i proszę przekaż Mu ode mnie wyrazy szczerego współczucia, albo lepiej nie, lepiej dodaj Mu otuchy i pocieszenia, mówiąć że są tacy jak my, którzy tylko czekają na wspomnienia takich weteranów stalowych szlaków i łakną z ochotą wszystkie ich wspomnienia!

A wracając do tego tartaku i parowozu, ja nie mam informacji o bardzo wielu zakładach i nie mam danych co też mogło na nich być.
Skoro dziadek wspomina taki tartak, to musiał taki istnieć i mieć ten parowóz, bo przecież dziadziuś na nim jeździł.
A jak dodaje, że był on koloru szarego - jak najbardziej.
Koło stacji Augustów był przedwojenny tartak Lipowiec. Mapy nie pokazują toru do niego. Jest po przeciwnej strony bocznica do koszar.
Informacja o parowozie bardzo ciekawa, do wyjaśnienia.

Na niejedną taką zagadkę pewnie jeszcze natrafimy. I bardzo dobrze, bo jest się czym zajmować, a jak mawia mój serdeczny Przyjaciej :
- "im więcej wiemy, tym więcej wiemy, że jeszcze dużo nie wiemy".

Mój dobry Kolega, kiedyś dostarczył mi na ten przykład takie zdjęcie, na którym też widać jakiś parowóz bezogniowy.
Pasuje ono jak ulał do tego wątka
Czasy chyba jeszcze sprzed I wojny światowej.
Miejsce Nidzica, wówczas Neidenburg.
Czy ktoś coś na ten temat może powiedzieć ?
Ja rozpoznaję jedynie, że parowóz jest produkcjii Hohenzollern, Düsseldorf.

Neidenburg, Nidzica.jpg

Parowóz bezpaleniskowy, Nidzica [Neidenburg], zb. M.Ku.
 

Podobne wątki