Likwidacja pociągów miedzynarodowych

[Ariel Ciechańsk]

Skoro "Kiepura" odchodzi powoli to może z czasem "Chopin" uzyska status EuroNight. Od nowego rozkładu ma ponoć jechać już nie z jednym ale dwoma wagonach sypialnymi WLAB10mnouz.

Ta koncepcja pojawia się od kilku lat i na szczęście nie wchodzi w życie. Jedną z rzeczy, która ratuje ten pociąg np. w relacji do Pragi jest to, że można na Bohuminie łamać taryfę...

 

[yahya]

Chyba nie jest źle, bo wczorajszy południowy BWE przytargał jeszcze wagony EN JK. Nie policzyłem wagonów całego składu, ale na oko należał do bogatych, a nie spod znaku "austerity".

PKP-IC 5 370 006 1251

DB Bvcmz248.5 61 80 50-91 049-5

PKP-IC WLAB10mnouz 61 51 70-90 010-9
[DOUBLEPOST=1420814138][/DOUBLEPOST]A z sąsiedniego peronu startował Wiedeńczyk icka.

PKP-IC 5 370 009 1251

 

[MichałK]

Niestety kolejne połączenie międzynarodowe do kasacji
http://www.rynek-kolejowy.pl/55711/...ka_bedzie_jezdzil_do_28_kwietnia_co_dalej.htm

 

[mikl]

No i zegnamy kolejne pociagi "imienne" - "BWE" i "BGE" -

http://www.rynek-kolejowy.pl/55883/koniec_bwe_i_bge.htm

Naprawde nie rozumiem a co w tym wszystkim chdozi i zacyzman dolaczac do rzeszy spiskowcow ktorzy uwazaja ze ludzie zarzadzajacy koleja w Polsce robia wyszystko byle by czlowiekomi zbrzydla kolej - najpierw sie sie przez lata buduje marke, po to zeby w koncu caly ten naklad pracy szlag trafil!

Nie wiem jak jest naprawde ale smiem watpic zeby DB nalegalo na ta zmiane - jak juz cos to bardzie od strony PKP IC wyszla inicjatywa, bo pewnie nie maja czym jezdzic a "skladaki" zle wygladaja. Czy naprawde wszystko musi by numerkowane a "standaryzowane"?!! Przeciez kazdy normalny czlowiek w rozmowie na ulicy powie ze jechal "Panorama" czy "BWE" a nie bedzie rzucal numerami pociagow - te zostawmy kolejarzom.

Alez mnie zagotowalo!!

 

[Rysiek]

http://www.rynek-kolejowy.pl/55871/koniec_regioekspresow_do_drezna.html

 

[yahya]

Czy po 1 III br. bez przesiadki na autobus Zgorzelec-Goerlitz będzie można dojechać pociągiem z Wrocka do Drezna?

 

[garcia ramirez]

Nie !
Swoją drogą, ciekawe czy POLONEZA też zlikwidują ?!?

 

[Kris]

Taaaa...najlepiej niech tory zamienią na drogi, a pociągi na autobusy...
Kapitalizm...prywatyzacja...trochę to chyba za daleko poszło...

 

[WrocT]

Kolejne połączenie z zachodem zniknie:
Likwidują pociąg z Wrocławia do Drezna. Nie ma pieniędzy na bezpośrednie połączenie

Czytaj więcej: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3758861,likwiduja-pociag-z-wroclawia-do-drezna-nie-ma-pieniedzy-na-bezposrednie-polaczenie,id,t.html

 

[mikl]

Nie ma pieniędzy

Na nic nie ma. Na EC "Wawel", na utrzymanie marki BWE.. No może tylko na to żeby radiowa trójka była na sponsorowana na pendolino

 

[Kris]

Za chwilę znikną połączenia ze wschodem i południem Europy. Zamkniemy się w swoim własnym kiblu i będziemy się kręcić w kółko, jak na torcie.....

A tak fajnie było kiedyś....Wszędzie można było dojechać... Dlatego kocham IV i V epokę

 

[garcia ramirez]

A ja bym chciał byśmy mieli Budapeszt w Warszawie : Praga, Wiedeń, Berlin,Zurich, Zagrzeb, Warszawa,Bukareszt, Belgrad, Sofia... to tylko stolice w zasięgu jednego- bezpośredniego połączenia. Pozazdrościć.

 

[Andrzej Harassek]

No ale niestety, nie jesteśmy Budapesztem - geograficznie. I to jest moim zdaniem jedna z głównych przyczyn naszej sytuacji.

 

[Kris]

Andrzeju, Polska jest wcale nie gorzej położona od Węgier, więc tu nie chodzi o położenie, tylko o ludzi na stanowiskach.
Ktoś w końcu podejmuje decyzje, a to nie są pasażerowie...
Niknąca frekwencja też nie bierze się z niczego...

 

[Zaqu]

Właściwie to pasażerowie podejmują decyzje.

 

[corwin]

Andrzeju, Polska jest wcale nie gorzej położona od Węgier, więc tu nie chodzi o położenie, tylko o ludzi na stanowiskach.
Ktoś w końcu podejmuje decyzje, a to nie są pasażerowie...
Niknąca frekwencja też nie bierze się z niczego...

Tak? To do Wilna, Królewca, Mińska, Lwowa, Bratysławy, Monachium, Kopenhagi jest takie ogromne zapotrzebowanie na przejazdy? Budapeszt jakby nie było to jednak jedno z dwóch głównych miast Cesarstwa Austro-Węgierskiego, duża część mieszkańców tego Państwa została w krajach które powstały po jego rozpadzie. Stąd też popyt na połączenia w tych kierunkach.

 

[Kris]

To dlaczego kiedyś były długie pociągi międzynarodowe z Polski do Kopenhagi, Amsterdamu, Hoek van Holland, Paryża, Bazylei itd, a teraz.......
Dlaczego kiedyś opłacały się autokuszetki, a dziś opłacają się innym, a u nas nie?

Pasażerowie, Zaqu, podejmują decyzję o nie jechaniu pociągiem, bo Ci co kierują kolejami robią to ŹLE. Przestaje im się coś podobać, przestaje się opłacać...ale nie tylko z powodu czynników zewnętrznych...
Góra nie dba o kolej, stąd spirala w dół... To jest kwestia zarządzania....Jak było państwowe, było lepiej...dla podróżnych. Takie jest moje zdanie.

 

[corwin]

To dlaczego kiedyś były długie pociągi międzynarodowe z Polski do Kopenhagi, Amsterdamu, Hoek van Holland, Paryża, Bazylei itd, a teraz.......
Dlaczego kiedyś opłacały się autokuszetki, a dziś opłacają się innym, a u nas nie?

Dlatego, że teraz latają tam samoloty, to samo spotkało wiele kursów autobusowych do tych miejsc. Zamiast być cały dzień w podróży - zajmuje to 2 godziny,

 

[Kris]

Zapominasz, że słowo "podróż" w jego dosłownym znaczeniu jeszcze nie umarło. Choć i ty masz rację, że - niestety - ludzie stali się wygodni i przestali
(po części) podróżować, a zaczęli się przemieszczać. Bo tak to trzeba nazwać.

Nie zmienia to faktu, że podtrzymuję swoje zdanie, iż położenie kraju nie ma kluczowego znaczenia w cięciach kolejowych połączeń międzynarodowych z Polski.

 

[corwin]

Zapominasz, że słowo "podróż" w jego dosłownym znaczeniu jeszcze nie umarło. Choć i ty masz rację, że - niestety - ludzie stali się wygodni i przestali
(po części) podróżować, a zaczęli się przemieszczać. Bo tak to trzeba nazwać.

Nie zmienia to faktu, że podtrzymuję swoje zdanie, iż położenie kraju nie ma kluczowego znaczenia w cięciach kolejowych połączeń międzynarodowych z Polski.

Zobacz jakie są odległości z Budapesztu do wymienionych przez Ciebie miast, a zobacz jakie są z Warszawy. Jeśli czas podróży pociągiem jest dłuższy niż czas dojazdu na lotnisko, odprawa i dojazd z lotniska - to pociąg przegrywa z samolotem. Jeśli ten czas jest krótszy to wtedy utrzymywanie połączenia kolejowego ma sens. Nawet w Polsce trasa Kraków-Warszawa jest częściej pokonywana pociągiem niż samolotem, ale już Warszawa-Szczecin czy nawet Warszawa-Wrocław mają duże obłożenie w samolotach (do Wrocławia to chyba nawet co dwie godziny jest samolot).