• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Kult jednostki

Bolutek

Znany użytkownik
Reakcje
1.699 392 7
Czy na przełomie lat koniec 1994/początek 1995 pociąg pospieszny GIEWONT relacji Zakopane - Częstochowa - Zakopane był obsługiwany ezt ED72 a KASPROWY relacji Kraków - Zakopane - Kraków ezt EN71? Zauważyłem że latem 1994 właśnie w taki sposób były obsługiwane. Ktoś coś pamięta?
Pamiętam czerwiec 1994, jak opóźniony pospieszny z Gdyni wzięli gdzieś "na bok" za Chabówką aby przepuścić "Kasprowego"... I najlepszy widok maszynisty w tylnej kabinie aby do minimum skrócić czasy postoju na zmianie kierunku...
 

Preki

Aktywny użytkownik
PGM
Reakcje
128 3 0
Jedna sztuka nikogo nie zaboli, z tego co mi wiadomo ma być to pojazd do przewozów okazjonalnych. Przedsiębiorstwa komunikacyjne zachowują sobie stare tramwaje czy autobusy na ten cel.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.901 527 30
Ale czy obecne ezt/szt'y tyle wytrzymają (patrz trwałość, jakość itp itd)?
To zupełnie inna sprawa. Niestety, nawet, jeżeli kolega @Harry Potter ma rację, to nie powinien to być argument za utrzymywaniem w ruchu staroci.
Jedna sztuka nikogo nie zaboli, z tego co mi wiadomo ma być to pojazd do przewozów okazjonalnych. Przedsiębiorstwa komunikacyjne zachowują sobie stare tramwaje czy autobusy na ten cel.
Tylko do tego celu zachowuje się pojazdy we w miarę oryginalnym stanie, bo tylko wtedy ma to sens jako pojazd zabytkowy. Poczytajcie sobie podlinkowany przez kolegę @Harry Potter artykuł, z którego jasno wynika, że ten konkretny egzemplarz już jest dość mocno przebudowany, a w ramach kolejnej naprawy, ma jeszcze bardziej zmienić również wygląd zewnętrzny.
 

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.948 121 22
Ale czy obecne ezt/szt'y tyle wytrzymają (patrz trwałość, jakość itp itd)?
Myślenie na zasadzie "dobrze jest, nie trza psuć". Zwane też betonem. A skoro jak piszesz nie wiemy czy te nowe wytrzymają tyle ile stare, to albo nie kupujmy nowego, albo nadal kupujmy te stare. To ostatnie nawet by spowodowało, że teraz to już na pewno prawdą by się okazało, że to najdłużej produkowany pojazd kolejowy świata. Dla mnie osobiście takie podejście jest zacofane i totalnie nie rozwojowe. Tym sposobem się tkwi w tym co się ma i się jeszcze z tego cieszy.
Gdyby każdy przewoźnik tak myślał, to nigdy by nie kupił nowego taboru. Tylko że takie coś może spowodować odejście klientów od kolei, nie chcących jeździć starym próchnem. Przykład Pendolino zaś pokazał dobitnie, że mimo iż nie rozwija swoich zawrotnych prędkości w Polsce, to ale przyciągnął do siebie ludzi, spragnionych jazdy czymś nowoczesnym.
 

Harry Potter

Znany użytkownik
Reakcje
2.856 79 12
CoCu, co do tzw betonu zasadniczo masz rację. Tu bardziej chodzi o sprawy typu przemyślana konstrukcja, niezawodność i chociażby dostępność części czego przykładem może być Acatus, którego PESA jako producent odkupiła od właściciela. EZT stał w Bydgoszczy, bo zwyczajnie nie było skąd wziąć części.
Kupowanie nowego sprzętu, to po prostu kwestia rozwoju przewoźnika, techniki i zmieniających się norm oraz ogólnie świata. Poza tym weź spójrz na przykład na 105N należące do Tramwajów Warszawskich ( 1000 + 1001). Były to standardowe wozy, które po odrestaurowaniu wróciły do stanu fabrycznego, więc to chyba da się zrobić także z EN 57.

Pozdrawiam,...
 

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.948 121 22
Dorabiasz teorię.
Niezawodność. Po tylu latach eksploatacji nawet jeśli kiedyś było coś nie tak, to dawno zostało to zastąpione komponentami i częściami o wyższej niezawodności.
Dostęp do części zamiennych. Przy takiej ilości wyprodukowanych egzemplarzy tych zespołów, trudno by były problemy z częściami. Ty dajesz za przykład tabor wyprodukowany w aż jednym egzemplarzu. W takim przypadku oczywiste jest, że części nie ma. Ale głupotą jest kupowanie taboru w jednym egzemplarzu i do tego takiej serii jakiej nikt wcześniej nie zamawiał.

Ja nie twierdzę, że nowe jest zawsze lepsze od starszego. Ale proszę nie dorabiajmy teorii, że pociąg z techniką i wyglądem sprzed niemal 100 lat to coś lepszego niż dzisiejsze możliwości przemysłu.

P.S.
Czemu napisałem, że sprzed niemal 100 lat aż? Polską kolej rozpoczęto elektryfikować w latach 30-tych XX wieku. Wtedy wprowadzono do eksploatacji zespoły późniejszej serii EW51. Czy EN57 znacząco różni się wyglądem zewnętrznym czy też rozwiązaniami technicznymi od tych pierwszych EW51? Nie. Czy w trakcie przydługiej produkcji EN57 wprowadzono znaczące zmiany konstrukcyjne? Nie, bo te składy są wręcz słynne z tego że są jednym z najdłużej produkowanych pociągów bez istotnych zmian w trakcie produkcji.
Tylko proszę nie piszcie że wtedy takie były stosowane rozwiązania techniczne, że takie były możliwości naszego przemysłu i takie tam. To wszystko prawda. Ale jednocześnie to nie oznacza, że tabor ten musi pozostawać w eksploatacji aż tak bardzo długo.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.901 527 30
wtedy takie były stosowane rozwiązania techniczne, że takie były możliwości naszego przemysłu
To prawda, ale, jak napisał kolega @CoCu, to nie jest powód, żeby przez 35 lat (licząc EW55, które technicznie były takie same, jak EN57), żeby już nie sięgać głębiej w historię, nie wprowadzać praktycznie żadnych zmian w zasadniczych rozwiązaniach konstrukcyjnych.
 

Harry Potter

Znany użytkownik
Reakcje
2.856 79 12
Dobra, może napiszę wprost...
EN57 to był"Miś na miarę Naszych możliwości" w tych konkretnych latach. Tak samo Acatus był takim Misiem na miarę możliwości PESY w tych latach kiedy powstał i tyle. Wyciągnięto z tego wnioski i działali dalej nad tym co mamy teraz na torach.
Tak samo było z 14WE zNewagu... (sporo bebechów z EN'a...)

Problem za ile lat obecnie produkowany tabor będzie analogią dla EN57...

Pozdrawiam,...
 

Engineer

Aktywny użytkownik
Reakcje
697 54 1
Z tymi zachwytami nad "nowoczesnymi" Pendolino i podobnymi nowościami to bym nie przesadzał.
Porządna zima potrafi boleśnie nieraz zweryfikować pewne rozwiązania, a EN57 cechowała się bardzo prostymi rozwiązaniami, które w przypadku wystąpienia usterki, pozwalały dojechać do stacji końcowej.

EN57 jest konstrukcją na bazie jednostek EW55, a poza tym, że jedna i druga mają pantografy i trzy szyby czołowe oraz sa pojazdami szynowymi,
to podobieństwo do EW51 na tym sie kończy.

Konstrukcja taboru jest obliczona na kilkadziesiąt lat eksploatacji, z możliwością zmian.

Pasażera nie interesuje co dany skład ma na dachu, czy na podwoziu i jakie nowinki techniczne zastosowano w składzie którym on podróżuje.
Pasażer ma bezpiecznie , czysto, wygodnie, w miarę szybko i planowo dojechać do celu, z atrakcyjną ofertą biletową. A do tego wystarczą dostęp do kas biletowych oraz ewentualnej możliwości zakupu biletów u drużyny konduktroskiej i swobodnego korzystania z oferty przewoźnika, miła obsługa wygodne siedzenia, klimatyzacja, w tym odpowiednia temoperatura i estetyczny wystrój wnetrza, które wcale nie musi się różnić designem od nowszych pojazdów, i przestrzeń, której w przeciwieństwie do EN57, we wspomnianym Pendolino i pochodnych niestety brakuje...

I wcale nie jest to takie oczywiste, o czym wspomina, Irek...
(...)że takie coś może spowodować odejście klientów od kolei, nie chcących jeździć starym próchnem. Przykład Pendolino zaś pokazał dobitnie, że mimo iż nie rozwija swoich zawrotnych prędkości w Polsce, to ale przyciągnął do siebie ludzi, spragnionych jazdy czymś nowoczesnym.
Otóż PKP IC zmienia obiegi i wprowadza na niektórych trasach, zwłaszcza nocnych składy wagnowe, zamiast ciasnych pendolino i podobnych EZT.
Sprawa oparła się dodatkowo o minstra infrastruktury, w związku ze skargą pasażerów na nie wygodne składy i szereg zastrzeżeń z tym związanych.
Jak widać te wspomniane nowoczesne konstrukcje, jak emocje trochę opadną, wcale nie są takie pożądane zawsze i wszędzie.

Wracając do starego taboru, to istotna sprawą sa modernizacje, czy jak wyżej wspomniane zmiany, na które pozwala konstrukcja.
Tak się robi na cąłym świecie, a daleko nie szukając Szwajcaria, Włochy, Austria, Czechy, Rumunia,Bułgaria etc.
To zupełnie inna sprawa. Niestety, nawet, jeżeli kolega @Harry Potter ma rację, to nie powinien to być argument za utrzymywaniem w ruchu staroci.
Jak najbardziej Kolega @Harry Potter ma rację, zwłaszcza jako osoba która ma styczność z tym taborem i możliwość porównania.
Pozostaje jeszcze pytanie, co jest wiekszym starociem, coś co po latach jeszcze funkcjonuje, czy usterkowa wybrakowana nowość, która stoi,
zamiast zarabiać...

Niestety na przykładzie motoryzacji (ale nie tylko), nowsze konstrukcje nie zawsze idą w parze z długoletnią eksploatacją i bezawaryjnością,
a także praktycznymi i przemyślanymi rozwiązaniami...
To samo tyczy się m.in. taboru kolejowego.

Co do wyglądu zewn. to takie coś jak Elf albo o zgrozo!!! ED72-100, czy dziobak galaktyczny Pendolino i inne pudełkowo plastikowe taborowe wynalazki, z całą pewnością nie są i nie mogą być traktowane jako wyznacznik piękna, dobrego smaku, gustu i estetyki.
 
Ostatnio edytowane:

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.901 527 30
No, rzeczywiście historyczne malowanie, chyba z początków istnienia spółki PKP SKM. ;) Z oryginalnym (fabrycznym) malowaniem ma to niewiele wspólnego. Cytat ze strony:

Z okazji 20-lecia PKP SKM Trójmiasto przywróciło historyczną malaturę i oznakowanie pojazdowi EN71-052. Dziś wyruszył na tory.
– Takim historycznym malowaniem pojazdu EN71-052 postanowiliśmy uczcić 20-lecie istnienia naszej spółki – poinformowało SKM Trójmiasto. Dzisiejszy specjalny kurs odbył się z konduktorem – jak za dawnych czasów – a obsługa pociągu miała stylizowane na minioną epokę mundury.
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Koleje w Polsce 83
Koleje w Polsce 5

Podobne wątki