• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Impreza Kraków – Wystawa Makiet Kolejowych – Nowohuckie Centrum Kultury – 2-4 grudnia 2022 r.

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
2.063 6 0
Co do krytyki Michała za blokowanie przejścia wokół makiety! Wg mnie Michał stał w najlepszym miejscu do opowiadania o pociągach a szczególnie o parowozach. Dokładnie opowiadał laikom jak działa parowóz! Kto z młodych mógł się dowiedzieć z bezpośredniej relacji? A tłok. To najlepiej świadczy o potrzebie takiego wystąpienia! "korek" w przejściu, to wg mnie złe ustawienie stolika POKO. Przecież mogło stać na korytarzu. A teraz mój pierwszy filmik ze spotkania.
1. Kamerka jest ustawiona na wysokości przekraczającej skrajnię, przez co nie może skład przejechać pod wiaduktem, widać przerwę w filmie, ponieważ ktoś musiał użyć ręki jako dźwigu, ażeby przenieść tę kamerkę, by nie doszło do zahaczenia o górne przęsło , a jak na ironię widać, że tuż za lokomotywą wieloosiowy wagon platformę z zagłębioną podłogą. Czy nie można było umieścić tej kamerki na tej wieloosiowej platformie z zagłębioną podłogą i przeformować szyk składu?

2. Kilka razy pada określenie co do oznaczenia USATC ( po naszemu -serii) lokomotywy, która ciągnie ten skład i wyraźnie słyszy się cyt." es sześćset dziesięć" !? Otóż to nie żadne "es 610 " -tylko S 160.

3. W ujęciach, kiedy lokomotywa na szlaku wchodzi w łuki, wyraźnie widać dziwną pracę korbowodu i przeciw korby, a więc kół - zachowanie nieadekwatne do
ruchu ~ prędkości. Wg mnie koła wiązane lokomotywy lub osie tych kół, a może wiązary na kołach są czymś blokowane i od czasu do czasu koła loka suną po szynach, a nie się toczą. Że też nikt na to nie zwrócił uwagi? W tym modelu napęd znajduje się w tendrze, a lok jest pchany.

4. Prędkość tego filmowego składu cholercia jakaś taka expresowa, przez co cholera zbyt mało czasu na podziw kunsztu wykonanej scenerii modułów, szkoda, że tak szybko ten skład gnał..
 

sn61

Użytkownik
Reakcje
38 0 0
Co do krytyki Michała za blokowanie przejścia wokół makiety! Wg mnie Michał stał w najlepszym miejscu do opowiadania o pociągach a szczególnie o parowozach. Dokładnie opowiadał laikom jak działa parowóz! Kto z młodych mógł się dowiedzieć z bezpośredniej relacji? A tłok. To najlepiej świadczy o potrzebie takiego wystąpienia! "korek" w przejściu, to wg mnie złe ustawienie stolika POKO. Przecież mogło stać na korytarzu. A teraz mój pierwszy filmik ze spotkania.
Chcąc, nie chcąc zwróciłem uwagę na opinię, jaką wypowiedział w 2:00 minucie filmu obsługujący stację Dwory. Otóż stwierdził On, że "Jak Klonowice są w środku wystawy, to makieta jest podzielona na dwie niejeżdżące połowy.... Klonowice stoją."
Panowie nie do końca, a wręcz rzadko jest to wina Klonowic. Rozkład ułożony w ten sposób, że mamy na środku wystawy stację węzłową, która krzyżuje, dzieli i łączy różne pociągi wymaga od nas wszystkich dyscypliny. W Klonowicach zbiegały się trzy kierunki i nie jest obojętne czy pociągi docierają punktualnie czy nie. Pisałem o tym we wcześniejszym wpisie.
Film zamieszczony przez Jacka świetnie obrazuje moje wcześniejsze obserwacje.
Otóż w Bartoszówku widać, że pociąg S610 (kamerowy) jest krzyżowany z pośpiechem od Klonowic. Dyżurny z Dworów mogł tego nie wiedzieć, że przez kilkanaście minut modelarskich wcześniej ów pośpiech był łączony z dwóch pociągów z różnych kierunków w Klonowicach z podmianą lokomotywy. Jeden z dwóch łączonych pociągów przyjechał spóźniony, więc całość operacji się przesunęła się w czasie. Wypuszczenie spóźnionego pośpiecha jest ważniejsze, niż przyjęcie pociągu z kamerą, dlatego S610 czekał w Dworach, choć w sumie nie wiem czemu Bartoszówek nie wział go do siebie. Następnie po krzyżowaniu w Bartoszówku S610 z pośpiechem, po otrzymaniu zgody dla S610 z Bartoszówka do Klonowic w tym samym czasie maszynista pociągu wjeżdżającego do Klonowic z Dobrowody pomija wskazujący sygnał "Stój" semafor wjazdowy wjeżdżając na głowicę, który była ustawiona dla S610. Słychać na nagraniu, jak Krzysiek (4:10) krzyczy do maszynisty, że "Na Stój". Pociąg z Dobrowody rozpruwa rozjazd, robi zwarcie i zamieszanie zanim zostanie wycofany przed semafor wjazdowy. Przez to zwarcie dwie lokomotywy w Parowozowni Klonowice dostają szału (dosłownie!) i trzeba je na chwilę zdjąć z torowiska. Potem po rozpruciu rozjazdu przez pociąg, który przejechał wjazdowy "Stój" od Dobrowody, Maszynista S610 ma znowu problem w ogóle z ruszeniem lokomotywą z miejsca (4:37) spod semafora wjazdowego. Trwa to łącznie kolejnych kilka minut modelarskich. W końcu, jak S610 wjeżdża do stacji, praktycznie ma przelot. Potem, po dotarciu S610 do Bartoszowa (6:56) widać i słychać jak pytam Bartoszów czy S610 przybył do Bartoszowa, aby wyprawić w odbiegu osobowy, który wjechał do Klonowic rówocześnie z S610.
Następnie scena w Bartoszowie. S610 z kamerą stoi, a obok dojeżdża na sąsiedni tor w odbiegu osobowy z Klonowic. Jak widać Klonowice również i ten pociąg posłały możliwie szybko do Bartoszowa. S610 przybył do Bartoszowa o 9:36, a kolejny osobowy o 9:42 - widać na zegarze.
Na koniec ciekawostka. (10:35) Maszynista S610 zapytany przez Tomka K. na wjeździe do Wyjazdowa dlaczego jest spóźniony, odpowiada: "Stał przed Klonowicami, nie wiem dlaczego"...
Na szczęście na filmie widać i słychać dlaczego...
To tak, kolejny raz a propos niewyrabiania się Klonowic...
 
Ostatnio edytowane:

jacekz

Znany użytkownik
Reakcje
1.422 6 0
Masz rację co do wysokości wiaduktu.
Zazwyczaj sprawdzam wszystkie tunele, wiadukty, mosty, przejścia nad torami, a tego przeoczyłem. Myślałem, że ma normalnotorową skrajnię a nie z przed I wojny światowej. W następnych filmach kamerę umieszczałem w wagonie o obniżonej podłodze. Szkoda, że koledzy budując nowy wiadukt nie uwzględnili nowej skrajni. brakuje tylko 2 mm.
Ale zabawa fajna?
Będą następne filmy i następne błędy.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.897 527 30
Kilka razy pada określenie co do oznaczenia USATC ( po naszemu -serii) lokomotywy, która ciągnie ten skład i wyraźnie słyszy się cyt." es sześćset dziesięć" !? Otóż to nie żadne "es 610 " -tylko S 160.
USATC to nie po naszemu seria lokomotywy, tylko skrót od United States Army Transportation Corps. A co do "es 610" to tu mamy wytłumaczenie:
Tak że jednak "es 610", tyle że nie chodzi o typ czy serię lokomotywy, a o oznaczenie pociągu na makiecie. :)
 

SD

Znany użytkownik
FREMO Polska
KKMK
Reakcje
1.525 2 0
Przebudowano dźwig portalowy na zasieku, ta wersja jest wg mnie bardzo dobra, czyli portal od Fallera i maszynownia z wysięgnikiem od Kibri. Zasobnik z zrzutnią węgla (Kibri) przerobiony nieco również ma "rasowy" wygląd. Dziwi mnie tylko ta nieprzejezdność toru z drugiego kierunku, który jest pod portalem dźwigu. Dobre by było również uwolnienie się od tego świetlika na dachu budki maszynowni obrotnicy, ten świetlik to takie to niePeKaPowskie, że aż strach.. Klimat tej parowozowni ma coś kapitalnego w sobie, dlatego tak to przeżywam.
@Hoart, dziękuję za uwagi i komplementy, przerobienie dźwigu i zrzutni to były moje pomysły i widać udało się, a co do budki maszynowni obrotnicy masz rację, słyszałem już tę uwage od kilku osób i mam zamiar ją wymienić na coś bardziej polskiego. Wszystko w swoim czasie. Ślepy tor pod portalem to wynik kilku zmian projektu na etapie budowy, które nie pozwoliły wyprowadzić czterech torów z obrotnicy w kierunku stacji (brakło miejsca, a nie chciałem zacieśniać łuków ani stosować rozjazdów o małym promieniu), więc jeden musiał pozostać ślepy. Nic z tym już nie zrobię. Oczywiście zapraszamy Cię do Krakowa na kolejną imprezę.
 

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
2.063 6 0
USATC to nie po naszemu seria lokomotywy, tylko skrót od United States Army Transportation Corps.
To, że po swojemu zinterpretowałeś mój wpis, to nie moja wina, to Twoja sprawa. Ja nie mam nic z tym wspólnego i to Twój problem.
Amerykański Korpus Transportu miał swoje oznaczenia co do klasy i przeznaczenia ( na przykład) parowozów i weźmy na przykład literkę "S"- wiesz co ona oznaczała?
Tu na wystawie w Nowej Hucie na filmie wyraźnie użyty jest model parowozu w wersji wojennej S160 firmy Roco, w niewyraźnych tekstach obsługi, nagranie zarejestrowało wyraźnie kilka razy frazę "es 610 ". Skojarzyłem automatycznie, że to najprawdopodobniej na pytania gości nie znających się na klasach i seriach egzotycznych lokomotyw parowych, po prostu pojawiało się pytanie "co to za lok?". Wyraźnie słysząc w odpowiedziach "es 610" - zaintrygowało mnie to. Przecież możliwe jest przejęzyczenie się i temu podobne, więc ja odebrałem to automatycznie za niechcianą pomyłkę i stąd moje tym zainteresowanie z wpisem włącznie. Do głowy by mi nie przyszła wersja, że to dotyczy symbolu i numeru pociągu z kamerką.
A jak już dobrnąłem do tego momentu, to zapytam osobę, która dała taki symbol pociągowi z kamerką - co oznacza zatem "S 610"?
 

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
2.063 6 0
Oczywiście zapraszamy Cię do Krakowa na kolejną imprezę.
Dzięki za zaproszenie, ale muszę z czymś konkretnym przyjechać, jak na razie planuję premierę tego "czegoś" dopiero na 19 kwietnia 2024 roku, ale jest kilka wersji tego "czegoś", których to premiery mogą - muszą się wydarzyć wcześniej i Kraków + okolice są jak najbardziej adekwatnymi miejscami do tego - żadne inne. Dzięki i do zobaczenia.
 

Tomasz Sauer

Znany użytkownik
FREMO Polska
Reakcje
1.876 92 4
To, że po swojemu zinterpretowałeś mój wpis, to nie moja wina, to Twoja sprawa. Ja nie mam nic z tym wspólnego i to Twój problem.
Amerykański Korpus Transportu miał swoje oznaczenia co do klasy i przeznaczenia ( na przykład) parowozów i weźmy na przykład literkę "S"- wiesz co ona oznaczała?
Tu na wystawie w Nowej Hucie na filmie wyraźnie użyty jest model parowozu w wersji wojennej S160 firmy Roco, w niewyraźnych tekstach obsługi, nagranie zarejestrowało wyraźnie kilka razy frazę "es 610 ". Skojarzyłem automatycznie, że to najprawdopodobniej na pytania gości nie znających się na klasach i seriach egzotycznych lokomotyw parowych, po prostu pojawiało się pytanie "co to za lok?". Wyraźnie słysząc w odpowiedziach "es 610" - zaintrygowało mnie to. Przecież możliwe jest przejęzyczenie się i temu podobne, więc ja odebrałem to automatycznie za niechcianą pomyłkę i stąd moje tym zainteresowanie z wpisem włącznie. Do głowy by mi nie przyszła wersja, że to dotyczy symbolu i numeru pociągu z kamerką.
A jak już dobrnąłem do tego momentu, to zapytam osobę, która dała taki symbol pociągowi z kamerką - co oznacza zatem "S 610"?
Andrzej zna się na wszystkim i wszystko wie, więc nie należy podważać jego zdania, szczególnie że sprawuje władze na tym forum i może się to dla krytykującego źle skończyć.
S to pociąg służbowy, choć w rozkładach ruchu na makiecie dla pociągu z kamerą zdarzały się opisy TS - towarowy specjalny.
 

Tomasz Sauer

Znany użytkownik
FREMO Polska
Reakcje
1.876 92 4
Andrzej zna się na wszystkim i wszystko wie, więc nie należy podważać jego zdania, szczególnie że sprawuje władze na tym forum i może się to dla krytykującego źle skończyć.
S to pociąg służbowy, choć w rozkładach ruchu na makiecie dla pociągu z kamerą zdarzały się opisy TS - towarowy specjalny.
I proszę uderz w stół, a mój kolega forumowy się zaraz odezwie, nie zapominając o złośliwościach.
 

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
2.063 6 0

bstok70

Znany użytkownik
MSMK
PGM
Reakcje
1.543 34 1
Na licencji Naczelnika Stacji Kitajce

Pędziłem Ty2 z prędkością 70km/godz. Ktoś mógłby powiedzieć: „A cóż to za prędkość? He, he”. Wtedy ja bym spojrzał spod uniesionej brwi i powiedział „Ale ja mam 2000ton brutta na haku. He, he, he.” Oczywiście bym zataił, że od Białegostoku aż do Uhowa czyli doliny Narwi mam z górki. Spojrzałem na Gawryluka, który dziś pełnił funkcję i pomocnika i palacza. A niech wykorzysta do czegoś te swoje muskuły. Siedział wpatrzony gdzieś przed siebie jeszcze trochę dysząc po niedawnym szuflowaniu. Ja tymczasem w białych rękawiczkach siedziałem sobie trzymając w rękach przepustnicę w formie małego joysticka. W sumie to niesamowite, że można kierować parowozem niczym nowoczesnym elektrowozem czy szynobusem. Ech czego to nie wymyślą. Jeszcze wlali nam do tendra wodę z fluoresceiną, a przy wodowskazach zamontowali diodę UV, co spowodowało, że nie dało się nie zauważyć kiedy robiło się za mało wody w kotle. Bo to po prostu świeciła. Niech mnie…. Ludzie mają pomysły. No ale już Uhowo. Widzę wskaźnik informujący o zbliżaniu się do przejazdu kolejowego. Uruchamiam gwizdawkę ale zamiast syreny słyszę: „Aaaaaaaaaaa” i to głosem Gawryluka. Spojrzałem na niego szybko ale ten siedział nieruchomo jakby w ogóle niczego nie słyszał. Uruchamiam gwizdawkę jeszcze raz i znowu słyszę to gawrylukowe „Aaaaaaaaa”. „Kurczaki pieczone - co jest do czorta?" – pomyślałem. Nagle parowozem zaczęło rzucać na boki wszystko zawirowało. Wtem widzę Gawryluka jak szarpie mnie za ramiona, tak silnie , że potrząsał mną całym i wrzeszczy mi prosto w twarz (skonstatowałem, że nie umył zębów).
- AAAAAAAA! Ty kartoflu, ty, ty no brak mi słów! Ty gamoniu! Co ty robisz? AAAAA! (gryzł ze złości pięść). Skompromitujesz nas!
- Ale uoco chodzi? - Zapytałem niewinnie wyczuwając, że chyba chodzi o to, że uciąłem sobie komara podczas mojego dyżuru w Parowozowni w Grabowie Pomorskim.
- Wygasiłeś palenisko Petuchy, a ona odjeżdża rano z pierwszym pociągiem.
- No ale co w tym złego? Zaraz napalimy i po kłopocie. A jak miałem niby otworzyć dymnicę, żeby przedmuchać płomienice. I w ogóle to jest trzecia w nocy. Co tu robisz i czego tak się wydzierasz?
- Co? Otwierałeś dymnicę? Po jakiego czopka?
- No przegląd międzypociągowy. Wiesz jakie znaczenie dla zwiększenia powierzchni grzewczej kotła mają płomienice i płomienówki?
- Człowieniu! Przecież Grabowo to parowozownia zwrotna. Tu nie ma specjalnego stanowiska. Tu się tylko uzupełnia zapasy paliwa, oleju i piasku i pilnuje żeby nie wygasło palenisko, a ty właśnie je wygasiłeś!!!! Twój obowiązek to było: zamknąć dopływ powietrza narzucić grubszą warstwę węgla i pozwolić żeby się żarzyło. I w ogóle poszedłeś spać! A co by było gdyby wyparowała cała woda z kotła? Rozpumpernikulowałbyś parowóz, a jakby ci jeszcze przyszło do głowy dolać do rozgrzanego kotła wody, to byś z całą parowozownią się znalazł na księżycu!!
Gawryluk się zawiesił, bo chyba zauważył, że albo musi się czepić, że spałem na dyżurze i nie rozwaliłem parowozu albo że wygasiłem palenisko i przez to lokomotywa nie była gotowa. Przerwałem to "zwarcie" w jego synapsach uspokajając go:
- Przyjacielu luzuj poślady. Zaraz „w piecu napalimy, nakarmimy psa..” – zażartowałem.
- Ale co ty opowiadasz. To palenisko rozpala się wiele godzin. Szybko dawaj jakieś stare szmaty i olej. Kurczę. Mamy mało czasu. Odjazd o 7.45. Poza tym parowóz gotowy?
- No raczej. A po co ci te szmaty i olej? Nie mów że chcesz tym rozpalać palenisko. To okropnie nieekologiczne. Nie wyrażam zgody. To się robi drewienkami i drobnym orzechem.
- Jak cię zaraz gwizdnę! Naczelnik Sławek nam zaufał? Zaufał! Pozwolił ci dyżurować? Pozwolił. Spartaczyłeś sprawę? Spartaczyłeś. Dawaj te szmaty, bo nie ręczę za siebie. Ekolog się znalazł. To jest stacja z lat 80-tych. Tu jest mnóstwo nieekologicznych pojazdów.
- Nie!
Gawryluk się rzucił na mnie ale jestem zwinniejszy. Trochę trwało zanim zrezygnował z gonitwy i na własną rękę zaczął szukać. Ale szmat nie było. Co gorsza drewienek także nie. Zapowiadała się „mega wtopa”. Kiedy sobie to uświadomiliśmy usiedliśmy na brzegu kanału, spuściliśmy głowy i prawie zapłakaliśmy nad swoim losem. Zawsze coś nabroimy.
- Co ci przyszło do głowy z tym wygaszeniem paleniska. Tego nie wolno robić. Każde nowe rozpalenie to skrócenie żywotności kotła. Parowozy pracują w cyklu miesięcznym.
- A skąd to niby wiesz? Tego nie było w książce.
- No właśnie jesteś teoretykiem tak jak ja. Ale ja przynajmniej się zainteresowałem, zrobiłem coś. Rozmawiałem z naczelnikiem Grzegorzem ze stacji Kitajce.
- Kitajce? Ale przecież to stacja pod drutem, zupełnie inna epoka. Chyba nawet z nią w Białymstoku Ciebaczkach konkurujemy o kilometry zelektryfikowanego szlaku. Co tamtejszy naczelnik może wiedzieć o parowozach?
- Ano wie tysiąc razy więcej niż my razem wzięci. Jest praktykiem. Jest prawdziwym palaczem parowozów. Kiedy opowiadał na czym polega jego praca stałem z otwartą buzią tak szeroko i tak długo, że mi wiewiórki zaczęły znosić zapasy na zimę. Jak się dowie co my tu wyprawialiśmy, to aż strach pomyśleć, co o nas pomyśli. No i ta kompromitacja. Jutro naczelnik Sławek zapyta gdzie parowóz, a my co odpowiemy? Może zadzwonię do Naczelnika Grzegorza?
- To jest myśl. Tylko w nim nadzieja. Trudno. Jest późno albo wcześnie ale sprawa jest poważna.
Nagle skrzypnęły wrota parowozowni i wszedł do niej kolejarz (miał krótki płaszcz – znak rozpoznawczy) ze zmęczoną twarzą.
- Jest tu kto? – zapytał.
- Jesteśmy, jesteśmy – odparliśmy zaniepokojeni czy to aby nie Naczelnik Sławek przyszedł swoim okiem konie tuczyć. Ale nie, to nie był Naczelnik. Ten co wszedł nie miał wąsów.
- Uff to dobrze. Bo już myślałem że zostaniemy z naszym Teigrekiem sami. Straszne mamy opóźnienie. Dopiero teraz przyjechaliśmy, bo Klonowice cholercia stały. Ktoś tam, gdzieś tam rozpruł zwrotnicę i zablokował głowicę rozjazdową. Był taki korek, że parowozy oszalały. Wszystkim otworzyły się zawory bezpieczeństwa bo stały pod parą, a tu brak wyjazdu. Dźwięki były takie jakby cała populacja Klonowic żywiła się tylko grochówką. Hi, hi. No i my też w końcu dołączyliśmy do tego chóru. Hi, hi. No ale nic tam. Już mój pomocnik się obsłużył przy nawęglaniu i wodowaniu ale byśmy już chcieli oddać maszynę do hali. Możemy?
- Kochany, kochaniutki ależ tak, tak dziękujemy, bardzo dziękujemy. Już kochaniutki idę na obrotnicę.
Gawryluk i maszynista spojrzeli na mnie podejrzliwie. A ja byłem w niebo wzięty.
- Gawryluk mordo! Jesteśmy uratowani! – szepnąłem.
- Że niby co? Jak?
- Weźmiemy część żaru z paleniska Teigreka i wrzucimy do Petuchy. Rozpalimy ją w godzinę.
- A skąd taki pomysł? W sumie, no, jakby nie najgorszy.
- No skąd? Z książki! Kiedyś w dużych parowozowniach były specjalne zewnętrzne paleniska, w których utrzymywano żarzący się węgiel aby szybko rozpalać parowozy. Mamy szczęście, że takie gorące palenisko właśnie samo przyjechało do nas.
****
Rzeczywiście. Byliśmy uratowani. Petucha była gotowa na czas i pociągnęła pociąg pospieszny do Wyjazdowa
Uratowana bohaterka.jpg

A uratował nas dzielny towarowiec.
Ratunek.jpg

Postanowiłem sobie, że zapiszę się na korepetycję do Naczelnika Grzegorza. Przed nami dyżur w Parowozowni Ostów u naczelnika Salsy. Może będzie z nas dumny?
Mam nadzieję, że naczelnik Sławek nie czyta tej mojej relacji, bo mógłby się na nas zezłościć i nigdy już więcej nie dać nam szansy na dyżurowanie.
A fajnie było pełnić tu służbę. Nawet jako palacz stacjonarny i teoretyk-gawędziarz.
Tu wjazd do stacji.
Grabowo wjazd.jpg

Infrastruktura parowozowni zapewnia wszystko, co jest potrzebne w lokomotywowni zwrotnej. Tu nawęglanie, wodowanie i uzupełnienie zapasów piasku plus kanał oczystkowy.
Parowozownia widok ogólny 2.jpg

Jest też stanowisko do uzupełniania paliwa lokomotyw spalinowych oraz parowozów mazutowych.
Parowozownia widok ogólny 3.jpg

Obsługę manewrową zapewniał albo Ty2 albo Ty45
Parowozownia widok ogólny1.jpg

Parowozownia widok ogólny.jpg

W celu skrócenia czasu oczekiwania na lokomotywę, jedna zawsze stała na stacji.
IMG_20221202_195553.jpg

Po wszystkim Gawryluk zabrał mnie na spacer i pokazał ile nieekologicznych w odniesieniu do aktualnych przepisów pojazdów było w Grabowie Pomorskim :)
Nie eko 1.jpg

Nie eko 2.jpg

Nie eko 3.jpg

A na koniec - Czarna Wołga - kto pamięta ma prawo się bać :)
Grabowo magazyn.jpg

Przygoda z wygaszeniem kotła spowodowała, że z Gawrylukiem postanowiliśmy popodglądać inne parowozownie na szlaku NCK. Ale o tym w następnej relacji.
 

Tomek K

Znany użytkownik
FREMO Polska
KKMK
Reakcje
371 5 1
Jacku! RDC to nie jest "autobus szynowy" tylko wagon silnikowy. Autobus szynowy to pojazd mały i lekki. Niestety u nas pokutuje od pewnego czasu przekonanie, że jak coś jest przeznaczone do przewozu pasażerów i ma własny napęd (głównie spalinowy) to jest to autobus szynowy, a tak nie jest. A w Stanach był pojazd o wdzięcznej nazwie "Galopująca Gęś" i był to faktycznie autobus z podwoziem przebudowanym do jazdy po torach.
 

Artur

Bob Budowniczy
Zespół forum
Donator forum
FREMO Polska
MSMK
H0e
Reakcje
7.816 138 3
Chcąc, nie chcąc zwróciłem uwagę na opinię, jaką wypowiedział w 2:00 minucie filmu obsługujący stację Dwory. Otóż stwierdził On, że "Jak Klonowice są w środku wystawy, to makieta jest podzielona na dwie niejeżdżące połowy.... K
To nie są słowa wypowiedziane przez Szymona, osoba wypowiadająca te słowa pojawia się na nagraniu po prawej stronie w czapce kolejarza ;]