• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Koleje Szwajcarskie

B

bobby74

Gość
#21
Nie będę oryginalny, ale jak szwajcarska lokomotywa, to krokodyl :p
Z mojej witryny SBB Ce 6/8 III z 1929 roku od Märklina.
Słaby ze mnie historyk, więc za dużo o lokomotywie nie napiszę - bazuje na Ce 6/8 II, przy czym zmodyfikowano napęd i nieznacznie nadbudowę. Zadanie jakie postawiono na etapie projektowania to prędkość 35 km/h na wzniesieniach rzędu 10 ‰ dla pociągów o masie 1400 ton oraz 30 km/h na podjazdach 26 ‰ z masą składu 520 ton. Zastosowany napęd charakteryzował się dość nierówną pracą, co skutkowało ciągłym kołysaniem lokomotywy, stąd przydomek nadany przez ówczesnych maszynistów "fotel bujany". Powstało 18 sztuk takiej lokomotywy i choć były pomyślane do ciężkiego ruchu towarowego na Gotthardbahn, przemierzały również szwajcarskie równiny.
Model pochodzi z zestawu składającego się z powyższej lokomotywy i 5 różnych wagonów towarowych z tamtego okresu. Podkreślenia warty jest w nim silnik - Softdrive Sinus. Jak dla mnie cód-miód - wolna jazda i liczenie podkładów doprowadzone do niesamowitej perfekcji, a przy tym bezszelestnie. Sama przyjemność.

image.jpeg


image.jpeg


image.jpeg


image.jpeg
 

Jacek765

Znany użytkownik
GGM
SMK Katowice
NAMR
Reakcje
3.796 65 3
#22
Skoro temat wszedł na popularne lokomotywy serii Re4/4 II i Re4/4 III to i ja dodam trochę od siebie. Najpierw 1:1 bo jeszcze nie mam obfotografowanych modeli. Lokomotywy te budowano prototypy 11101-11106 w roku 1964 długość 14800mm, pierwsza seria 11107-11155 w latach 67/68 długość 14900mm miały one tylko jeden pantograf. Trzecia seria 11156-11349, 11371-11397 (Re4/4 II) i 11351-11370 (Re4/4 III) w latach 1969-1985 długość 15410mm i dwa pantografy. Lokomotywy serii Re4/4 III zewnętrznie były nie do odróznienia od lokomotyw Re4/4 II z trzeciej serii cała róznica polegała na tym że lokomotywy te miały zwiększone przełozenie i tymsamym mniejsza predkość 125km/h zamiast 140 jak cała pozostała seria. Lokomotywy Re4/4 III 11351-11370 były produkowane w tym samym czasie co Re4/4 II z transzy produkcyjnej 11216-11254. Jednak w miarę realizacji kolejnych zamówień seria Re4/4 III została "obrośnięta" numerami lokomotyw Re4/4 II z nowszych lat produkcji. Ciekawostka jest fakt że 8 lokomotyw z grupy prototypowej i pierwszej dostosowano do prowadzenia pociagów Swiss Express z wagonami EWIII sprzęganymi za pomoca sprzęgów samoczynnych przez co w tych lokomotywach wydłuzono czołownice dostosowując je do montażu sprzęgów samoczynnych numery 11103, 06, 08, 09, 12, 13, 33 i 41. Lokomotywy te przemalowano na barwy kremowo pomarańczowe. Ostatecznie po jakimś czasie skrajne wagony i lokomotywy otzymały normalne sprzęgi. Lokomotywy z serii trzeciej dostosowano do montażu sprzęgów samoczynnych od numeru 11220 z wyjatkiem 11236-8. Lokomotywy te początkowo były malowane na kolor zielony (prototypy poczatkowo nie miały dolnego szarego pasa) , lokomotywy nr 11158-61 i 11249-53 były malowane w barwy TEE. Natomiast od połowy lat 80-tych po naprawach głównych zaczęto wprowadzać malowanie czerwone. Dalszych zmian malowania nie opisuje bo tego tematu nie zgłębiłem a poza tym intrresuję się raczej tym co było w zeszłym tysiacleciu. Dołączam kilka moich zdjęć, które wykonałem w Listopadzie roku 1997-go, i jedno zdjęcie lokomotywy w wersji Swiss Ekspress od kolegi.
Re4-4 11110.jpg

Re4/4II 11110 Zurich HB 1997 11 11. Wersja z jednym pantografem ale wymienionym na połówkowy.

Re 4-4 11111.jpg

Re4/4II 11111 Zurich HB 1997 11 11

Re 4-4 11349.jpg

Re4/4II 11349 Zurich HB 1997 11 11

Re 4-4 11392.jpg

Re4/4II 11392 Zurich HB 1997 11 11

Re 4-4 11351.1.jpg
Re 4-4 11351.jpg

Re4/4III 11351 Bellinzona 1997 11 12?. Widoczne oznaczenia i numery wykonane farbą nie wiem dokładnie z jakiego powodu ale byc może że jest to lokomotywa , która przez jakiś czas była eksploatowana na innej kolei prawdopodobnie SOB.

Re 4-4 11141.jpg

Re4/4II 11141 wersja Swiss Express lokalizacja i data nieznana druga połowa lat 90 tych.

Więcej informacji mozna zaczerpnąć z tej strony https://de.wikipedia.org/wiki/SBB_Re_4/4_II
 
Ostatnio edytowane:

Jacek765

Znany użytkownik
GGM
SMK Katowice
NAMR
Reakcje
3.796 65 3
#23
Wczoraj napisałem troche o Re4/4 II i III w skali 1:1, dzisiaj czas przedstawić modele. Nie posiadam żadnego modelu firmy HAG zasadniczo ze względów finansowych. Niestety modele tej firmy sa bardzo drogie nawet z drugiej ręki a jakościa wykonania szczegółów nie odbiegają od modeli innych producentów. Jedynie solidność i trwałość jest na najwyższym poziomie.
Pierwszy model Re4/4II jaki kupiłem to Model firmy Lima z lat 80-tych, w wersji z jednym pantografem. Lokomotywa była z drugiej ręki i poprzedni właściciel trochę ją dopieścił, u mnie nastąpił ciąg dalszy dopieszczania. W efekcie lokomotywa ma zmieniony pantograf, pomalowaną instalację dachową i detale na jednej czołownicy (to robota poprzednika), zmienione położenie przełącznika zasilania z pantografu, nowy "łagodniejszy" silnik, oświetlenie stałe i sprzęg od strony bardziej "wydetalowanej" czołownicy (to moja robota a sprzęg dodałem bo elektrowozy i diesle u mnie musza być obustronnie sprzęgalne) jeszcze pomalowałem imitację wnętrza przedziału maszynowego i ramki okien narożnych oraz słupek pomiędzy szybami cziłowymi a narożnymi bo jest to element z jednego kawałka plastiku, powinienem też na czarno pomalować ramki okien w przedziale maszynowym. Model ten na dzień dzisiejszy nie rzuca na kolana ale jest i tak dość ładny a kupowałem go jeszcze zanim Roco zaczęło produkować swoje modele tej serii. Napęd jest za pomocą wałka kardana na jeden wózek. Model lokomotywy nr 11152 przydział Basel rewizja R1 Be 19.12.80, nr kat 20 8157LP
20160226_112909.jpg
20160226_112653.jpg
20160226_112719.jpg
20160226_112740.jpg
20160226_112801.jpg


Drugi model Re4/4II to wersja dwupantografowa firmy Marklin, który kupiłem 9 lat temu na giełdzie w Katowicach. Model ten jest przykładem jak szanująca się firma robi bardzo dobrze wykonany model i przez niewłasciwe dane co do wymiarów podane w katalogu zniechęca część potencjalnych nabywców do zakupu. W czym rzecz; mianowicie Re4/4II z pierwszej serii do numeru 11155 mają długość 14900mm co daje w przeliczeniu ok 170mm, natomiast Re4/4II z drugiej serii od numeru 11156 mają długość 15410mm co daje ok 177mm. Problem jest taki że Marklin podał w katalogu długość modelu 17,0cm (Marklin podaje wymiary w cm) i już tego błędu nie skorygowano. Nie trzeba być filozofem żeby domyśleć sie ile "ciepłych" myśli miałem pod adresem producenta i gdyby nie to że dorwałem model na giełdzie i go zmierzyłem nigdy bym się nie dowiedział że jest zrobiony dobrze. Zdecydowałem sie kupić ten model zwłaszcza że jest w wersji 2DC, bo ma podwozie zamienione od modelu w wersji Trix (Hamo). Model lokomotywy z numerem 11294 w malowaniu zielonym przydział Rorschach rewizje R1 Yv 18.7.90 był produkowany pod nr kat 34341 i 37341 w limitowanej serii na rynek szwajcarski (opakowanie mam od 34341)
20160226_113155.jpg
20160226_113017.jpg
20160226_113040.jpg
20160226_113111.jpg
20160226_113133.jpg


I jeszcze porównanie obydwu modeli
20160226_115816.jpg


Ogólnie model Limy wydaje sie odrobinę wyższy ale w granicach przyzwoitości. Obydwa modele mają trochę "podniesione" zderzaki na czołownicach. Pochylenie ściany czołowej jest różne ale ostatnio wyczytałem że jest to całkowicie zgodne z rzeczywistością a nie błąd. Obydwa modele pod względem długości sa zgodne z oryginałem.
Co do innych ptoducentów to nie wiem jaka jest zgodność wymiarów w przypadku modeli firmy HAG bo nie podaje ona wymiarów w swoich katalogach. Godnymi polecenia wydaja sie modele firmy Roco w obydwu wersjach sa produkowane od kilku lat. Miałem w rece tez model firmy Fleischmann ale go nie polecam chociarz jest ładnie wykonany nie jest wykonany w skali 1:87 jest za długi za szeroki i za wysoki. Był kiedyś jescze model firmy Jouef wykonany w skali ale jakościa szczegółów nie zachwycał. Miłośnicy skali N mają do dyspozycji dwupantografowy model Fleischmanna godny polecenia i jednopantografowy Trix troche starszy model wygląda na wykonany raczej dobrze. Były jeszcze modele firmy Arnold ale raczej nie polecam miałem kiedyś model tej firmy dwupantografowej lokomotywy w malowaniu TEE niestety żadne wymiary sie nie zgadzały.
 
Ostatnio edytowane:

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.392 547 30
#24
Klasyka SBB, zaczynam się zastanawiać, czy nie warto paru "szwajcarów" mieć. Ale chyba nie można mieć wszystkiego. :( Będę wspierał wątek swoimi fotkami oryginałów, bo trochę zdjęć ze Szwajcarii mam, ale na modele raczej nie liczcie z mojej strony.
 

Jacek765

Znany użytkownik
GGM
SMK Katowice
NAMR
Reakcje
3.796 65 3
#25
Nie będę oryginalny, ale jak szwajcarska lokomotywa, to krokodyl :p
Z mojej witryny SBB Ce 6/8 III z 1929 roku od Märklina.
Piękna gadzina :D:). Ja chyba za to jestem oryginalny;) bo nie mam takowego gada w swojej kolekcji no nie całkiem to prawda bo mam Krokodyla wąskotorowego RhB ale o nim mapisze przy innej okazji. Co do modelu Marklina to o mały włos bym miał model tej firmy w wersji Hamo z lat 80 tych ale miestety ktos mnie ubiegł. Model był w malowaniu zielonym i zasadniczo zewnetrznie był taki sam jak ten mowy model, który jest w zasadzie odświerzonym ale dobrze wykonanym modelem sprzed ponad 30 lat. Na pewno nowy model jest znacznie staranniej pomalowany i opisany i ma mowego typu silnik C Sinus.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.392 547 30
#26
Trochę nie na temat: ja mam trzy modele Trixa z takimi silnikami. Rzeczywiście, jeżdżą dobrze I nie wymagają obsługi, ale do ich sterowania potrzebne są specjalnie dostosowane dekodery. Zwykłe standardowe dekodery zupełnie sobie z tym nie radzą, dlatego w instrukcji do modelu jest napisane, że można stosować wyłącznie dedykowane dekodery Trixa. Ale najnowsze modele tej firmy mają już chyba coś innego, bo da się do nich włożyć dowolny dekoder I działają prawidłowo.
 
Ostatnio edytowane:
B

bobby74

Gość
#27
Trochę nie na temat: ja mam trzy modele Trixa z takimi silnikami. Rzeczywiście, jeżdżą dobrze I nie wymagają obsługi, ale do ich sterowania potrzebne są specjalnie dostosowane dekodery. Zwykłe standardowe dekodery zupełnie sobie z tym nie radzą, dlatego w instrukcji do modelu jest napisane, że można stosować wyłącznie dedykowane dekodery Trixa. Ale najnowsze modele tej firmy mają już chyba coś innego, bo da się do nich włożyć dowolny dekoder I działają prawidłowo.
Tak jest. Z Märklinem nie ma problemu, bo dekoder jest zawsze w loku. Trix oferuje również w analogu i w połączeniu z tym silnikiem klient czuł się zmuszany do MäTrixa. Wprawdzie np. ESU twierdzi, że ich dekoder da się tak skonfigurować, żeby obsłużył C Sinus, ale nawet poważne warsztaty się tego nie podejmują. Nowsze lokomotywy Märklina - nie tylko szwajcary - z numeracją 39xxx mają już silniki Glockenanker lub inne z kołem zamachowym.
 
Ostatnio modyfikowane przez moderatora:

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.392 547 30
#28
Z Märklinem nie ma problemu, bo dekoder jest zawsze w loku. Trix oferuje również w analogu i w połączeniu z tym silnikiem klient czuł się zmuszany do MäTrixa.
W modelach Trixa z silnikiem C Sinus też był fabrycznie dekoder i to nawet "dźwiękowy". Piszę z przekąsem, bo dźwięki są bardzo ubogie. Pisałem o tym w wątku o kolejach Francji i Beneluksu, bo moje modele Trixa to elektrowozy SNCF i SNCB.
Poniżej w podwójnej trakcji Re 10/10 - czyli suma z Re 4/4 i Re 6/6
Takie tandemy to standard na obu liniach transalpejskich (Simplon i Gotard). Niżej parę moich fotek tych klasycznych lokomotyw szwajcarskich.

Pociąg kontenerowy wyjeżdża z nowego tunelu Lötschberg (zdjęcia z pociągu intercity jadącego szybciej starą trasą):

IMG_8294.JPG
IMG_8299.JPG
IMG_8300.JPG


A tu podobny skład wyłania się z północnego portalu tunelu Św. Gotarda:

IMG_8449.JPG


I jeszcze parę klasyków. A skąd za lokomotywą SBB Cargo wziął się czeski wagon, wyjaśnię przy innej okazji.

IMG_4755.jpg
IMG_5023.jpg
IMG_8181.JPG
IMG_8788.JPG
IMG_8794.JPG
 
Ostatnio edytowane:

Jacek765

Znany użytkownik
GGM
SMK Katowice
NAMR
Reakcje
3.796 65 3
#29
I Andrzej wywołał wilka z lasu:D. Wśród klasyków szwajcarskich znalazły się zdjęcia mojej ulubionej serii Ae6/6. Dlaczego ulubionej; nie tylko grało role bliskie pokrewieństwo z ST43 ogólnie obok Krokodyli w moim postrzeganiu te właśnie lokomotywy były najbardziej charakterystycznymi dla kolei SBB CFF FFS. Po mojej pierwszej wycieczce do Szwajcarii w roku 1995-tym złapałem bakcyla i Ae6/6 był tez moim pierwszym modelem lokomotywy szwajcarskiej w kolekcji.
Wracając na razie do skali 1:1 warto troche powiedzieć o historii tych lokomotyw. Nie będe sie rozpisywał bo brakło by tutaj miejsca dlatego zaczne od prototypów zbudowanych w roku 1952-gim i oddanych do próbnej eksploatacji 11401 26.09 52r. i 11402 31.01.53r. Po przeprowadzeniu prób eksploatacyjnych i skorygowaniu usterek projekt wprowadzono do produkcji seryjnej od roku 1955 do 1966-go. Łacznie z prototypami zbudowano 120 lokomotyw. Prototypy na poczatku nie miały nadanego herbu z nazwą kantonu albo miasta. Wkrótce jednak prototypy oraz lokomotywy seryjne juz od fabryki otzymały swoje imiona na wzór tradycji stosowanej w Wielkiej Brytanii. Poniewaz imiona lokomotyw stanowiły nazwy geograficzne otrzymywały one wraz z imieniem herb danego kantonu lub miasta. Stad lokomotywy te ogólnie nazywano Wappenlok (lokomotywa herbowa w wolnym tłumaczeniu). Pierwsze 25 lokomotyw (łacznie z prototypami) otrzymało ozdobne listwy chromowane wokół pudła ze stylizowanymi "skrzydełkami" na ścianie czołowej wokół godła państwowego. Lokomotywom tym nadano nazwy i herby kantonów (wtedy było ich 25) i lokomotywy te nazywano Kantonslok. Lokomotywy od numeru 11426 nie miały juz ozdobnych chromowanych listew i nadano im nazwy miast stąd lokomotywy bez listew nazwano Stadtelok. Lokomotywy o numerach 11426-11450 otrzymały nazwy i herby miast stolic kantonów natoniast lokomotywy 11451-11520 herby i nazwy innych wazniejszych miast. Tutaj wypada podać jedna ciekawostke ze po utwożeniu 26 kantonu Jura z powodu braku nowych lokomotyw w roku 1979-ym wybrano lokomotywę 11483 herbu Porrentury i przemianowano ją wraz z nadaniem herbu Jura. Natomiast Herb Porrentury i nazwe tego miasta nadano lokomotywie Re4/4II nr 11239 i jest to jedyna lokomotywa tej serii nosząca herb (Kolega bobby74 na poprzedniej stronie podał link do modelu firmy HAG tej właśnie lokomotywy). Lokomotywy Ae6/6 poczatkowo skierowano do pracy na linii przez przełęcz św. Gottharda. Po wprowadzeniu do eksploaracji na poczatku lat 70-tych nowych lokomotyw serii Re6/6 (także "herbowych") odznaczajacych sie wieksza mocą i lepszymi własciwościami jezdnymi dzieki zastosowaniu 3 wózków 2 osiowych, które lepiej się sprawowały na bardzo krętych górskich liniach lokomotywy Ae6/6 skierowano do pracy na pozostałym obszarze kraju. Kolejna konkurencja pojawiła sie w latach 90-tych w postaci nowych lokomotyw Re460 (na swój uzytek nazywam je Re4/4 VI bo tak by sie nazywały gdyby nie wprowadzono nowego systemu oznaczeń EDV), które dzieki radialnie nastawianym osiom we wózku doskonale sobie radza na najtrudniejszych odcinkach czesto w trakcji wielokrotnej. Niemniej do końca zeszłego tysiaclecia seria Ae6/6 dotrwała w całosci pomimo nieraz groźnych przygód w swojej karierze. Nie wiem jaka jest sytuacja na dzień dzisiejszy ale część lokomotyw juz wycofano z eksploatacji niektóre z nich dostały sie od opiekę oraganizacji muzealnych a część niestety zezłomowano. Warto tu jeszcze wspomnieć że wizerunek lokomotywy Ae6/6 Kantonslok widnieje na logo MOROP-u. Zanim przejdę do prezentowania moich zdjęć podam dane uzupełniające do lokomotyw przedstawionych przez Andrzeja.
Lokomotywa 11474 Vevey nr fabr 4424 w eksploatacji od 26.06.1963.
Lokomotywa 610 496-2 ex 11496 Stadt Wil nr fabr. 4509 w eksploatacji od 21.01.1965.
Lokomotywa 11402 Uri nr fabr. 4051 w eksploatacji od 31.01.1953. Prototyp i jak to prototypy mają w swoim zwyczaju nieznacznie się rózni od lokomotyw seryjnych. Na tym zdjęciu jest chyba juz jako pojazd historyczny bo przywrócono zielone malowanie, które ta lokomotywa otrzymała 18.07.1985
Teraz czas na moje zdjęcia z Listopada 1997 roku nie mam 100% pewności co do daty ich wykonania ale mieści sie to w dniach 10-12 Listopada.
Ae6/6 11464 Erstfeld nr fabr.4414 w eksploatacji od 32.03.1962. Na stacji Sargans w tle znana fabryka słodkości.
Ae6-6 11464.jpg


Ae6/6 11430 Geminde Schwyz nr fabr 4254 w eksploatacji od 09.02.1959. Przejeżdza z pociagiem towarowym przez stacje Zurich Wollishofen w kierunku Zurychu
Ae6-6 11430.jpg


Ae6/6 11505 Lyss nr fabr 4615 w eksploatacji od 15.12.1965. Na terenie Niemiec z pociagiem w kierunku Basel Bad Bf
Ae6-6 11505.jpg
Niestety nie mam więcej zdjęc tych lokomotyw pomimo że ich troche spotkałem jednak nie było mozliwości wykonania.
Teraz zacznę od modeli. Od samego poczatku wiele firm wykonało modele lokomotye serii Ae6/6 mniej lub bardziej zgodnie z oryginałem. Jednak dopiero opracowanie firmy Roco z przełomu lat 70 i 80-tych dało w pełni satysfakcjonujący model. Później w połowie lat 80-tych Roco nieznacznie zmodyfikowało swój model (delikatniejsze izolatory na dachu i nienapędzane wewnętrzne osie). Większa modyfikacja nastapiła w połowie lat 90-tych wprowadzono wtedy metalowe korpusy wózków gniazdo DCC, osobno montowane uchwyty przy drzwiach i nowe pantografy firmy Sommerfeldt a także po raz pierwszy wersję z chromowanymi listwami (Kantonslok). W póżniejszych latach jeszcze poddano ten model niewielkim modyfikacjom. W latach 90-tych również firmy Marklin i HAG opracowały na nowo swoje modele Ae6/6 jednak moim zdaniem niespecjalnie lepiej od opracowania Roco a szczególnie może razić wykonanie serii Kantonslok gdzie chromowane listwy są namalowane (jak aluminiowe listwy na EU07 4E Piko). Roco ma osobna forme z listwami wypukłymi. Starsze opracowania Roco do dzisiaj wyglądają bardzo dobrze i jedyną rzecz która warto zrobić to wymienić pantografy na Sommerfeldt nr 825.
Mój pierwszy model lokomotywy szwajcarskiej to Ae6/6 Roco Stadtelok Roco z opracowania starszego po modyfikacji z lat 80-tych 43536 w malowaniu czerwonym. Do tego modelu podobnie jak do wersji zielonej w komplecie dołaczono komplet kalkomanii na 10 numerów i herbów. W przypadku lokomotyw zielonych nie ma problemów z wyborem numeru bo wszystkie kiedys były zielone. W wyborze numeru i herbu trzeba wybrac lokomotywę, która rzeczywiście jest czerwona (mnie za pierwszym razem sie to nie udało). Obecnie mój model ma numer 11437 Stadt Basel nr fabr 4261 w eksploatacji od 14.01.1960, czerwona od 13.03.1995. Po zakupie drugiej lokomotywy z nowszego opracowania z pantografami Somerfeldt w tym modelu wymieniłem pantografy, które znacznie lepiej odpowiadaja rzeczywistości (oryginalne Roco były za szerokie). W ramach naprawy głównej wymieniłem smar w przekładniach na polski TF przez co lokomotywa porusza sie znacznie bardziej precyzyjnie i nie ma efektu dużego tarcia spoczynkowego po dłuższej jeździe i ponownym ruszaniu.
20160226_113802.jpg
20160226_113827.jpg
20160226_113844.jpg
20160226_113912.jpg
20160226_113949.jpg

[DOUBLEPOST=1456593128,1456591444][/DOUBLEPOST]Drugi model Ae6/6 to model Roco z opracowania z lat 90 tych który był sprzedawany w Polsce po obnizonej cenie w roku 1997 i wtedy go kupiłem. model Ae6/6 11425 Geneve , Kantonslok, nr fabr 4243 w eksploatacji od 27.06.1958, przydział Erstfeld rewizja R1 Be 11.01.72. Niestety lokomotywa została pomalowana na czerwono wcześniej od mojej 11437 i w zasadzie oba modele nie powinny obok siebie występować ale ja akurat aż tak dużej wagi nie przykładam a przy okazji jak uda sie nabyć kalkomanie z numerami i herbem najwcześniejszej czerwonej Stadtelok to ponownie zmienię oznaczenia mojej czrwonej lokomotywy. Na razie musi być jak jest i licze ze "mądry nie zauwazy a głupi pomyśli że tak ma być";).
20160226_114115.jpg
20160226_114141.jpg
20160226_114210.jpg
20160226_114229.jpg
20160226_114319.jpg

I porównanie obydwu modeli
20160226_114450.jpg
 
Ostatnio edytowane:
B

bobby74

Gość
#30
Roco wydało właśnie Ae 6/6 11406 zielona z herbem Obwalden - 52660/58660 AC - rzekomo z przełomu epok IV/V. I co mnie pozytywnie poruszyło - do kupienia w cenie nawet poniżej 120€. Chyba się skuszę, bo spodobały mi się chromowane listwy wokół loka :)
Jeszcze odnośnie producentów modeli tych lokomotyw - modelarze w Europie oceniają stopień odwzorowania detali w sposób następujący: 1. Roco, 2. MäTrix, 3. HAG.
Napęd i właściwości jezdne 1. Roco i HAG, 3. MäTrix
Siła uciągu 1. HAG, potem dłuuugo nic, 2. MäTrix, 3. Roco.
 
Ostatnio modyfikowane przez moderatora:

Jacek765

Znany użytkownik
GGM
SMK Katowice
NAMR
Reakcje
3.796 65 3
#31
Chyba coś musieli pokręcić bo 11404 to Luzern, a Obwalden ma numer 11406. Niemniej zdecydowanie polecam model Roco. Na poczatku zdziwiło mnie dlaczego Roco ma mniejszą siłe uciągu ale pewnie chodzi o porównanie modeli 3AC. Wersja 2DC ma wszystkie osie napędzane i 4 gumki i szyny z podkładów wyrywa :LOL:. MaTrix ma napęd na jeden wózek ale swoje robi metalowa obudowa. Czy HAG ma 2 wózki napędzane, że taki mocny?. Mnie w modelach HAG oprócz ceny odstrasza jeszcze widoczne przez niektóre okna elementy napędu (silnik i inne bebechy).
 
Ostatnio edytowane:
B

bobby74

Gość
#32
Jasne, że 11406 - źle przepisałem :mad: i już poprawiłem.
Porównanie, jakie czytałem, dotyczyło DC.
HAG ma napęd na tylko jeden wózek, na którym wszystkie koła mają gumki i silnik zamocowany jest na wózku. Tylko, że siła ciągu to nie tylko moc biorąca się z prądu i gumek na kołach, ale również geometria konstrukcji lokomotywy, punktu zamocowania sprzęgów oraz moment obrotowy. HAG stosuje napędy z bardzo dużymi kołami zębatymi. Zapewnia to duży moment obrotowy i dzięki temu ułatwia swobodne poruszanie się pod obciążeniem.
Zasadniczo nie preferuje HAGów, bo ich trwałość jest owszem godna pochwały, ale "wypłaca się" tylko w ciągłym użytkowaniu i pod obciążeniem. Ilu z nas tego dzisiaj oczekuje? Roco było dla mnie jakiś czas "nie dość fajne", bo plastikowe. Powoli mi to uprzedzenie przechodzi, tym bardziej, że mają wiele innych zalet - od cichutkiego napędu zaczynając.
 
Ostatnio modyfikowane przez moderatora:

Jacek765

Znany użytkownik
GGM
SMK Katowice
NAMR
Reakcje
3.796 65 3
#33
Też sie zdążyłem przyjrzeć modelowi Roco 52660/58660 na stronie Roco. Niestety opis wersji 3AC jest niezgodny z prawda model ten w tej wersji nie ma wszystkich 6 osi napędzanych. Firmy specjalizujace sie w modelach 2DC wersje 3AC zwykle robia z mniejsza liczba napędzanych osi głównie ze wzgledu na brak miejsca na przekładnie na wózku z nartą do odbioru prądu. Ta lokomotywa w wersji 3AC prawdopodobnie będzie miała 4 osie napędzane i 4 gumki. Ale i tak będzie dość silna
 
B

bobby74

Gość
#34
Rzeczywiście 4 osie napędzane w AC, ale to w zupełności wystarczy.
Obok tematu, ale ostatnio przerabiałem Husarza Roco na AC i kilka trybików napędzających jedną z osi musiałem usunąć. Napęd na drugą oś dało się zachować :)
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.392 547 30
#35
To jeszcze obok tematu: ciekaw jestem, jak w tej klasyfikacji (Roco, HAG, MaTrix) przedstawia się L.S.Models, ACME, Fleischmann i Liliput?
 
B

bobby74

Gość
#36
Też jestem ciekaw, ale nie miałem z tymi modelami "szwajcarów" do czynienia, a przytoczone przeze mnie rankingi były efektem porównania modeli i poglądów forumowiczów z niemieckiego forum, którzy tylko HAGa, Trixa i Roco wzięli pod lupę.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.392 547 30
#37
Oczywiście chodziło mi o ogólne porównanie lokomotyw tych firm, nie konkretnych modeli. Ale faktycznie odbiegamy od tematu.
 

tulip

Aktywny użytkownik
Reakcje
198 1 0
#38
Ode mnie zdjęcie dwóch lokomotyw tej serii: wcześniej pokazana 11402 (ma status zabytku) i 11482 już w malowaniu SBB Cargo. Zdjęcie wykonałem w lokomotywowni Biel/Bienne na wystawie taboru z okazji 150-lecia kolei w regionie, 26.09.2010.
11402+610-482b.jpg

Pulpit 11402
11402b.jpg

I krokodyl w skali 1:1.
14253c.jpg
 
B

bobby74

Gość
#39
Ciekawy jestem kto się zorientuje, na bazie jakiej lokomotywy powstała szwajcarska seria Am 4/4 ;) Zdjęcia za marklinfan.net - copyright: H&W Brutzer

image.jpeg


W latach osiemdziesiątych Deutsche Bundesbahn sprzedała szwajcarskiej SBB siedem lokomotyw serii V200.
Lokomotywy 18461 - 18467 miały służyć w składach towarowych i serwisowych/budowlanych, choć jak na powyższym zdjęciu widać, składy osobowe też się zdarzały. Szybko się okazało, że lokomotywy te stały się totalną porażką, tzn. stały większość czasu w naprawie, czym zarobiły sobie na przydomek "odpicowany szrot". W roku 1997 zostały sprzedane prywaciarzom w Niemczech.
Poniżej model lokomotywy przedstawionej na zaprezentowanym zdjęciu - ESU 31083. Podobny model zrobił kiedyś Märklin.

image.jpeg


image.jpeg


image.jpeg


image.jpeg


image.jpeg
 
Ostatnio modyfikowane przez moderatora:

Podobne wątki