Panowie mimo dwóch dni spędzonych we Wrocławiu nie dane mi było do Was zajrzeć, ale dziś spotkałem moja znajomą, która jest przewodnikiem turystycznym, jest zauroczona Waszą pracą i osiągnięciami oraz załogą, podobno z kimś tam rozmawiała, dostałem samolepną naklejkę w prezencie, a w domu reprymendę od żony, że nie pojechaliśmy, no gdybym opanował sztukę bilokacji to kto wie.
Nie mniej jednak zapadła decyzja o wyjeździe do Wrocławia na tydzień bez dzieci, coby zobaczyć to co człowieka interesuje.
Już się nie mogę doczekać.