• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Katastrofy i wypadki

Reakcje
3.834 34 0
Ja rozumiem, że to wątek katastrofy i wypadki...
To bardzo miłe, że przeczytałeś mój pisany dobę elaborat. Myślałem, że nikt się nim nie zainteresuje i nikt tego nie przeczyta. A tu taka niespodzianka, zważywszy, że czytałeś go prawie dwie godziny, cóż za wytrwałość i zacięcie aby poznać tekst. Pierwszy komentarz, nie ukrywam z co najmniej kilku jakich oczekiwałem, w takim stylu właśnie (choć tu, trochę się zawiodłem, bo myślał, że postarasz się bardziej). Jak to mówią uderz w stół, a nożyce się odezwą. Dałem Ci za to serduszko. No, no, podziwiam. Na pewno czujesz dumę. Pozdrawiam.
 

kolejTT

Aktywny użytkownik
PGMK
Reakcje
105 16 1
Ja zauważyłem dwie różnice: 1) wcześniej dopuszczone były sygnalizatory z jednym migającym światłem lub z dwoma światłami migającymi naprzemiennie, w nowym rozporządzeniu jest już mowa tylko o sygnalizatorach z dwoma światłami i 2) w poprzednim rozporządzeniu minimalny czas ostrzegania na przejazdach kategorii B i C wynosił 30 sekund, w rozporządzeniu z 2015 roku rozróżnia się przejazdy kategorii Co oraz B z rogatkami zamykającymi tylko połowę jezdni (wjazd) i tam minimalny czas jest bez zmian (30 sek.) oraz kategorii B z rogatkami zamykającymi całą szerokość jezdni - tu minimalny czas jest wydłużony do 46 sekund. Ale czy jest to aż taka wielka różnica z punktu widzenia kierowców, by był problem z przyzwyczajeniami i nawykami kierowców"? Innych szczegółowych wymagań nie analizowałem, bo nie mają większego praktycznego znaczenia dla użytkowników dróg. Najważniejsze jest to, że czerwone migające światło oznacza bezwzględny zakaz wjazdu na przejazd, niezależnie od położenia rogatek (opadają, są zamknięte, czy podnoszą się), a czas ostrzegania jest podobny dawniej i dziś (kilkanaście sekund dłużej w wypadku zapór zamykających całą szerokość jezdni nie robi tu wielkiej różnicy - i w tych sprawach praktycznie nic się nie zmieniło.

Jeżeli kolega @kolejTT widzi jeszcze inne, zasadnicze (zwłaszcza z punktu widzenia kierowców) różnice, to proszę je konkretnie wskazać, a nie bawić się w zgadywanki.
Szanowny kolego Andrzeju. Nie jest moim celem denerwowanie kolegi. Żadnych złośliwości w moich wypowiedziach nie ma, jedynie to chciałem zasiać ziarno wątpliwości w poglądach kolegi, ale nie udało się.

Kolega napisał:

„Najważniejsze jest to, że czerwone migające światło oznacza bezwzględny zakaz wjazdu na przejazd, niezależnie od położenia rogatek (opadają, są zamknięte, czy podnoszą się), a czas ostrzegania jest podobny dawniej i dziś (kilkanaście sekund dłużej w wypadku zapór zamykających całą szerokość jezdni nie robi tu wielkiej różnicy - i w tych sprawach praktycznie nic się nie zmieniło.”

Zazdroszczę koledze tak stałych, ugruntowanych poglądów i nie skomentuję tego co kolega napisał.



Przejazdy kolejowe kategorii B są wyposażone w samoczynne systemy przejazdowe z sygnalizatorami drogowymi i rogatkami, które zamykają ruch drogowy. Rogatki te mogą obejmować jeden pas ruchu lub całą szerokość jezdni, w zależności od warunków lokalnych. To rozwiązanie techniczne znacząco zwiększa bezpieczeństwo na przejazdach, ponieważ system automatycznie ostrzega i blokuje drogę przed nadjeżdżającym pociągiem.

Bezpieczeństwo przejazdów kategorii B zapewniają:

- Sygnalizacja świetlna: sygnały świetlne ostrzegają kierowców o zbliżającym się pociągu.

- Rogatki: automatycznie się zamykają, blokując wjazd na przejazd.

- Systemy automatyczne: minimalizują ryzyko błędu ludzkiego.

Na przejazdach kolejowych kategorii B, gdzie linia jest dwutorowa, sygnalizacja i rogatki działają w sposób zapewniający bezpieczeństwo niezależnie od kierunku przyjazdu pociągu. Oto jak to zazwyczaj wygląda:

### Działanie systemu:

1. Wykrycie pociągu: System automatycznie wykrywa zbliżający się pociąg na którymkolwiek z torów.

2. Sygnał czerwony: Gdy pociąg zostanie wykryty, sygnalizator przejazdowy zaczyna wyświetlać migające sygnały czerwone, ostrzegając kierowców o konieczności zatrzymania się przed przejazdem.

3. Zamknięcie rogatek: Rogatki automatycznie się zamykają, uniemożliwiając wjazd pojazdów na przejazd. Rogatki mogą obejmować całą szerokość jezdni lub tylko pasy ruchu, w zależności od konfiguracji przejazdu.

4. Otwarcie po przejechaniu pociągu: Gdy pociąg minie przejazd, sygnały czerwone gasną, a rogatki się otwierają, umożliwiając ruch drogowy.

Na prawidłowo działającym przejeździe kolejowym kategorii B, kiedy sygnalizator wyświetla sygnał czerwony (ostrzegający o zbliżającym się pociągu), rogatki powinny pozostać zamknięte aż do momentu, gdy sygnał czerwony zgaśnie, co oznacza, że pociąg minął przejazd i jest bezpiecznie.

Nieregularne działanie rogatek, takie jak podnoszenie się i ponowne opuszczanie w trakcie trwania sygnału czerwonego, może wskazywać na usterkę techniczną lub problem z systemem sterowania. Tego typu zachowanie może być niebezpieczne i powinno być niezwłocznie zgłoszone do służb odpowiedzialnych za utrzymanie infrastruktury kolejowej, aby zapewnić bezpieczeństwo na przejeździe.

Temat przejazdu kategorii B uważam za wyczerpany. Na tym kończę dyskusję.

ps. myślę, że przy dobrym prawniku koszty za niektóre katastrofy w ruchu lądowym poniesie PKP.
 

kolejTT

Aktywny użytkownik
PGMK
Reakcje
105 16 1
Miło widzieć, że moja odpowiedź wywołała uśmiech na twarzy kolegi! Jeśli kolega chce podzielić się szczegółami, co konkretnie wywołało śmiech, chętnie poznam kontekst
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
14.636 607 30
Jeśli kolega chce podzielić się szczegółami, co konkretnie wywołało śmiech, chętnie poznam kontekst
No to proszę bardzo.

Czemu właściwie miał służyć ten wykład, ewidentnie przepisany z jakiejś publikacji? Wiem doskonale, jak działa sygnalizacja przejazdowa, natomiast autor tego tekstu chyba właśnie nie do końca wie, jak działają urządzenia na przejazdach. Zupełnie nie mogę zgodzić się z twierdzeniem:
Na prawidłowo działającym przejeździe kolejowym kategorii B, kiedy sygnalizator wyświetla sygnał czerwony (ostrzegający o zbliżającym się pociągu), rogatki powinny pozostać zamknięte aż do momentu, gdy sygnał czerwony zgaśnie, co oznacza, że pociąg minął przejazd i jest bezpiecznie.

Nieregularne działanie rogatek, takie jak podnoszenie się i ponowne opuszczanie w trakcie trwania sygnału czerwonego, może wskazywać na usterkę techniczną lub problem z systemem sterowania. Tego typu zachowanie może być niebezpieczne i powinno być niezwłocznie zgłoszone do służb odpowiedzialnych za utrzymanie infrastruktury kolejowej, aby zapewnić bezpieczeństwo na przejeździe.
Nie wiem, skąd zostało to przepisane, ale jest to sprzeczne z obowiązującymi przepisami, które przewidują taką sytuację i dlatego:
1) światła muszą świecić tak długo, aż zapory całkowicie się podniosą, a zapory nie mogą podnosić się dopiero po zgaśnięciu świateł,
2) zatrzymanie się podnoszących się zapór i ponowne ich opuszczanie, gdy cały czas świecą się czerwone światła, nie jest oznaką awarii, a oznacza, że zbliża się kolejny pociąg i w dalszym ciągu nie wolno wjeżdżać na przejazd.
 

Kingjuljan

Aktywny użytkownik
PKMK
Reakcje
620 3 0
Nie rozumiem tej dyskusji, jeśli rogatki nie zdążą się podnieść, bo nadjeżdża kolejny pociąg, to światła czerwone cały czas mrugają, logiczne, czerwone światło=zakaz wjazdu. Jeśli odwrócimy kolejność i światła zgasną pierwsze, a rogatki będą się podnosić, to znajdzie się jeden z drugim, który ruszy jak tylko będzie miejsce pod szlabanem i co w sytuacji jak wyżej, że jedzie kolejny pociąg i rogatki zaczynają się znowu opuszczać? Zaczyna się chaos, panika i bardzo prawdopodobne, że ktoś utknie na przejeździe.
Żaden system nie jest idealny, nawet jeśli jego awaryjność jest na niskim poziomie. Ale na tym właśnie polegają rozwiązania systemowe, muszą dać się zastosować wszędzie i obejmują ponad 90% przypadków, więc zawsze znajdą się wyjątki których system nie obejmie. Takich rzeczy nie opracowują głupi ludzie, przepisy tworzy się na podstawie dużego zbioru statystyk oraz praktyki w danym zakresie, podobnie jest w lotnictwie. Gdyby nie kierowcy samochodów to kolej byłaby na tym samym poziomie bezpieczeństwa co lotnictwo. To nie przepisy czy procedury są powodem wypadków tylko ich nieprzestrzeganie.
Może źle to odczytuje, ale odnoszę wrażenie, że kolega @kolejTT próbuje być mądrzejszy od tych co opisywane przepisy tworzyli. Właśnie taka "mądrość" jest genezą wielu przypadków łamania przepisów...
 

kolejTT

Aktywny użytkownik
PGMK
Reakcje
105 16 1
Nie wiem, skąd zostało to przepisane, ale jest to sprzeczne z obowiązującymi przepisami, które przewidują taką sytuację i dlatego:
1) światła muszą świecić tak długo, aż zapory całkowicie się podniosą, a zapory nie mogą podnosić się dopiero po zgaśnięciu świateł,
2) zatrzymanie się podnoszących się zapór i ponowne ich opuszczanie, gdy cały czas świecą się czerwone światła, nie jest oznaką awarii, a oznacza, że zbliża się kolejny pociąg i w dalszym ciągu nie wolno wjeżdżać na przejazd.
Napisałem jak przejazd powinien działać z punktu widzenia użytkownika pojazdu. Nie kwestionuję tego co kolega napisał w oparciu o wiedzę z Rozporządzenia. Ale jest to gotowa recepta na katastrofę w ruchu lądowym i zapewne jeszcze dużo takich zdarzeń będziemy oglądać na filmikach. Wniosek: omijać przejazdy kat. B lub zlikwidować rogatki i przemianować na kat. C.
 

prezesedi

Aktywny użytkownik
Reakcje
473 2 0
Ale jest to gotowa recepta na katastrofę w ruchu lądowym i zapewne jeszcze dużo takich zdarzeń będziemy oglądać na filmikach.
Ja bym prosił, by kolega doprecyzował, co jest tą receptą na katastrofę?
Bo dla mnie/wielu sprawa wygląda na prostą jak konstrukcja cepa - jest czerwone światło (czy to stałe na skrzyżowaniu, czy migające naprzemiennie przed przejazdem) - STOJĘ!. Mamy w tym przypadku zakaz wjazdu za sygnalizator. Nawet jeśli rogatki są w położeniu 90stopni do drogi - czyli przejazd wygląda na otwarty (mogły ulec uszkodzeniu i się nie zamknęły).
 
Reakcje
2.422 50 1
Napisałem jak przejazd powinien działać z punktu widzenia użytkownika pojazdu.
Kolega wprowadza jakiś dodatkowy, szkodliwy nieistniejący element do obowiązujących przepisów.
Jaki punkt widzenia użytkownika pojazdu?
Ja mogę mieć punkt widzenia jak powinien taki przejazd działać taki, że mogę sobie jechać kiedy mi się podoba,
a zamiast szlabanu i świateł powinny stać roznegliżowane hostessy machające chorągiewkami.
I co, jeśli jednak tak na razie nie jest, to mogę wówczas bezkarnie łamać przepisy bo nie jest to zgodne z moją wizją jak ma wyglądać przejazd kolejowy?
Niestety, bzdury Kolega wypisuje.
Przepisy jasno mówią: dopóki jest czerwone to STÓJ! Nie ma dyskusji!
Czy z punktu widzenia użytkownika pojazdu należy najzwyczajniej łamać przepisy, na podstawie zaliczenia znajomości owych na egzaminie otrzymał on Prawo Jazdy?
Broni Kolega rzeczy nie do obrony.
 

bstok70

Znany użytkownik
MSMK
PGMK
Reakcje
1.787 40 1
4. Otwarcie po przejechaniu pociągu: Gdy pociąg minie przejazd, sygnały czerwone gasną, a rogatki się otwierają, umożliwiając ruch drogowy.
Temat przejazdu kategorii B uważam za wyczerpany. Na tym kończę dyskusję.
ps. myślę, że przy dobrym prawniku koszty za niektóre katastrofy w ruchu lądowym poniesie PKP.
Po przejechaniu pierwsza osią przez licznik osi za przejazdem wyłącza się sygnał dźwiękowy. Zapory się unoszą po najechaniu ostatniej osi na ten licznik i na końcu gaśnie czerwone światło po pełnym podniesieniu rogatek. Po najechaniu na licznik osi drugiego pociągu uruchamia się światło i gong. Jeżeli w czasie przejazdu pierwszego pociągu, na licznik osi wjedzie pociąg z naprzeciwka wtedy gong nie milknie pomimo, że pierwszy pociąg minął swój licznik.
Swoją szosą ten wzór działania sygnalizacji przejazdowej jest dużym ukłonem dla tych pieszych, którzy po przejechaniu pierwszego pociągu chcą jak najszybciej przejść na drugą stronę torów. Jeśli tylko usłyszą gong, przeżyją. Przykład podany w punkcie 4 stanowi wskazanie do zgłoszenia awarii. Wariant numer 4 zdarzał się jednak kiedyś przy przejazdach obsługiwanych przez dróżników na przykład na Klepackiej w Białymstoku Starosielcach (jedyny kiedyś przejazd z rogatkami i sygnalizacją świetlną w całym Białymstoku). Wynikało to z tego, że sygnalizację załączał dróżnik przejazdowy.
 
Ostatnio edytowane:

t_domagalski

Znany użytkownik
Reakcje
1.806 23 9
Z tego, co piszecie wynika, że rogatki na przejazdach kolejowych są zupełnie zbędne.
No bo skoro podstawowym i jednoznacznym sygnałem zakazującym wjazdu na przejazd kolejowy są podwójne czerwone światła migające, to właściwie czemu służą rogatki?

Patrząc na to czysto teoretycznie, to rogatki są tylko reliktem po XIX-wiecznych, mechanicznych urządzeniach zabezpieczających, który w nieudolny sposób (bo z dużym opóźnieniem) dubluje wskazania sygnału podstawowego (czewonych migających świateł), powodując tym samym problemy interpretacyjne (sprzeczne wskazania zapór oraz sygnalizacji świetlnej) oraz utrudniając zjazd z przejazdu w przypadku "złapania" pojazdu na przejeździe.
 

kolejTT

Aktywny użytkownik
PGMK
Reakcje
105 16 1
Bo dla mnie/wielu sprawa wygląda na prostą jak konstrukcja cepa - jest czerwone światło (czy to stałe na skrzyżowaniu, czy migające naprzemiennie przed przejazdem) - STOJĘ!. Mamy w tym przypadku zakaz wjazdu za sygnalizator.
Przepisy jasno mówią: dopóki jest czerwone to STÓJ! Nie ma dyskusji!
Ponoć stworzone prawo ma być dostosowane do najsłabszego użytkownika.

To proszę zapytać się daltonisty posiadającego uprawnienia do kierowania pojazdami, który widzi wszystko w odcieniach szarości, a kolor czerwony jest niewidoczny, dla niego po prostu czarny. Może się wyświetlać się na tarczy sygnał czerwony, a i tak dla niego to wszystko jest czarne jak tło tarczy.
 

bstok70

Znany użytkownik
MSMK
PGMK
Reakcje
1.787 40 1
To tak nie działa. Widać miganie światła ale kolor jest wątpliwy. Osoby, które nie widzą kolorów, nie będą ich widziały także na ulicy. Raczej nie otrzymają prawa jazdy legalnie.
 

kolejTT

Aktywny użytkownik
PGMK
Reakcje
105 16 1
To tak nie działa. Widać miganie światła ale kolor jest wątpliwy. Osoby, które nie widzą kolorów, nie będą ich widziały także na ulicy. Raczej nie otrzymają prawa jazdy legalnie.
W latach 90 nauczyłem jeździć takiego 20-letniego daltonistę. Miał zaświadczenie od lekarza o braku przeciwskazań do kierowania pojazdami. Zdał egzamin państwowy za pierwszym podejściem. Głusi też jeżdżą.
 

Arekmiz

Władza może wszytko
Reakcje
2.188 216 0
A ja Wam jeszcze powiem, że jakiś miesiąc temu, jadąc gdzieś przez nasz piękny kraj przejeżdżałem właśnie przez przejazd kat. B na linii jednotorowej i przejeżdżał właśnie pociąg. Zamknięcie odbyło się prawidłowo - najpierw światło i sygnał potem opadły rogatki. Jakież było moje zdziwienie, gdy po przejechaniu pociągu światło zgasło i dopiero podniosły się rogatki. :eek: Nie byłem na to przygotowany, więc nie nagrałem filmu. Niestety nie pamiętam gdzie to dokładnie było, bo ostatnio dużo jeździłem. A na forum nie mogłem od razu napisać przez kota... :(
 

bstok70

Znany użytkownik
MSMK
PGMK
Reakcje
1.787 40 1
W takim razie ja się już nie odzywam, bo wszystko przemawia za tym, że na kolei jak w kinie - wszystko jest możliwe. Jeżeli opuszczony drąg nagle przestaje emanować czerwonym pulsującym i jednym stałym światłem, to znaczy, że w przypadku złej pogody czy nocy będzie zgodnie z przepisami utrącony .
 

Kingjuljan

Aktywny użytkownik
PKMK
Reakcje
620 3 0
Z tego, co piszecie wynika, że rogatki na przejazdach kolejowych są zupełnie zbędne.
No bo skoro podstawowym i jednoznacznym sygnałem zakazującym wjazdu na przejazd kolejowy są podwójne czerwone światła migające, to właściwie czemu służą rogatki?

Patrząc na to czysto teoretycznie, to rogatki są tylko reliktem po XIX-wiecznych, mechanicznych urządzeniach zabezpieczających, który w nieudolny sposób (bo z dużym opóźnieniem) dubluje wskazania sygnału podstawowego (czewonych migających świateł), powodując tym samym problemy interpretacyjne (sprzeczne wskazania zapór oraz sygnalizacji świetlnej) oraz utrudniając zjazd z przejazdu w przypadku "złapania" pojazdu na przejeździe.
Nie do końca się zgodzę, rogatki są też psychologicznym zabezpieczeniem. Jeśli na każdym przejeździe będą tylko światła, to drastycznie zwiększy się liczba przypadków "co? ja nie zdążę?" albo "śmiało, zmieścisz się". Dla czekającego minuta to czasami bardzo długo, dodajmy do tego powszechny brak wyobraźni i brak poszanowania dla życia oraz zdrowia swojego i innych w tym katolickim kraju. A co z sytuacją kiedy w ciągu kilku minut przejeżdżają 2-3 składy. System może nie jest idealny, ale jak wspomniałem we wpisie #3525 to rozwiązanie systemowe i zawsze można znaleźć jakąś lukę dla przypadku szczególnego, ale takie temat ogarniają naprawdę mądrzy ludzie i próba bycia mądrzejszym jest naprawdę niefajna. Nawiasem mówiąc bycie ekspertem we wszystkim, bez podstaw merytorycznych często bazując na jakiś wycinkach danych pasujących do narracji czy co gorsza memach to nasz sport narodowy (nie jest do bezpośredni przytyk do kolegi).
 

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
2.043 129 22
A ja wnoszę o usunięcie wpisów opisujących błędnie działanie sygnalizacji przejazdowej. Uważam bowiem, że z przestrzeni publicznej powinno się usuwać opisy które tak ważne rzeczy z punktu widzenia bezpieczeństwa tłumaczą w sposób odmienny od rzeczywistego i prawidłowego.

Po pierwsze ktoś może to przeczytać i nie czytając pozostałych postów uznać że to jest opis prawidłowego działania, co później może mieć wpływ na bezpieczeństwo.

Po drugie zaś, obecnie sztuczna inteligencja produkcji różnych firm uczy się czytając internet. Po przeczytaniu takiego opisu istnieje ryzyko że będzie tak to tłumaczyła ludziom. To może wpłynąć na bezpieczeństwo wielu osób.
 

Magic

Znany użytkownik
Reakcje
6.954 41 4
Może nie do końca nadaje się do tego wątku, ale gdzie by to dać?
"Podróż z przygodami miały osoby, które w miniony piątek wybrały się z Gdyni do Krakowa pociągiem Pendolino. Maszynista z niewiadomych przyczyn postanowił zrezygnować z planowego postoju w Iławie."
IŁAWA
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Koleje w Polsce 0
Koleje w Polsce 84

Podobne wątki