• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Makieta domowa Janów Pomorski - reaktywacja

OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.597 0 0
W poprzedniej części zbudowaliśmy dach. Ostatnim brakującym elementem pudła jest zatem ścianka szczytowa przeciwległa do przybudówki.
Ściankę tę postanowiłem zmodyfikować względem pierwotnego projektu nadając jej nieco przypadkowości. Na zdjęciu widać nacięte deskowanie oraz przygotowaną do wklejenia warstwę „+1”.
Metoda postępowania była identyczna jak przy budowie wcześniejszych elementów modelu, przejdźmy więc szybko do ostoi. A gotową już ściankę będzie można zobaczyć na późniejszych zdjęciach.

19-29 - Prace nad ścianką szczytową.jpg


Ostoja w gotowym modelu będzie prawie niewidoczna, w związku z tym zdecydowałem się wykonać ją w sposób uproszczony. Bardziej skomplikowany kształt nadałem wyłącznie podłużnicom, które zbudowałem z dwuteowników od Plastructa.
Jakość elementów od tego producenta pogorszyła się ostatnio. Katalogowe wymiary nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości i różnią się znacznie na długości pojedynczego profilu. Gdyby nie ich mało eksponowane położenie w modelu, oddałbym je z powrotem do sklepu i zamówiłbym analogiczne profile od Evergreeena bądź Maquett. Tutaj jednak postanowiłem dać im ostatnią szansę w moim warsztacie.

19-30 - Podłużnice.jpg


Pozostałe elementy ostoi wykonałem ze zwykłych płaskowników wzmacniając je od wewnątrz za pomocą pasków spienionego PCV. Schodki wyciąłem z kartonu, a całość ostoi umieściłem na ośmiu betonowych płytach, które jednocześnie od środka usztywniają Plastructowe dwuteowniki.

19-31 - Ostoja 1.jpg


Staroużyteczne zderzaki trzonowe dodają kolejowego charakteru, a pochodzą ze starego modelu do sklejania od SDV. Aby nie wyłamać ich podczas dalszych prac, zostały nawiercone od strony trzonów, a w każdy z otworów włożyłem kawałki stalowych strun, które następnie przeciągnąłem przez otwory w czołownicy i unieruchomiłem przy pomocy kleju CA.

19-32 - Ostoja 2.jpg


Był to ostatni element tego fragmentu modelu. Tym samym otrzymujemy praktycznie gotowe do pomalowania pudło.

19-33 - Gotowe pudło 1.jpg

19-34 - Gotowe pudło 2.jpg

19-35 - Gotowe pudło 3.jpg


Zatem czas na przybudówkę widoczną na pierwszym planie zdjęcia prototypu.
Nie będę po raz kolejny zanudzał czytelników szczegółami budowy. Prowadziłem ją w taki sam sposób, jak budowę pudła wagonu. Zdjęcia opowiedzą za mnie całą historię.

19-36 - Ściany przybudówki.jpg

19-37 - Przybudówka po złożeniu 1.jpg

19-38 - Konstrukcja przybudówki.jpg


Na koniec dodałem jeszcze nieco uszkodzeń dolnej krawędzi desek, które można zobaczyć u dołu kolejnego zdjęcia.

19-39 - Gotowy model 1.jpg

19-40 - Gotowy model 2.jpg


Tym samym dobrnęliśmy do końca budowy. Czeka nas teraz najprzyjemniejszą część, a więc malowanie oraz wklejanie detali.

Ale o tym następnym razem.
 
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.597 0 0
Zanim zaczniemy wspomniane poprzednio malowanie muszę wyznać, że ten model zapewnił mi najwięcej radości podczas budowy spośród wykonanych dotychczas obiektów na dioramę Janowa. Zabawne, że powstał głównie z resztek materiałowych, a całkowity koszt do tej chwili zamknął się w kwocie 12 złotych za 2 profile Plastructa. Ale do rzeczy, bo przecież nie o tym ma być ten odcinek…

Malowanie rozpocząłem od pokrycia czarnym podkładem Mr Hobby wnętrza pudła, spodniej części dachu oraz ostoi.

19-41 - Czarny podkład.jpg


Ściany pomalowałem następnie w losowy sposób mocno rozcieńczonymi emaliami olejnymi Humbrola. Warstwa ta stanowić będzie podkład dla ostatecznego akrylowego koloru pudła.
Wykorzystałem następujące kolory:
  • Camouflage Grey 028
  • Light Grey 064
  • Chocolate 098
  • Light Earth 119
  • Light Grey 147
Aby uzyskać zadowalające krycie (planuję miejscami odsłonić drewno spod koloru docelowego) musiałem nałożyć trzy warstwy farby.

19-42 - Kolor bazowy drewna.jpg


Po wyschnięciu emalii model pokryłem w całości rozcieńczonym w wodzie w proporcji 50/50 czarnym akrylowym washem. Malowałem od góry do dołu, wzdłuż włókien drewnianych desek tak aby zaznaczyć linie podziału oraz fakturę drewna.

19-43 - Cienie.jpg


Po 24 godzinach i pełnym wyschnięciu washa rozpocząłem nakładanie rozjaśnień.
Zacząłem od koloru Stone Grey. W pierwszym kroku nałożyłem go na wszystkie krawędzie przy pomocy techniki suchego pędzla. Następnie nie zmieniając koloru ręczne zaznaczyłem krawędzie desek w losowych miejscach przy pomocy pędzelka 3/0. Później zmieniłem kolor na jaśniejszy Ivory i mocniej zaakcentowałem działanie czynników atmosferycznych u dołu pudła:

19-44 - Rozjaśnienia.jpg


Czytelnik może od razu zobaczyć wybrany przeze mnie ostatecznie kolor modelu. Ale sam proces wyboru zabrał mi nieco czasu. Jeżeli poprawnie odczytuję odcienie szarości ze zdjęcia prototypu, to oryginał był dwukolorowy. Nie byłem przekonany do takiego wariantu i skłaniałem się do jednolitej barwy.
Wahałem się pomiędzy trzema kolorami – typowa zieleń wagonów gospodarczych, ochra/RAL 1006 (tak, rozważałem taki kolor) oraz rzadziej występujący kolor niebieski.
Ostatecznie i po przejrzeniu dziesiątków zdjęć postanowiłem nie odbiegać za daleko od kolorów tzw. typowych. A jednocześnie chciałem model wyeksponować nadając mu barwę wyróżniającą go od tego co wokół niego. Stąd mój wybór padł w końcu na kolor niebieski.

19-45 - Złuszczona farba 1.jpg


Aby uczynić powierzchnię nieco mniej monotonną malowałem losową mieszanką dwóch odcieni niebieskiego – Pale Blue (71.008) i Deep Sky Blue (70.844). Miejscami rozjaśniałem również przy pomocy białego.
Malując starałem się uzyskać pewną niejednorodność krycia. Stąd przybudówka i przeciwległy do niej kraniec wagonu prezentują nieco większy stopień rozkładu.
Podpatrzoną u E. Nouailliera metodę uzyskania łuszczącej się farby przy użycia taśmy klejącej i rozcieńczalnika do emalii opisałem już wcześniej tutaj.

19-46 - Złuszczona farba 2.jpg


Nieco płytsze linie podziału na pudle wymagały ponownego podkreślenia po malowaniu na niebiesko. Przy okazji należało również nieco przygasić i ujednolicić kolory. W tym celu całość modelu ponownie pokryłem czarnym washem rozcieńczonym w wodzie w proporcji 50/50.
Prezentujące tę czynność zdjęcie wybrałem nieco niefortunnie, jako że linie podziału na widocznej tam przybudówce są znacznie głębsze niż na reszcie wagonu, stąd widać na nim jedynie efekt działania filtra (przyciemnienie i wyrównanie kolorów).

19-47 - Cienie.jpg


Ostoja została miejscami zwaloryzowana podczas malowania drewna. Tutaj ujednoliciłem wszystkie jej elementy stosując akryle o kolorach zbliżonych do wykorzystanych wcześniej emalii Humbrola.
Elementy betonowe zostały wpierw pomalowane kolorem betonowym Fallera, a następnie przyciemnione za pomocą czarnego washa. Betonowe bloczki otrzymały nieco rdzawego washa. Krawędzie stopni zostały na koniec podkreślone kolorem Stone Grey.

19-48 - Elementy betonowe i ostoja.jpg


Na koniec po stronie frontowej dodałem nieco efektów wypłowienia nakładając miejscowo mocno rozcieńczony kolor bazowy Pale Blue. Drugą stronę pozostawiłem bez zmian, jako że tuż przy niej będzie relief budynku domykający perspektywę (o tym na razie cicho sza).

19-49 - Rozjaśnienia.jpg


Na listwie podokiennej widać nieco zacieków z czarnego washa. Zapisuję to sobie jako jedną z końcowych poprawek i… czuję lekki niedosyt, ponieważ spodziewałem się, że malowanie zajmie mi nieco więcej czasu. Jednak na tym etapie już nic nie będę zmieniał, aby nie przedobrzyć.

I jeszcze warto spojrzeć na wagon z pewnego oddalenia, aby upewnić się, że z takiej odległości model nie traci na atrakcyjności. A jest to bardzo częstym problemem, gdy pracujemy z modelem używając lupy nagłownej i fotografujemy go w trybie makro. Siłą rzeczy dobieramy pewne rozwiązania i efekty do takiego powiększonego widoku, co czasami nie wygląda korzystnie patrząc na ustawiony na makiecie/dioramie model z pewnego oddalenia.

19-50 - Plan ogólny.jpg


W tym przypadku chyba jednak udało mi się zachować rozsądny kompromis i model nie traci nic w odbiorze z odległości w jakiej będą go oglądać obserwatorzy. A będzie nim trzeci plan na mojej dioramie Janowa.

Pozostało szklenie i w tym przypadku metody są z grubsza dwie. Biały klej typu wikol lub dedykowany do owiewek bądź Humbrol Clearfix. Zastosowanie tego pierwszego stanowi pewne ryzyko w przypadku modelu, który po ukończeniu nie będzie zapewniał dostępu do wnętrza. W ten sposób wykonane spoiny są stosunkowo słabe i z tej metody nie korzystam.
Clearfix zapewnia pewniejsze łączenie, jednak ciągnie się niemiłosiernie podczas nakładania. Ja od pewnego czasu stosuję do wklejania szybek klej CA. Nigdy nie miałem problemu z parowaniem tego kleju i białym osadem. Nakładam punktowo bardzo małą jego ilość. Następnie model ustawiam do góry nogami, tak aby parowanie nie odbywało się po szybkach.
Jeżeli jest to niemożliwe, to maskuję tymczasowo (24 godziny powinny wystarczyć) zagrożony obszar za pomocą taśmy Tamiya i pozwalam bezkarnie parować na taśmę.
Jeżeli montaż jest skomplikowany to stosuję pomocniczy krok w postaci wstępnego unieruchomienia szybki przy pomocy kleju typu wikol, a dopiero później zapuszczam niewielką ilość CA.
W tym modelu przygotowałem sobie gniazda do wygodnego montażu szybek, stąd ich ustawienie było stosunkowo proste i nie musiałem ich wstępnie pozycjonować przy pomocy Wikolu. Montaż wszystkich 23 szybek zajął mi około jednej godziny.

19-51 - Szklenie okien.jpg


Brudzenie okien wykonałem ponownie metodą niezawodnego E. Nouailliera. W tym celu na szybkę nakładamy czarny akrylowy wash za pomocą kolistych ruchów ku krawędziom okna. Po wyschnięciu washa wklepujemy czarny pigment. Szybę możemy pozostawić w takim mocnym stanie zabrudzenia bądź oczyścić kulistymi ruchami w kierunku krawędzi. W tym drugim przypadku na koniec nakładam jeszcze jedną warstwę washa, tak aby uzyskać wyraźny gradient przejścia pomiędzy różnymi stopniami zabrudzenia.

19-52 - Brudzenie okien.jpg


Przy tak dużym oddaleniu efekt nie będzie dla obserwatora dobrze widoczny, jednak zapobiegnie nienaturalnemu błyszczeniu się czystych okien. A wykonanie imitacji zabrudzeń zajmuje raptem kilkanaście minut.

To była ostatnia operacja przed zamknięciem pudła poprzez wklejenie zdejmowanej części dachu. Ale o tym za tydzień…
 

JakubR

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.555 4 0
Zbieram szczękę z podłogi...piwnicy! Do której przebiła sie przez dwa żelbetowe stropy. Tosz to Panie majstersztyk! Pokaz prawdziwego modelarstwa i sztuki tworzenia czegoś z niczego. Szczegółowy opis na plus, nic tylko gratulować pewnej ręki i talentu.
 
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.597 0 0
Dzisiaj ostatnia część relacji z budowy pudła wagonu tekowego. A zajmiemy się w niej dachem oraz detalami dopełniającymi całość modelu.

Do wykonania dachu wykorzystałem gotowe paski papieru imitujące papę z rolki, które pozostały mi po jednym z kartonowych modeli budynków. Paski przyklejałem za pomocą kleju cyjanoakrylowego i starannie dociskałem do podłoża, tak aby idealnie do niego przylegały. Te miejsca łączeń na zakładkę, gdzie powierzchnia znalazła się zbyt wysoko nasączyłem klejem CA, a następnie przeszlifowałem. Na koniec pokryłem cały dach Paraloidem, tak aby był odporny na działanie rozcieńczonych w wodzie farb akrylowych.
Malowałem bez nakładania podkładu. Kolorem bazowym był NATO Black (71.251) rozjaśniony nieco antracytem. Ja akurat wykorzystałem kolor z zestawu tematycznego pożyczony od syna. Ważne, aby był to kolor szary o jaśniejszym odcieniu, ponieważ na późniejszym etapie będziemy całość przyciemniać za pomocą czarnego washa. Dodatkowo jaśniejszy kolor ułatwi nam lokalizację łączeń, które będą wymagać szpachlowania.
Pierwsze zdjęcie pokazuje dach pokryty kolorem bazowym i z zaszpachlowanymi łączeniami arkuszy papy. Do szpachlowania wykorzystałem akrylową szpachlówkę Vallejo, którą nakładałem za pomocą aplikatora, a nadmiar natychmiast wycierałem za pomocą opuszka palca.

19-53 - Dach kryty papą 1.jpg


Kolejnym krokiem było powtórne pokrycie całości mieszanką koloru bazowego i nałożenie warstwy matowego werniksu Vallejo. Werniks nakładałem za pomocą gąbki tapując go do momentu utwardzenia. W przeciwieństwie do techniki wykonywania obić najwygodniej zrobić to za pomocą duże kawałka płaskiej i twardej gąbki. W ten sposób otrzymujemy matową i chropowatą powierzchnię idealną do nałożenia dwóch warstw czarnego akrylowego washa.
Moim modelowym lepiszczem była ponownie farba NATO Black, tym razem nierozjaśniana. Nakładałem ją dosyć hojnie cieniutkim pędzelkiem 3/0. Najlepszy efekt uzyskujemy pozwalając farbie nieco stężeć na palecie przed nakładaniem.
Aby dach nie był sterylny nakładamy w kilku miejscach minimalną ilość preparatu imitującego mech (np. Slimy Grim Light, A.MIG-1411). Dużym płaskim pędzelkiem (np. nr 8) zwilżonym w rozcieńczalniku rozprowadzamy go równomiernie po powierzchni. Następnie większość preparatu zbieramy wycierając pędzelek o ręcznik. Nie martwimy się o usunięcie całości, dach jest tak chropowaty, że w zakamarkach pozostanie nieco jasnej zieleni nadając mu odpowiedni odcień. Efekt możemy lekko wzmocnić nakładając punktowo gąbką nieco preparatu „mchy i porosty” od Vallejo (73.827).

19-54 - Dach 1.jpg

19-56 - Dach 3.jpg
19-55 - Dach 2.jpg


Przejdźmy do detali. Przede wszystkim oznaczmy jedno z dwóch wejść napisem „Magazyn”. Drzwi wyposażamy również w zawiasy z dwóch krótkich fragmentów mosiężnego drutu 0,2mm poczernionego chemicznie (Master Blackening Agent). Na drzwiach jest już szyld pordzewiony washem olejnym. Klamka miała pojawić się tuż przed ostatecznym montażem pudła na dioramie. Jednak patrząc na zdjęcia mam ochotę pozostawić te drzwi w takiej postaci.

19-57 - Lewe drzwi 1.jpg

19-58 - Lewe drzwi 2.jpg

19-59 - Lewe drzwi 3.jpg


Przy drugich drzwiach pojawił się wykonany z pręta mosiężnego 0,5mm pochwyt poczerniony tą samą metodą co zawiasy, pokryty później delikatnie rdzawym washem olejnym, a na koniec przetarty lekko od zewnętrznej strony stalową farbą akrylową. Szczeliny pozostałe po wklejeniu pochwytu wypełniłem rozcieńczoną w wodzie szpachlówką akrylową Vallejo. Nadmiar starłem wilgotnym pędzelkiem, a następnie podmalowałem kolorem bazowym.
Na samych drzwiach pojawił szyld z klamką przybrudzony tym samym rdzawym washem olejnym.
Na przybudówce wkleiłem znane ze zdjęcia prototypu ostrzeżenie o zakazie fotografowania, jedno z tych które pozostały mi po pracach nad dioramą Marek Fabrycznych. Jak widać na przestrzeni prawie trzech lat warstwa kleju nieco jednak zżółkła, nie na tyle jednak, aby tabliczka nie nadawała się do wykorzystania.
Pudło będzie stało w bezpośredniej bliskości gołębnika, więc na dachu przybudówki wkleiłem trzy pozostałe mi z prac nad domem Kazimierz gołębie.

19-60 - Prawe drzwi 1.jpg

19-61 - Prawe drzwi 2.jpg

19-62 - Gołębie.jpg


I dobrnęliśmy szczęśliwie do końca budowy modelu.

Janów powróci pod koniec września ostatnią serią opowieści z tego fragmentu dioramy. A będzie to relacja z budowy reliefu budynku tuż za pudłem wagonu tekowego.
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Buduję makietę 5
Buduję makietę 21

Podobne wątki