Myślę jednak, że pytający bardziej byłby zadowolony z konkretnych informacji technicznych czyli np. ile lokomotyw obsługuje, w jakim zakresie adresowym, jak wygląda sprawa obsługi akcesoriów, jakie tryby programowania obsługuje
Te informacje są w instrukcji, poza tym, co za różnica czy obsługuje 16 czy 32? W treści tego tematu zarzuca mi się, "kto taką opcję wykorzystuje na makiecie domowej" (np S-88), którego brak, tak jak i podłączenia do komputera uznaję za wadę.
Akurat w przypadku MM działanie przycisku STOP (jeśli chodzi o obsługę Emergency Stop) można zmienić .
W PIKO też ale nadal przez przypadek można zatrzymac, co prawda nie cała makietę ale jedną lokomotywę jednocześnie odcinając sie od możliwością zatrzymania całej makiety.
Aby zrobić ta funkcjonalność dobrze, STOP musi być tylko stopem a nie jednocześnie klawiszem ESC. Może większości to nie przeszkadza, mnie bardzo bo modyfikuję ustawienia PoM i przy wychodzeniu z omyłkowo wybranej opcji czasie wszystko staje.
Ilu użytkowników modyfikuje świadomie te ustawienia?
W przypadku PIKO nie chodzi o ustawianie dziesiątek parametrów, o których 99% użytkowników nie ma zielonego pojęcia(nie wiedzą co to preambuła, ile musi mieć bitów itd) ale o to, że czas impulsu reprezentującego 1 jest na granicy normy. Jeśli trafi się centralka, która w wyniku odchyłek generuje ten impuls nieco poniżej normy i dekoder, który nie jest restrykcyjny a tak było u mnie, to zacznie gubić pakiety. Będzie to bardzo widoczne w czasie ustawiania CV (czego, jak wynika z dyskusji, 90% użytkowników nie robi, bo dostaje ustawiony dekoder i nie przeszkadza beznadziejna filozofia ustawiania CV w PIKO) gdy jedna na kilka prób się uda.
Wyżyłowanie synchronizacji do 9 bitów też jest złym pomysłem. Norma mówi o 10 ale pozwala też wliczyć bit "1" końca ramki. Inne centralki generują nawet po 16 impulsów synchronizacji, DR5000 domyślnie 14.
Jestem przekonany, że po przetestowaniu wszystkich znanych dekoderów znajdą się takie, które będą z PIKO stwarzać problemy a w PIKO nic nie można zmienić. Czy producent, pracując na granicy normy, nie powinien umożliwić użytkownikowi wybór pomiędzy opcją z "tuningiem" i bez? Fakt, że wtedy zamiast 32 centralka obsłuży mniej lokomotyw ale odświeżanie informacji będzie rzadsze ale kto na makiecie domowej potrzebuje 32 adresów dekoderów w tej samej chwili?
W każdym razie, można użyć manipulator PIKO i DR5000, problem "tuningu" nie istnieje ale co zrobić z przypadkowym kasowaniem ustawień lokomotywy? Z CV łatwo sobie poradzić, użyć ROCO albo komputera, z STOP przy okazji też. Niestety, kasowanie danych to bardzo poważna wada manipulatora, która w połączeniu z brakiem backupu dla mnie dyskwalifikuje PIKO do użytku z bardziej zaawansowanymi ustawieniami. A może zrobić tak jak to zrobiłem kiedyś w pilocie TV, gdzie też ustawienia można było skasować przez przypadek, wywalić przycisk? Takie upgrade sprzętowe.