II epoka PKP - początki stalowego piękna RP

[Kpt. Nemo]

Takie rzeczy wykonywały zazwyczaj... zakłady ślusarskie.

Jak?

 

[Jan Bednarczyk]

Kolego daromaro. Te zdobienia które tak bardzo Ci się podobają były nie tylko ozdobą, one podtrzymywały również ten wystający kawałek tego dachu nad pomostem. W tamtych latach była po prostu taka tendencja, żeby oprócz walorów użytkowych było to ładnie wykonane.

 

[Sklejacz]

Jak?

Wiele dużych zakładów ślusarskich zajmowało się też odlewnictwem, choć z nazwy nadal były ślusarskie Na krakowskim Zabłociu np. były takie, przy Lipowej. Z jednej strony robili takie rzeczy jak zwykłe stalowe konstrukcje (krzyż na Giewoncie tam powstał) a z drugiej strony żeliwne odlewy elementów dekoracyjnych neogotyckiego mostu Krakusa (nieistniejącego) czy żeliwne secesyjne detale dworca we Lwowie (którego hale jak i konstrukcje mostu Krakusa wykonały znajdujące się dokładnie po drugiej stronie Wisły Zakłady Zieleniewskiego).

 

[daromaro]

Kolego daromaro. Te zdobienia które tak bardzo Ci się podobają były nie tylko ozdobą, one podtrzymywały również ten wystający kawałek tego dachu nad pomostem. W tamtych latach była po prostu taka tendencja, żeby oprócz walorów użytkowych było to ładnie wykonane.

Piekny wiek XIX i poczatek XX

 

[Adam66]

Wiele dużych zakładów ślusarskich zajmowało się też odlewnictwem

Jeśli zakład zajmuje się odlewnictwem, trudno go jako ślusarski traktować. Może być takim z nazwy, bo taka jest np. jego geneza, ale ślusarstwo to obróbka metalu na zimno. Jeśli produkuje się odkuwki bądź odlewy, zazwyczaj nie jest to już ślusarnia.

 

[Sklejacz]

Jeśli zakład zajmuje się odlewnictwem, trudno go jako ślusarski traktować. Może być takim z nazwy, bo taka jest np. jego geneza, ale ślusarstwo to obróbka metalu na zimno. Jeśli produkuje się odkuwki bądź odlewy, zazwyczaj nie jest to już ślusarnia.

Zazwyczaj (przynajmniej w Galicji) były to zakłady zaczynające od ślusarstwa i pod taką nazwą nadal funkcjonujące. Zieleniewski też dość długo funkcjonował jako zakład produkcji powozów, pomimo znacznego rozszerzenia oferty. W tym wypadku hasło "zakłady ślusarskie" odnosiło się do ich nazwy, nie do produkowanego asortymentu.

 

[Jarząbek]

W ten sposób podchodząc do tematu z całą stanowczością stwierdzam, że lokomotywy spalinowe SP45 i SU46 zostały wyprodukowane w Lejarni Żelaza i Fabryce Machin H. Cegielskiego.

 

[Adam66]

W tym wypadku hasło "zakłady ślusarskie" odnosiło się do ich nazwy, nie do produkowanego asortymentu.

I w tym sensie mogło być dla niektórych mylące. Dlatego pozwoliłem sobie uściślić profil zakładu w kontekście profilu technologicznego. Teraz możemy uznać, że wszystko jest jasne.

 

[Sklejacz]

W ten sposób podchodząc do tematu z całą stanowczością stwierdzam, że lokomotywy spalinowe SP45 i SU46 zostały wyprodukowane w Lejarni Żelaza i Fabryce Machin H. Cegielskiego.

Błąd logiczny. SP i SU powstawały kiedy te zakłady nosiły inna nazwę. Tymczasem ja piszę o sytuacji kiedy pomimo rozszerzenia oferty stosowano nadal starą nazwę. I tu dla porównania z Zieleniewskim, pierwsze statki montowane w tych zakładach powstawały w C.K. Uprzywilejowanej Krajowej Fabryce Maszyn Rolniczych i Narzędzi Ludwika Zieleniewskiego, ale pociągi podczas wojny polsko-bolszewickiej opancerzała już Polska Zjednoczona Fabryka Wagonów i Maszyn L.Zieleniewski S.A., choć de facto był to ten sam zakład produkujący nadal to samo, w tych samych warsztatach.

 

[Jarząbek]

Tylko, że w obu tych przytoczonych nazwach jakoś nie występuje "zakład ślusarski".

 

[Sklejacz]

Tylko, że w obu tych przytoczonych nazwach jakoś nie występuje "zakład ślusarski".

A to ja wyskoczyłem z tym Cegielskim? Bo Zieleniewski był tylko dla porównania, że nie tylko galicyjskim zakładom ślusarskim się przytrafiło nie zmienić nazwy pomimo rozszezrzenia profilu wytwórczości.

 

[Jarząbek]

Jeżeli to nazywasz wyskokiem, to zakład ślusarski był ... palnięciem.

 

[daromaro]

Panowie. Wladacie wspolczesna nomenklatura. W onych czasach ( XIX/ pocz. XXwiek) nie przejmowano sie tak bardzo nazwnictwem firmy. Dzisiaj nazywala sie 'TAK' a jutro 'tak". Wystarczy zobaczyc jak do swojej nazwy dochodzil AUTOSAN.

 

[Prezes TS]

Koledzy ! odbiegacie od tematu tego wątka !
Przypominam:
II epoka PKP - początki stalowego piękna RP
i coś w tym temacie chciałbym tu przeczytać, czy też obejrzeć a nie
"czy to zakład ślusarski, odlewnia lub kuźnia "
To, że ozdóbki lane jak i podkowy są z żeliwa, staliwa bądź czegoś podobnego to naprawdę nie w tym dziale.

 

[Jarząbek]

A moim zdaniem w tym dziale pasują. Właśnie te żeliwne zegary, wsporniki, kwietniki, latarnie, dzwony, wiaty, tablice kierunkowe, żeliwne tablice sygnalizacyjne * to jest to stalowe piękno nie tylko PKP, ale całej starej kolei.
* Prawdopodobnie coś pominąłem.

 

[daromaro]

Nie czysta 'II epoka PKP' czlowiek zyje. Wydaje mi sie, ze nie odbiegamy - rozmawiamy wlasnie o tej epoce w kontekscie ogolnie historycznym. Ale jak za chwile ktos tu wstawi piekne zdjecie Tr21 w epoce IIa/b to bede mu wdzieczny

 

[Szwed1978]

Dobra to jest ciekawe elementy wagonów i innych tj zegary itp ale "Fiatów" w II epoce nie było od tego jest wątek "Spalinowo - elektryczny..."

 

[Jarząbek]

Czy tak trudno zrozumieć, że to przykład? Mogłem napisać np. OKz32 i Ty37. Pasowałoby?

 

[Szwed1978]

Faktycznie na jedno wychodzi

 

[Jarząbek]

ale "Fiatów" w II epoce nie było od tego jest wątek "Spalinowo - elektryczny..."

Czasem się warto zastanowić ... Może nie można nazwać tego PKP, może ciut później niż II epoka, ale były Fiaty na terenie Polski.
Mogę dodać, że sprowadzone przez Niemców do Warszawy lokomotywy el. E-626 były też produkowane w fabryce FIAT.