Tu chciał bym coś wyjaśnić tym wszystkim, którzy myślą, że "stare grzyby" jadą do Poznania wyłącznie po to, by się "zmęczyć".
Część oficjalna (czyli czas, w którym po halach wystawowych kręci się tłum zwiedzających) nie sprzyja do "towarzyskich" rozmów, każdy stara się "trzymać fason"
Tak być powinno. Targowy zgiełk i ciągły pośpiech, nie dają szansy na spokojne pogadanie.
Jednak spotkania po zamknięciu hal, dostarczają chwil nie zapomnianych, które wspomina się do następnego HOBBY. Śmiem twierdzić, że właśnie te "nieoficjalne, nocne rozmowy Polaków", wnoszą i dają dużo więcej, niż część "oficjalna". To właśnie na takich "pogaduchach" poznaje się osoby, które dotychczas zna się wyłącznie z tego lub innego forum.
Poniważ w trakcie HOBBY są tylko dwie noce do dyspozycji, a tematów do obgadania niezliczona ilość - stąd to "zmęczenie" u niektórych osób
I proszę sobie nie wyobrażać czegoś innego.