Modelarstwo, jak każda forma kreacji zdradza prawdę o twórcy. A to
@Zbyszek zostawia (niby niechcący) pantofelki koło stoliczka

, a to
@Brodagaz laseczki koło radaru i kapliczki poustawia

... No właśnie, a co u mnie? Do tej pory tylko stare baby w chustkach i papuciach, a jak Władzia trochę młodsza to za to szeroka w biodrach jak moja babcia Jania, panie świeć nad jej duszą
Dziś będzie o Kolei:
Zadaną przez Was pracę domową postanowiłem wykorzystać by dać wreszcie upust instynktom. I tak projektując musiałem oczywiście pójść na spory kompromis, bo zbyt krótka i ciasna sukienka nie uchodzi do pracy, a zbyt wysoko zawieszone obuwie, cholernie kiepsko się odlewa i potem doczyszcza. Burzę rudych włosów zamieniłem więc na blond warkocz, a ołówkową spódnicę wydłużyłem (pierwsza wersja była niestosownie krótka). Koszulę opinającą to i owo zrobiłem dość luźną, no i wreszcie całość posadowiłem na lekko podwyższonym obuwiu. Moja fotograficzna inspiracja z Krakowa miała wprawdzie na stopach białe szpilki, ale uznałem, że czarne będą jednak bardziej stosowne (może dla siebie zrobię wersją z butami pasującymi do czapki

). No w każdym razie sporo z moich demonów w tym małym kawałku modelarstwa jest
Jest też oczywiście Pan Kolejarz sprawdzający czy pociąg nie ma opóźnienia. Zastanawiałem się, czy ręce będą się dobrze odlewać, ale okazało się, że moje obawy były bezpodstawne.
Dziś na szybko fotki z blatu warsztatowego. Może niebawem jakiś pociąg ustawię na peronie który zostawił u mnie
@Artur tylko skąd ja znajdę jakiś skład na ten peron... No zobaczymy.