Rozpacz
? Kto tu rozpacza? Proszę przeczytać rozpaczliwy wpis na profilu firmy ROBO. Czym był nacisk na ŁKMK, aby schowali model? Czym był nacisk na ŁKMK, aby poprosiło PIKO Polska o wycofanie zdjęć porównawczych obu modeli? Rozpaczliwą próbą... właśnie nie bardzo wiem czego
.
Tak, tak... kilka linijek więcej i od razu... przegadanie wywodami na 50 stronach... może właśnie
z szacunku do Was i innych, zamiast rzucić hasłem w stylu "Przestań pieprzyć" i ograniczyć się do dwóch nic nie wnoszących do tematu zdań, wolę Wam szczerze, od serca napisać co myślę, aby Wam coś uzmysłowić, pokazać jak inni to widzą.
"Zaszło za skórę"? Moja reakcja na zamieszczone porównanie i wpis nie wynikają z niechęci do firmy, bo firmę
lubię i jej kibicuję, ale nie cierpię obłudy, pychy i gardzenia innymi, a niestety tak zachowuje się firma. Odpowiedz mi, jak można napisać coś takiego:
Zobacz załącznik 1052404
"Modele tworzone z pasją", "wyjątkowy model", "hołd", "realistyczny wygląd", "jak najwierniej oddać wygląd", itd. - ktoś kto to pisał, chyba w ogóle nie porównał modelu z pierwowzorem. Przecież to jakaś kpina z klienta... pomijam już fakt, że skoro coś poprawiono, więc poprzednie modele idealne/doskonałe nie były, czego firma nie chciała przyznać, a wręcz temu zaprzeczała. Moim zdaniem brakuje szczerości w kontakcie z
rodakami, bo to my jesteśmy głównie Waszymi klientami i to z naszych pieniędzy możecie żyć, dalej pracować i się rozwijać. Nie oczekujemy nie wiadomo czego, ale elementarnej
uczciwości i szczerości, która jest podstawą w budowaniu zaufania do firmy, na którym w przyszłości oprzeć się będzie mógł szeroki sukces, który - mamy nadzieję - firma odniesie. Bulwersuje nas to, że co innego piszecie, a co innego robicie. "Plujecie ludziom w twarz i mówicie, że pada deszcz..." - tak nie będziemy się "bawić". Jesteśmy gotowi Wam pomóc, bo jest to w
naszym wspólnym interesie, ale trzeba wpierw przestać traktować sprzymierzeńców jak wrogów i nie odtrącać wyciągniętej do pomocy dłoni.
Można, można - to nie tylko moja opinia. Po rezultacie, który firma osiągnęła, widać, że w momencie, w którym zabrała się za ten projekt, nie posiadała wystarczającego doświadczenia. Zgodzę się, że nie można zabronić rzucać się komuś z motyką na Słońce, ale jeżeli już się za coś takiego bierze, to może warto przysiąść nad tym i nie robić tego "na wczoraj"? Pomijam fakt, jakim trzeba być człowiekiem, aby najpierw odpowiedzieć prosto w oczy, że się czegoś nie będzie robić, a później zrobić coś dokładnie przeciwnego i mieć pretensje, że druga firma realizuje przyjęty program, na podstawie deklaracji właściciela firmy. PIKO nie musiało robić EN57. Powiem więcej, PIKO nie zrobiłoby EN57, gdyby Robert nie zadeklarował, że
nie będzie go robić. PIKO dostało od Roberta zielone światło, więc przystąpiło do prac nad tym arcytrudnym modelem. PIKO też nie ustrzegło się błędów, o czym pisaliście na forum, mimo iż pracowali nad modelem znacznie dłużej niż Wy. Jakie trzeba mieć mniemanie o sobie, aby sądzić, że będąc małą firmą, będziecie w stanie zrobić coś lepiej niż gigantyczna firma, która nad tym samym projektem, spędziła nieporównywalnie więcej czasu? Pycha kroczy przed upadkiem...
Gwoli ścisłości, 'polska' pisze się przez małe 'p', a 'niemiecka' przez małe 'm' (odsyłam do słownika poprawnej polszczyzny). Myślę, że wszyscy Polacy, włącznie ze mną, jesteśmy dumni, że jest polska firma, która staje w szranki z niemieckim gigantem i odnosi sukcesy, mając tak nieporównywalnie mniejsze doświadczenie i zasoby. Mając jednak to wszystko na uwadze, warto się trochę zastanowić z kim się mierzy i czy warto sobie robić z niego wroga czy sprzymierzeńca. Przecież można robić to co się robi i nie toczyć bezsensownej "wojenki". Przecież gdyby niemiecki producent chciał dokopać polskiej firmie, to bez problemu by to zrobił, ale nie w tym rzecz - zgoda buduje, niezgoda rujmuje - nie raz Wam to Grzegorz przypominał. Zastanówcie się dobrze, czy chcecie iść dalej obraną ścieżką, bo wiele osób Wam przychylnych uważa, że źle się to dla Was skończy, a
nikomu na tym nie zależy.
Chcę i kupuję, bo chcę wspierać polską firmę, ale nawet gdybym tego nie robił, mam prawo wyrazić swoją opinię, podobnie jak i Wy to czynicie. Jeżeli firma daje ku temu pożywkę... gdyby nie te "peany pochwalne", buta i pycha, nie zabrałbym głosu. Przypomnij sobie kiedy ostatni raz napisałem coś na temat produktów firmy? Mimo że było o czym pisać... bardzo długo niczego nie pisałem... w przeciwieństwie do Was. Nie, żebym Wam zabraniał - co to, to nie - każdy ma prawo pisać. Skoro ja Wam nie zabraniam, czemu Ty zabraniasz mnie? Pamiętasz jak broniłem firmy? Pamiętasz jak zgłaszałem merytoryczne uwagi? Nie jestem Waszym wrogiem, ale sprzymierzeńcem. Jako Wasz sprzymierzeniec, oburzony Waszą postawą, proponuję po raz kolejny, abyście się zreflektowali nad Waszym działaniem. Przemyślcie to wszystko, bo możecie osiągnąć dużo więcej niż osiągnęliście, ale sami sobie podkładacie kłody pod nogi!
Prowadzę od jakiegoś czasu sklep - w ofercie mam wiele marek, nie tylko PIKO. Nie zmienia to jednak faktu, że mam prawo wyrażać swoją opinię na temat produktów firmy PIKO i to czynię. Jeśli chcesz wiedzieć, to nie jestem w pełni usatysfakcjonowany z modeli EN57 firmy PIKO ze względu na błędy w odwzorowaniu niektórych detali. Być może z tego powodu nie posiadam w kolekcji jeszcze ani jednego, mimo iż pierwotnie miałem całkowicie inne plany w tej materii. Powiem więcej, tam gdzie PIKO kuleje, lepiej radzi sobie ROBO, tam gdzie ROBO kuleje, lepiej radzi sobie PIKO. Znowu będę się powtarzał - gdyby scalić oba modele, powstałby model idealny. Niestety mamy dwa dobre lub nawet bardzo dobre.