Oczywiście że można od spodu, jednak wizja podnoszenia tego co chwilę, lub włażenia pod spód, już na wstępie mnie irytuje. Poza tym mam mały problem z plecami, a jeszcze poza tym płyta makiety jest sama w sobie całością i leży tylko na stole odpowiadającym jej mniej więcej wielkością. Opcja z rurkami jest dla mnie po prostu wygodniejsza, zresztą dużo tego nie będzie - zaledwie 8 zwrotnic, dwa przejazdy i oświetlenie, plus ewentualnie zasilanie silniczka wiatraka, no i nie wiem ile jeszcze sygnalizacji bo ten etap projektu umarł gdzieś po drodze...