Dziękuję za wszystkie komentarze
Co do tej pracy, to przy tym modelu nie było wcale tak źle. W przypadku plastikowych modeli odpada cały etap wycinania, szlifowanie i obróbki. W zasadzie to tylko wystarczy rozmontować, "podpicować" i pomalować. Znacznie wiecej zabawy to miałem przy modelach żywicznych, dwóch ostatnich żurawiach i "Ostrówku" ale za to satysfakcja również była podwójna.
W najbliższym czasie planuję przerobić wszystkie trącące plastikiem modele z mojej gablotki. Tzn. jednego Gaza, dwa Krazy, 3 modele z Permotu i parę adamowych Starów.
Pierwszy z nich powinien być skończony jeszcze przed weekendem.
Dużo pracy włożone ale warto było bo model prezentuje się świetnie
Pięknie to wykonałeś! Sporo pracy, ale jaki efekt
W najbliższym czasie planuję przerobić wszystkie trącące plastikiem modele z mojej gablotki. Tzn. jednego Gaza, dwa Krazy, 3 modele z Permotu i parę adamowych Starów.
Pierwszy z nich powinien być skończony jeszcze przed weekendem.